
Ogród w dolinie część 6 - czyli majowe szczyrkanie
- DuczekiOsia
- 1000p
- Posty: 1621
- Od: 10 sie 2012, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Ogród w dolinie część 6 - czyli majowe szczyrkanie
ooo juz masz agrestowe kulki moich jak na razie nie widać tylko kwiatki , a i irysy rozwinęły łebki a moje rozwijają i rozwijają i rozwinąć nie mogą .... ach 

- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6842
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Ogród w dolinie część 6 - czyli majowe szczyrkanie
Ale sie oplułamMandragora pisze:Aniu, co mi mignie tytuł Twojego wątku, to czytam: "... czyli majowe szczytowanie"Pewnie dlatego, że wcześniej było marcowanie, no i szczytów też Ci nie brakuje
.


Aniu musisz panią bażantową kupić bo cosik bażancik pręży się łypie okiem do kogo to????
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ogród w dolinie część 6 - czyli majowe szczyrkanie
Aniu!......fotki rewelacyjne...oczywiście cudownych kwiatów...
Gościa tez takiego spotykam w swoim ogrodzie, choć nie często...w Twoim wyjątkowo dostojnie prezentuje się ...pozdrawiam cieplutko

Gościa tez takiego spotykam w swoim ogrodzie, choć nie często...w Twoim wyjątkowo dostojnie prezentuje się ...pozdrawiam cieplutko

"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
- tesia39
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9113
- Od: 9 kwie 2012, o 10:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogród w dolinie część 6 - czyli majowe szczyrkanie
Aniu, fotki jak zwykle świetne
U mnie też hortensja zapączkowana 


- Helios
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3723
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Ogród w dolinie część 6 - czyli majowe szczyrkanie

Przyznam się do czegoś, właśnie sprawdziłam w wikipedii, co to znaczy "szczyrkanie". Trochę mi wstyd, ale przeca ceper jestem.

Ważne, że już wiem. Nie wiem, co można pisać w Twoim wątku. Tyle pochwał, ochów i achów. Odnoszę wrażenie, że wystarczy muśnięcie Twojej ręki i roślinki rosną jak oszalałe. A jeszcze ten bażant...

Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogród w dolinie część 6 - czyli majowe szczyrkanie
Andrzeju (any57)! Być może i w zimie były, ale jak się idzie do pracy jak jest ciemno i wraca przy takiej samej aurze, to trudno cokolwiek zobaczyć. W ciągu dnia, jak wszyscy są w pracy na mojej małej uliczce tez jest spokojniej, więc może dlatego pojawiają się wówczas. Zastanawiam się i pewnie przed zimą zrobię niski, a duży karmnik do tyłu ogrodu, by mogły się u mnie posilić. Ze zwierząt, które chciałabym jeszcze przyciągnąć są jeszcze żaby i ważki, ale do tego muszę choć małe oczko zafundować.
Danusiu (m-complex)!
Wcale nie musisz kupować nowych skrętników. Jak będę Ci połać fioletowe cudo (znowu kwitnie, więc musisz zaczekać), to poślę Ci listki z tych, z których jest co pobrać.
Sławku (slanka-flora)! Konkurencja? Chyba żartujesz. Moja kolekcja jest skromna, ale zdradzę Ci, że niedługo przyjadą nowe odmiany tzn. nowe dla mnie. Szpaler znowu się poszerzy
Co do bażanta, czyżbyś myślał o konsumpcji
A bruner może być o jedną za dużo... Ale to już wiesz.
Loki! A cóż to za ogród bez mieszkańców? Staram się zatem, by miały u mnie dobrze. Nawet zakupiłam domek dla owadów (zdolności stolarskich nie mam) i zamierzam zaprosić murarki.
Grażynko (kogra)! Skrętników nieco dokupiłam, bo poza fioletowymi i różowymi strasznie podobały mi się bordowe i żółte. No i mam
Zauważyłam, że jakoś inaczej rozwijają się rośliny w naszych ogrodach. Np. u mnie róże nie są takie szybkie i pączki są niewielkie (największe na róży pomarszczonej i Pastelli). Clematisy u mnie także ewentualnie w pączkach, a kwitnie tylko Rubens. Za to mam kilka irysów, ale dosłownie kilka - 4
Wszystko się jednak wyrówna jak znowu zrobi się ciepło. Tymczasem u mnie na przemian wychodzi słonko i się chowa. Niezdecydowane
Stasiu (stasia_ogrod)! Czy można się cieszyć łażącą po ogrodzie kurą? Można i to jak dziecko
Kwiatami różaneczników wreszcie mogę się cieszyć, bo mam je trzeci rok, a dwa lata temu ogołocił je grad, a w zeszły roku ściął 7 stopniowy mróz. Na brunery zaś od jakiegoś czasu polowała, ale 18 zł za sadzonkę to chyba jednak przesada. Tymczasem te kupiłam niemal o połowę tańsze i od razu trzy odmiany. I jak tu się nie cieszyć?
Zuziu (zuzanna2418)! Dokładnie chodzi mi o ten mur. Pocieszę Cię jednak - sąsiada samowola wygląda gorzej od Twojej... Ale mój obecny sąsiad, następca poprzedniego, ma dobrą wolę, więc może coś wymyślimy, byśmy oboje byli zadowoleni.
Marto (koziorożec)! Dzięki za nazwę pięciornika. Kupiłam go, jak nie kwitł, ale ciemnozielone, lekko włochate liście bardzo mi się spodobały. A tu taka niespodzianka i kwiaty również ma śliczne. I u mnie jest zimno, bo gdyby nie to, zapewne znacznie więcej irysów rozwinęło by pąki. A mam cih całe mnóstwo...
Mileno (Mandragora)! Ładne się ma myśli... Jak tak trwała zima i skończyć się nie chciała bawiłam się w przeróbki nazwy wątku i było np. Ogród w dolinie - wielkie marnowanie :;Ale Ty poszłaś w nieco innym kierunku. Skrętnik od Ciebie ma się świetnie. Przed chwilą sprawdzałam i idzie jeden pledzik kwiatowy. A co Ty mi w ogóle w końcu dałaś? Mam nadzieję, że sadzoneczka fiołka tez się ma dobrze i był to Rainbow Limeliht, a przynajmniej jako takiego go dostałam. Przed modrzewiem Cię ostrzegam, bo rośnie wielki, a jesienią sieje igłami gdzie popadanie.
Majko (edukot)! Cieszę się, że tak uważasz. Niekiedy chciałby się, by np. drzewa rosły szybciej, ale jak porównuje początki to różnica jest jak między niebem a ziemią. Już nie wygląda to źle, a jak jeszcze urosną iglaki i drzewa, to będę w pełni zadowolona. Tego dnia, kiedy nawiedził mnie bażant tez był deszcz i faktycznie potem go jeszcze słyszałam. Ale nie jest to jakiś przykry odgłos...
Krysiu (Christinkrysia)! Cieszę się, że znowu mnie odwiedziłaś
Azalie faktycznie okazały się mieć bardzo intensywne kolory, ale mnie wcale to nie przesz kasza. Rosną wśród trawy więc wyglądają bardzo fajnie. Brunery chciałam mieć z powodów, które podajesz. A na wiosnę cieszyć mnie będą swoimi uroczymi kwiatami. Już się cieszę!
Lisico! Skoro tak mówisz, to pozostaje mi tylko wierzyć, że tak jest i cieszyć się
Zwierzęta potrafią się między sobą porozumieć, więc na pewno wiesz, co mówisz.
Aguniu (Aguniada)! Tak na prawdę musiałam się nieźle przyczaić, by podejść do niego na tyle blisko, by zrobić mu jako takie zdjęcie. Był niezwykle czujny. Ale ewidentnie mu się podobało, bo przechadzał się po ogrodzie spokojnie, wręcz dostojnie. Niemal jak paw. Teraz to ja jestem jak paw- dumna i blada. Mam nadzieję, że wróci, ale pewnie tak, bo sąsiad mi mówił, że widział go już z e 2 razy u mnie. U innych sąsiadów nie bywa. Wiem, bo pytałam...
Marysiu (Maska)! Czy dobrym to nie wiem, ale żal mi było jak sąsiad chciał wyrzucić tą różę. U mnie dostała solidna porcję rogowych wiórek i stęskniona jakichkolwiek nawozów wyprodukowała mnóstwo pąków kwiatowych. Ciekawa, jaka będzie. Faktycznie wcześniej nie widziałam jak kwitnie, choć rosła blisko mojego ogrodzenia. W przyszłym roku przytnę ją mocniej, by się rozkrzewiła. W tym postanowiłam zobaczyć, co to w ogóle jest za róża. Rośnie w towarzystwie róży pomarszczonej, która również pięknie się rozwija. Szykuje się bardzo miły zakątek. Irysy kwitną na razie pojedyncze, choć mam ich bardzo dużo. Azalie nadrabiają stracone 2 lata i mają wyjątkowo piękne kwiatostany. A ta roślina to ekiant dzwonkowy. Kolejny kwasolub, a jego dzwonki maja tyle uroku, że nie mogłam się mu oprzeć.
Ewo (majowa)! Miałabyś sumienie go zjeść? Bo ja nie. Przy tym mam nadzieję zobaczyć i panią bażant.
Lodziu (DuczekOsia)! Agrest rośnie jak na drożdżach. Ale mój zapewne jest nieco starszy od Twojego i owocuje drugi rok. Ale i w zeszłym roku było co uszczknąć z krzaczka. Ale np. porzeczki posadziłam jesienią i bardzo jestem zadowolona z tegorocznych owocków. Dziękuję za miłe słowa!
Ewo (ewa w)! Ale Milenka dała czadu z tym szczytowaniem... Jeśli łypał okiem to na mnie
I powiem Ci, że czułam się nieco nieswojo. Ale mam nadzieję, że jest gdzieś bażantowa i będą małe bażaciątka.
Bogusiu (bwoj54)! Przy Twojej kolekcji kwiatów moja jest bardzo skromna. Ale staram się im robić jak najładniejsze portrety. W ogóle lubię fotografować faunę i florę. Ale to już zapewne zauważyłaś...
Teresko (tesia39)! U mnie na razie tylko Wim's Red. Ale teraz już będzie z górki... Cieszę się na kwitnienie posadzonych w zeszłym roku, bo kolejne kwitnienia są coraz piękniejsze.
Helenko (Helios)! Jak ja bym nie widziała, rodowita Szczyrkowianka, to byłby wstyd. Ale tak... No i bażanta nie tykałam
Danusiu (m-complex)!

Sławku (slanka-flora)! Konkurencja? Chyba żartujesz. Moja kolekcja jest skromna, ale zdradzę Ci, że niedługo przyjadą nowe odmiany tzn. nowe dla mnie. Szpaler znowu się poszerzy


Loki! A cóż to za ogród bez mieszkańców? Staram się zatem, by miały u mnie dobrze. Nawet zakupiłam domek dla owadów (zdolności stolarskich nie mam) i zamierzam zaprosić murarki.
Grażynko (kogra)! Skrętników nieco dokupiłam, bo poza fioletowymi i różowymi strasznie podobały mi się bordowe i żółte. No i mam



Stasiu (stasia_ogrod)! Czy można się cieszyć łażącą po ogrodzie kurą? Można i to jak dziecko

Zuziu (zuzanna2418)! Dokładnie chodzi mi o ten mur. Pocieszę Cię jednak - sąsiada samowola wygląda gorzej od Twojej... Ale mój obecny sąsiad, następca poprzedniego, ma dobrą wolę, więc może coś wymyślimy, byśmy oboje byli zadowoleni.
Marto (koziorożec)! Dzięki za nazwę pięciornika. Kupiłam go, jak nie kwitł, ale ciemnozielone, lekko włochate liście bardzo mi się spodobały. A tu taka niespodzianka i kwiaty również ma śliczne. I u mnie jest zimno, bo gdyby nie to, zapewne znacznie więcej irysów rozwinęło by pąki. A mam cih całe mnóstwo...
Mileno (Mandragora)! Ładne się ma myśli... Jak tak trwała zima i skończyć się nie chciała bawiłam się w przeróbki nazwy wątku i było np. Ogród w dolinie - wielkie marnowanie :;Ale Ty poszłaś w nieco innym kierunku. Skrętnik od Ciebie ma się świetnie. Przed chwilą sprawdzałam i idzie jeden pledzik kwiatowy. A co Ty mi w ogóle w końcu dałaś? Mam nadzieję, że sadzoneczka fiołka tez się ma dobrze i był to Rainbow Limeliht, a przynajmniej jako takiego go dostałam. Przed modrzewiem Cię ostrzegam, bo rośnie wielki, a jesienią sieje igłami gdzie popadanie.
Majko (edukot)! Cieszę się, że tak uważasz. Niekiedy chciałby się, by np. drzewa rosły szybciej, ale jak porównuje początki to różnica jest jak między niebem a ziemią. Już nie wygląda to źle, a jak jeszcze urosną iglaki i drzewa, to będę w pełni zadowolona. Tego dnia, kiedy nawiedził mnie bażant tez był deszcz i faktycznie potem go jeszcze słyszałam. Ale nie jest to jakiś przykry odgłos...
Krysiu (Christinkrysia)! Cieszę się, że znowu mnie odwiedziłaś

Lisico! Skoro tak mówisz, to pozostaje mi tylko wierzyć, że tak jest i cieszyć się

Aguniu (Aguniada)! Tak na prawdę musiałam się nieźle przyczaić, by podejść do niego na tyle blisko, by zrobić mu jako takie zdjęcie. Był niezwykle czujny. Ale ewidentnie mu się podobało, bo przechadzał się po ogrodzie spokojnie, wręcz dostojnie. Niemal jak paw. Teraz to ja jestem jak paw- dumna i blada. Mam nadzieję, że wróci, ale pewnie tak, bo sąsiad mi mówił, że widział go już z e 2 razy u mnie. U innych sąsiadów nie bywa. Wiem, bo pytałam...
Marysiu (Maska)! Czy dobrym to nie wiem, ale żal mi było jak sąsiad chciał wyrzucić tą różę. U mnie dostała solidna porcję rogowych wiórek i stęskniona jakichkolwiek nawozów wyprodukowała mnóstwo pąków kwiatowych. Ciekawa, jaka będzie. Faktycznie wcześniej nie widziałam jak kwitnie, choć rosła blisko mojego ogrodzenia. W przyszłym roku przytnę ją mocniej, by się rozkrzewiła. W tym postanowiłam zobaczyć, co to w ogóle jest za róża. Rośnie w towarzystwie róży pomarszczonej, która również pięknie się rozwija. Szykuje się bardzo miły zakątek. Irysy kwitną na razie pojedyncze, choć mam ich bardzo dużo. Azalie nadrabiają stracone 2 lata i mają wyjątkowo piękne kwiatostany. A ta roślina to ekiant dzwonkowy. Kolejny kwasolub, a jego dzwonki maja tyle uroku, że nie mogłam się mu oprzeć.
Ewo (majowa)! Miałabyś sumienie go zjeść? Bo ja nie. Przy tym mam nadzieję zobaczyć i panią bażant.
Lodziu (DuczekOsia)! Agrest rośnie jak na drożdżach. Ale mój zapewne jest nieco starszy od Twojego i owocuje drugi rok. Ale i w zeszłym roku było co uszczknąć z krzaczka. Ale np. porzeczki posadziłam jesienią i bardzo jestem zadowolona z tegorocznych owocków. Dziękuję za miłe słowa!
Ewo (ewa w)! Ale Milenka dała czadu z tym szczytowaniem... Jeśli łypał okiem to na mnie

Bogusiu (bwoj54)! Przy Twojej kolekcji kwiatów moja jest bardzo skromna. Ale staram się im robić jak najładniejsze portrety. W ogóle lubię fotografować faunę i florę. Ale to już zapewne zauważyłaś...
Teresko (tesia39)! U mnie na razie tylko Wim's Red. Ale teraz już będzie z górki... Cieszę się na kwitnienie posadzonych w zeszłym roku, bo kolejne kwitnienia są coraz piękniejsze.
Helenko (Helios)! Jak ja bym nie widziała, rodowita Szczyrkowianka, to byłby wstyd. Ale tak... No i bażanta nie tykałam

- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogród w dolinie część 6 - czyli majowe szczyrkanie
Aniu twoje takie tam zblizenia powalają na kolana 

- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogród w dolinie część 6 - czyli majowe szczyrkanie
Aniu, modrzewiowi nie potrafiłam się oprzeć - kształt ma po prostu rewelacyjny. Zrobię fotkę, sama ocenisz
Może go nie wypuszczę z donicy - na bonsai się nie znam co prawda... nie mogłam go zostawić i nie zabrać, czasem tak bywa
Ponieważ jestem miszczem w nieoznaczaniu roślin - jedynie po kształcie liści (Samba ma specyficzne) stwierdziłam, że to prawdopodobnie Samba
Już niedługo zresztą sama się przekonasz, skoro ma pędzik
Rainbow Limelight powiadasz?
Ten kwitnący też cudeńko, oba trzymają się dzielnie 






- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogród w dolinie część 6 - czyli majowe szczyrkanie
Aguś (aage)!
Milenko (Mandragora)! Modrzew przerabialiśmy przy domu rodzinnym i dlatego "nie, dziękuję". Kusi mnie pies z dredami, ale sama nie wiem... Skrętniki mają się u mnie dobrze. Nie wiem jednak, czy z fiołkami się dogaduje. Może sadzonki, które sama wyprodukuje będę się lepiej u mnie czuły? A jak nie, zyskasz dobrych parę
To, że lubię również zwierzęta i to takie, które u innych wywołują strach lub obrzydzenie, wiecie. Dawno także podobały mi się domki dla owadów. Marzą mi się Murarki. Nie wiem, czy to dobry czas by zaprosić je do ogrodu, ale kupiłam im domek. Drogi nie był, a ja nie byłabym w stanie sama zrobić coś tak ładnego...


Może moje róże nie są tak szybkie, jak innych, ale i moje mają pąki. W tym moje ukochane Avalon

Pashminy (Pompon Flower Circus)

Pastelle

i Rosarium Uetersen

Najwcześniej zakwitną chyba posadzone wiosną Pastelle. To oczywiście nie wszystkie pączki, ale te na najbardziej oczekiwanych odmianach.
Zimę przeżył także mój hibiskus bylinowy. Wreszcie puszcza pędy. Już nie mogę się doczekać na takie jego kwiaty

Zagospodarowałam jeden z moich kamorków

Zakwitły kolejne iryski. Tylko nie myślcie, że mam tylko żółte i fioletowe



I jeszcze "takie tam", czyli serią po oczach













Miłego poniedziałku
Jeśli nie jest za miły, przypomnijcie sobie film pt. "Nie lubię poniedziałków" 

Milenko (Mandragora)! Modrzew przerabialiśmy przy domu rodzinnym i dlatego "nie, dziękuję". Kusi mnie pies z dredami, ale sama nie wiem... Skrętniki mają się u mnie dobrze. Nie wiem jednak, czy z fiołkami się dogaduje. Może sadzonki, które sama wyprodukuje będę się lepiej u mnie czuły? A jak nie, zyskasz dobrych parę

To, że lubię również zwierzęta i to takie, które u innych wywołują strach lub obrzydzenie, wiecie. Dawno także podobały mi się domki dla owadów. Marzą mi się Murarki. Nie wiem, czy to dobry czas by zaprosić je do ogrodu, ale kupiłam im domek. Drogi nie był, a ja nie byłabym w stanie sama zrobić coś tak ładnego...


Może moje róże nie są tak szybkie, jak innych, ale i moje mają pąki. W tym moje ukochane Avalon

Pashminy (Pompon Flower Circus)

Pastelle

i Rosarium Uetersen

Najwcześniej zakwitną chyba posadzone wiosną Pastelle. To oczywiście nie wszystkie pączki, ale te na najbardziej oczekiwanych odmianach.
Zimę przeżył także mój hibiskus bylinowy. Wreszcie puszcza pędy. Już nie mogę się doczekać na takie jego kwiaty

Zagospodarowałam jeden z moich kamorków

Zakwitły kolejne iryski. Tylko nie myślcie, że mam tylko żółte i fioletowe




I jeszcze "takie tam", czyli serią po oczach














Miłego poniedziałku


- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogród w dolinie część 6 - czyli majowe szczyrkanie
Aniu, zdjęcie z dwoma irysami zatytułowałabym "pozujące dziewczynki" - nawet mają dwa warkoczyki
Kiedyś spytałam eMa: "Kochanie, może zbudujemy/kupimy jakiś domek dla owadów?". Jaka była reakcja, wolę nawet nie pisać... Ale może dobrze, że odwiódł mnie od tego pomysłu - póki co cały czas hodujemy kilka gniazd os na strychu i to wystarczy (choć niedługo gniazda nas opuszczą...). Anemon bajeczny - moje zaczynają się gubić pod coraz większymi liśćmi hosty.. To ostatni jej sezon w tym miejscu 


- kubasia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4174
- Od: 31 mar 2012, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Ogród w dolinie część 6 - czyli majowe szczyrkanie
Super domek
Duży? Moje murarki pozalepiały dziury i cisza
ciekawe, co robią 



- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Ogród w dolinie część 6 - czyli majowe szczyrkanie
Uff, jestem u ciebie na bieżąco
cudne te "takie tam" 


Re: Ogród w dolinie część 6 - czyli majowe szczyrkanie
Domek bardzo mi si,e podoba, na pewno murarki sie skusza na zamieszkanie w takiej willi. Moje hibiskusy nie dają znaku życia, nie wiem czy jest jeszcze szansa, że wyjdą.
- DuczekiOsia
- 1000p
- Posty: 1621
- Od: 10 sie 2012, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Ogród w dolinie część 6 - czyli majowe szczyrkanie
super jest ten domek dla murarek
roślin kwitnących masz multum, a te naparstnica , cudooo 


- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Ogród w dolinie część 6 - czyli majowe szczyrkanie
Ooooo
masz enkianta? Piękne są te dzwoneczki. Duży jest u Ciebie?
