Aniu, miło mi Cię widzieć

Miło mi, że mój ogród Ci się podoba. Do Ciebie też zaglądam cichaczem i wiem, że masz wiele moich ulubionych roślin.
Obsadzenie huśtawki, to był raczej spontaniczny ruch, ale przyznaję, że efekt bardzo mnie zadowala
Aniu, do liliowców mam wielki sentyment. Bardzo lubię te kwiaty. Są naprawdę bezproblemowe. W poprzednich latach miałam je porozrzucane po całym ogrodzie, ale w ubiegłym roku zrobiłam z nimi porządek. Posadziłam w większych grupach i wygląda to naprawdę dobrze. Zyskują na urodzie, tak razem posadzone
Agniesiu, teraz chyba mało kto nie ma zaległości na forum. Taki czas .... tyle pracy, obowiązków a forum wiadomo ... schodzi na dalszy plan.
Bardzo mi miło, że podoba Ci się mój wianek lawendowy. Od Ciebie takie słowa, to wyróżnienie

Już go wysuszyłam i wisi na drzwiach wejściowych
Muszę powiedzieć, że spodobało mi się to wiankowanie i mam kolejne pomysły
Aniu, dziękuję. Z liliowcami już tak jest. Jak już Ci się spodobają i zaprosisz je do ogrodu, to będą się podobać zawsze
Elu, dziękuję kochana, ale z różami nie jest wcale tak ładnie jak Ci się wydaje. Chorują mi i to praktycznie od początku sezonu. Na zdjęciach może tego tak nie widać, ale na żywo ...

Są odmiany, które rosną zdrowo, ale są i takie, które połowy liści już nie mają i mimo obrywania i oprysków czarne kropy dalej się pojawiają.
Siewek szałwii mam troszkę, więc jak by coś, to kilka mogę Ci wysłać.
Grażynko, u mnie właśnie ciężka, gliniasta gleba i ku mojemu zdziwieniu lawenda rośnie bardzo dobrze. Ziemi nie rozluźniam, nie robię drenażu, sadzę po prostu w taką ziemię jak jest. Ta co rośnie na patelni radzi sobie wyśmienicie.
Co do liliowców w zupełności się z Tobą zgadzam
A Jasminę oczyściłam wczoraj, podpięłam niektóre pędy i dalej wygląda dobrze
Magda, bardzo mi miło, dziękuję
Jolu, ja już liliowców nie kupuję od kilku lat. Ale nie dlatego, że mi się znudziły. Po prostu nie mam ich gdzie już sadzić. W ubiegłym roku po kwitnieniu przesadzałam je i sporo namęczyłam się aby jakoś sensownie je pogrupować.
Co do wianuszka, to żaden sekret. Napiszę tu, może ktoś jeszcze skorzysta
http://www.youtube.com/watch?v=bNxsRsCazsY
Alu, mnie liliowce urzekły od razu. Naoglądałam się ich w wielu forumowych ogrodach a potem były już tylko zakupy. Na jako taki efekt trzeba czekać kilka lat. No, ale tak jest z wieloma roślinami.
Pytasz o Aspiryny. Rosną wyśmienicie i kwitną już te maluchy. Nie pokazuję tej rabaty, bo jest jeszcze nie wyściółkowana i nie prezentuje się ładnie. Zrobiłam nawet kiedyś zdjęcia, ale jak wrzuciłam na kompa, to zrezygnowałam z pokazania. Muszę się zebrać i jechać w końcu po tą korę
Pokażę teraz kilka zaległych zdjęć z ubiegłego tygodnia
