Wracając na moment do rodzaju Ceropegia - warto abyś przejrzała kiedyś przy okazji co można znaleźć o nich w necie. To wspaniałe, niesłychanie dekoracyjne i chętnie rosnące rośliny. Naprawdę jeszcze kilka do kolekcji polecam.
Ladna. Szeflera w wersji variegata jest bardzo dekoracyjna. Myslalam ze to miniaturka, bo pioropusze takie malusie, ale mnie Dorotka z bledy wyprowadzila.
Popatrzylam... No, C. sandersonii robi wrazenie. Ceropegia haygarthii, ampliata... Mozna odjechac, istotnie.
Całkowicie zgadzam się z Henrykiem, jak dla mnie ceropegie to mój numer jeden. Dwa lata temu zaczęłam od hybrydowej sandersonii, dziś mam ich dwanaście i ciągle poszukuję nowych. Biegnę do Henryka popatrzeć jakie ma w kolekcji
Tez sie przelece... Zagladam, ale jakos nie rejestrowalam ceropegii, jako ze nie bardzo mnie interesuja. Skoncentrowalam sie na hibach i hojach, a wszystkiego miec nie mozna.
Szeflera pięknie rośnie z racji ograniczonej przestrzeni trzeba się zdecydować i określić priorytety- bo jeśli tego się nie zrobi to nas z tymi roślinami wyeksmitują z domu pozostaje jeszcze wizja jak z maczetą przedzieramy się do np. łazienki i wycinamy sobie drogę
Życie jest piękne:) pozdrawiam wszystkich zielono zakręconych- Karolina
Dziekuje, Szymku. Kelpie, ja mam Cerbera, ktory czuwa nad przestrzenia zyciowa. Predzej eksmisja niz maczeta. Hanka, mam 2! Z tym, ze jedna dopiero teraz odbija - cudaczek jeden.
A cos mi lysieja hibiskusy, wszystkie poza Drzewem. Nie wiem, czy to nie efekt przedziorkowy. Niby nie widze nakluc na nowych lisciach, ale co sobie gady pozarly, to pozarly...
Z tymi szkodnikami to nigdy tak na 100% nie wiadomo, że człowiek się już ich pozbył i ma spokój, zawsze się kilka okopie i przyczai a dopiero wtedy wyłażą
Życie jest piękne:) pozdrawiam wszystkich zielono zakręconych- Karolina