Gosiu, normalnie oczom nie wierzę, kiedy Ty na to wszystko znajdujesz czas, w ogródku czyściutko, wszystko zadbane, nowe nasadzenia i chyba nowa rabatka prawda? spotkania, wycieczki, elewacja i wesele, normalnie struś pędziwiatr, a Ty piszesz, że nie nadążasz

. Fakt doba niestety za krótka, ale chciałabym podkraść Ci choć troszeczkę Twojego wigoru, bo ja ostatnio po pracy nie mam już siły na nic, stwierdzając, że zrobię to czy tamto w weekend, który potem jest za krótki

. Kochana więcej optymizmu, zobacz jak pięknie Ci wszystko kwitnie, na anabellkę normalnie nie mogę się napatrzeć, moja nigdy takich kwiatów nie miała, a może to nie ona? Czy Ty zasuszasz tyko jej kwiaty czy bukietowych również? Ta róża przy płocie jest boska i dalie i koleuski wszystko takie dorodne

.
Ogród koleżanki również bajeczny, a Jej anabellka, to już w ogóle gigant, że o ogrodzie Szmitów nie wspomnę, piękny na prawdę piękny, dzięki za tak ciekawą wycieczkę.