
Teraz to miód na serducho. Mało śniegu u nas. Ale mróz tylko -5.
Nie jest źle. Ta tawuła z różą pięknie wygląda razem.
Masz róże, których nawet z nazw nie znam

Cześć Aneczko, ja mam kilka takich tawuł, zamierzałam je w zasadzie przesadzić na wiosnę, ale teraz to się muszę jeszcze zastanowić ;).tara pisze:witaj Anuś, ja też bym powiedziała krwawnik ale Aga sokole oczko wypatrzyła tuwałkę, no to powiem że u mnie też tuwałka a robiła za krwawnika hahahaha
Rotkapchen ależ cudo
Ma troszkę ponad metr, nie jest aż tak bardzo wysoka, tylko rośnie na skalniaku ;).duju pisze:Piękne zdjęcia Piano, też go kupiłam ale nie myślałam, że rośnie tak wysoko.
TosiuTosia1 pisze:Ale się cieszę, że piszesz i dajesz cudne fotki.
Teraz to miód na serducho. Mało śniegu u nas. Ale mróz tylko -5.
Nie jest źle. Ta tawuła z różą pięknie wygląda razem.
Masz róże, których nawet z nazw nie znamCuda!!!
Majeczko, to jest dwukolorowy bukszpan, przeplatany zwykłym, zielonym.edulkot pisze:Aniu dziękuję za informację o tej tawule co to robi za krwawnikśliczna jest i chyba sobie taką wyszukam.
Okrągła rabata prezentuje się fajnie i powoli zarasta, żółte i kremowe róże z fioletową szałwią wyglądają śliczniea ten bukszpan to jest z żółtymi listkami czy tylko tak w słońcu wyszedł
![]()
Aga tobie też dziękuję za bardzo dokładną informację, już wiem czego szukać
Gosiu, dzięki śliczneMargo2 pisze:Aniu i ja dotarłam do Ciebie, ale spóźniona. Wcina mi wątki.
Twój ogród jest niesamowity. Róże już prezentują się rewelacyjnie.
Uwiebiam taką burzę kwiatów.
Ewuniu, u mnie też była taka temp. Zimnoewazawady pisze:Aniu jak miło pooglądać takie zdjęcia w mroźną noc.U mnie w tej chwili -15,6.
Bardzo lubię Roberto Capucci, za kolor, za zapach, za wielkość kwiatu (chyba największe w moim ogrodzie) i za to, że do spółki z Aphrodite nic nie robił sobie, ze zlewnych deszczy z początku czerwca tego (już tamtego) roku.
Joasiu, myślę, że będzie dobrze, ładnie wyglądają takie mijane róże.JSZFRED pisze:Aniu
"czerwonki" super ja też tak zrobiłam tyle że "stara , ślepa, pierd.."pomyliłam róże i na pierwszym planie posadziłam Piano a Kapturka troszkę z boku, ale z tyłu już w zeszłym roku Piano wybujała w chmury zobaczymy co będzie może na wiosnę jeszcze jakoś przesadzę choć będzie bardzo trudno bo ciasno, albo poczekam i zobaczę efekt "mijania róż" może się uda jakimś cudem
U mnie to był prawie metr. Róża jest warta uwagi, jej obfitość i ciągłość kwitnienia jest wyjątkowaDyskrecja pisze:Aniu![]()
Jak miło, że znowu zaczęłaś wstawiać swoje cudne królewny, tym bardziej że za oknem biało i dość smętnie.
Rotkepchen piękny, pasowałby do mojej czerwonej rabaty, jak tylko zrobi się jakieś wolne miejsce będę o niej pamiętać, ciekawe tylko jaką ma wysokość, bo na tej rabacie mam róże metrowe a nawet trochę wyższe.
Ascot bardziej do różowo-fioletowej, przynajmniej tak na moje oko. To nie jest czysta czerwień, wpada trochę jakby w fiolet.Elwi pisze:Dziękuję Aniu za miłe słowaZ przyjemnością podglądam rabaty w stylu romantic, takie kocham
a Ty komponujesz je po mistrzowsku
![]()
Planuję na wiosnę (a jak bieda przyciśnie to najpóźniej jesienią) tzw. czerwoną rabatę. Czy oprócz Piano i Czerwonego Kapturka mogłabyś którąś szczególnie polecić? Wydaje mi się, że chyba Ty właśnie chwaliłaś Ascot? Na zdjęciach ona wygląda różnie i nie wiem czy bardziej pasuje do tonacji bordo-czerwień czy rabaty różowo-fioletowej?Ejka
Nina też piękna, kwitnie lepiej niż WilliamalinaK pisze:Wiesz Aniu jak sobie tak polukałam na te czerwone róże u ciebie , to znowu mnie ten kolor zachwyca ..a wiesz że mam tylko jedną czerwoną różę , NINĘ . i to jeszcze przez przypadek , bo miał być William Szekspir, a przysłali tę .