Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Wszystkie klamki zapadły - ogłaszam. Jedno mieszkanie sprzedane, drugie kupione - nie ma odwrotu. Ściągnęłam wreszcie do domu po paru dniach nieobecności :wink: i po załatwieniu spraw ważnych rzuciłam się na najważniejsze, czyli ogród...zarósł nieludzko i nie wiem sama, za co się brać na początku...a komary żrą ;:202

Krysiu - pytałaś o Leonarda :) on ma tylko dwa lata, więc całkiem nieźle się spisuje; polecam :) I uważam go za różę bezproblemową; podobnie zresztą jak Red Leonardo da Vinci. U mnie panoszyły się również skoczki, ale żadna z nich nie została zaatakowana.
Ewciu, no właśnie też mnie coś wzięło na ciemne, nasycone kolory róż. A z pachnących to na pewno Astrid Grafin von Hardenberg :)
Majka - no tak, laptop zabrałam, a róże zostawiłam :( Ale jestem już z powrotem :)
Elu - a ja z kolei nie widziałam nigdy na żywo Nostalgii na pniu :)
Dzidka, u mnie Novalis też za chwilę rozkwitnie :) A co do podkarmiania róż - w tym roku sypnęłam im wióry rogowe z Lidla i jestem skłonna przypuszczać, że faktycznie mają cudowne działanie.
Małgosiu - dzięki! :) Fakt- połączenie róż z liliami to coś szczególnego, oba szlachetne, piękne kwiaty :)
Marysiu - dziękuję za dobre słowo ;:196
Helenko - pytaj ile chcesz :) mam nadzieję, że będę potrafiła odpowiedzieć. A Nostalgia zasługuje na pierwsze miejsce :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
beata68
1000p
1000p
Posty: 1745
Od: 13 lut 2011, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewa gratuluję nowego mieszkania. :D Róże masz zjawiskowe, a Leonardo bije wszelkie rekordy piękności.
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Nostalgie była nr 1 na zeszłorocznej liście chciejstw. No i dziś czekam na rozwinięcie pąków. Twoja jest absolutnie piękna :D
leszczyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7718
Od: 21 kwie 2009, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

EWCIA-GAJOWA.....ile radości w Twoich pisanych słowach w sprawie mieszkania ;:138 ;:138 ;:138 cieszę się razem z Tobą, bo wiem że decyzje obojętnie jakie bywają też trudne.......ale szczęściara jesteś możesz teraz :tan i ;:136 tak zgrabnie Tobie poszły transakcje.....sprzedane.....kupione.....wyremontowane......i ogród wypielony........
EWO...a róże wymiatają...teraz będziesz szaleć z trawnikiem....ciekawe ile do zimy go zostanie....
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17365
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewo,piękne te Twoje rózyczki :D
Co jedna to piękniejsza ;:108 ;:63 ;:63
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Witaj :wit Czytam, że mieszkanie sprzedane - szczerze mówiąc sądziłam, że teraz przeprowadzacie się do domu, a tu piszesz, że kupione drugie ;:oj W każdym razie domyślam się, co czujesz, bo ja przeżywałam to niecały rok temu :D W jednym tygodniu notariusz od sprzedaży i od zakupu :) Festiwal różany cudny, masz rację - wsysa każdego, mnie też :D
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
bina12
1000p
1000p
Posty: 1729
Od: 17 mar 2011, o 13:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

:wit Ewa no wiesz co ty to masz czuja :shock: dziś zamówiłam 4 pachnidła w R. min. Astrid :tan
- Motyle wymyślają cudowne bajki, by je podszeptywać kwiatom.- Pozdrawiam Ewa

Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Podłamał mnie dzisiaj poranny obchód ogrodu... :(
Na każdym kroku mnóstwo pozaczynanych a nieskończonych prac...Z braku czasu robię coś, czego nie cierpię - w trybie awaryjnym zaczynam jedną rzecz, robię do najpilniejszego momentu, uznaję, ze w zasadzie może być, potem w tym samym trybie przerzucam się na coś nowego, jeszcze pilniejszego...i w ten sposób mam:
- rabatę rododndronowo-azaliową aż do połowy wysypaną korą :wink: ,
- oczko wodne prawie zrobione...oprócz brzegu, gdzie straszy czarna folia ;:202,
- rabatę różaną, która będzie powiększana, więc w tym celu została zdemontowana cześć obrzeża, ale... na tym się skończyło :(
- kolejną rabatę, na której mają być hortensje, krzewuszki i bodziszki...aktualny stan jest taki, ze hortensje rosną sobie w trawie, bodziszki w doniczkach, a krzewuszki w miejscach, z których mają być przesadzone
...i jeszcze parę by się znalazło :oops:

W efekcie robiąc zdjęcia coraz bardziej muszę lawirować z ujęciami, żeby nie pokazały tej czarnej listy... :(

Beata - dziękuję :) Faktem jest - w świetle tego, co napisałam powyżej - że róże niezmiennie posiadają priorytet, więc pewnie jakoś tam się odwdzięczają :)
Aniu-sweety - no fakt - moja Nostalgie i mnie w tym roku zadziwiła; w szczycie miała około trzydziestu kwiatów naraz ;:oj
Krysiu - no cieszę się, fakt; głównie tym, że w sprawie mieszkania wszystko tak zgrabnie i sprawnie poszło :) Ale ogród nie jest wypielony... :;230
Aniu - dzięki!
Milena, to faktycznie rozumiesz - u mnie było podobnie; notariusz w sprawie kupna i sprzedaży w odstępie 5 dni :roll: A z transakcjami u mnie to jest tak (już o tym pisałam wcześniej) że - mimo ciągłego zamiaru mieszkania na wsi - postanowiliśmy jednak za pieniądze ze sprzedaży mieszkania - kupić inne, w mieście blisko naszej wsi (7 km), tak na wszelki wypadek :D a tutaj kontynuować remont tak, by można było mieszkać przez cały rok.
Ewa - a jakie jeszcze róże zamówiłaś? jestem bardzo ciekawa :roll:
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
bina12
1000p
1000p
Posty: 1729
Od: 17 mar 2011, o 13:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewuś jeszcze rose de resht , esmeralę i cottage rose :D
- Motyle wymyślają cudowne bajki, by je podszeptywać kwiatom.- Pozdrawiam Ewa

Na końcu tęczy - Na końcu tęczy cz.2
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Obrazek

Obrazek

Ewuś, cuda pokazujesz. Co to za odmiany?

A kompozycja Leonardo z lawendą i ostróżek z różą żółtą ;:167 to do magazynu jakiegoś.

Podoba mi się twoje lawirowanie ze zdjęciami, coś nas czarujesz z tymi niedociągnięciami i nie skończonymi rabatami.
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Zakwitła pierwszym kwiatem moja nowa róża Baron Girod de L'Ain - jest piękna! :D

Obrazek

Ewciu - to będziesz miała naprawdę pachnąco! :D
Jolu, niestety nie znam nazw odmian tych lilii - obie były kupione w jakichś marketach i nie miały nazw... :( A takie piękne, prawda? :)
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
leszczyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7718
Od: 21 kwie 2009, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

....następną piękność objawiłaś.....powiem beż żenady troszkę wam zazdroszczę tych róż........ale już początki mam więc teraz będzie z górki przy waszej pomocy....
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Najważniejsze, że masz gdzie głowę przytulić na czas remontu :D Zamieszania jeszcze trochę będzie, ale teraz to już z górki.
Fajny Baron :D
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Wczoraj trochę odszczurzyłam ogród, wlazłam nawet w jakieś chaszcze, żeby powyrywać spomiędzy nich chwasty...przy czym komary zżarły mnie niemiłosiernie...muszę kupić chyba jakiś mocniejszy środek, bo do tego, który mam, zlatują się jak muchy do miodu :wink:
Mam na dzisiaj taki plan, żeby na jednym oczyszczonym kawałku położyć agrowłókninę i wysypać to wszystko korą...to jest taka spora rabata z rododendronami i azaliami, którą tak dziobię po kawałku...
Przy okazji - czyszcząc inne chaszcze - stwierdziłam, że wprost rewelacyjnie w roli rośliny okrywowej sprawdza się powojnik Praecox; muszę kupić jeszcze co najmniej kilka sztuk, żeby powsadzać w różne wstydliwe miejsca :)

Niestety coś mi się dzieje z niektórymi różami posadzonymi jesienią...i to rosnącymi obok siebie na jednej rabacie...Wszystkie wystartowały dobrze, jedna nawet zakwitła, druga ma pąki, ale od jakiegoś czasu kilka zaczyna powoli blednąć, liście mają bardzo jasny kolor i najmłodsze pędy więdną...tak jakby wysychały. Jedną z nich - The Prince - wysadziłam kilka dni temu do doniczki, żeby ją jakoś podkarmić, dwie inne - Louis IV i Louis Odier - też nie wyglądają dobrze...zupełnie nie rozumiem, co się dzieje :(
Jakoś dziwnie u mnie lepiej sprawdzają się róże posadzone wiosną :roll:

Ale na szczęście cieszą oko inne róże, które zakwitły po raz pierwszy :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Krysiu - doczekasz się i Ty róż i innych piękności; mój ogród ma niecałe 4 lata, a setkę już uzbierałam :D
Ewa - my w tym mieszkaniu właściwie mamy jedną poważną rzecz rzecz do zrobienia, czyli kuchnię, a raczej meble do niej (bo dostajemy zupełnie pustą - może to i dobrze), poza tym na szczęście nie musimy robić jakiegoś wielkiego remontu - trzeba pomalować ściany i tyle.
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Pacynka
500p
500p
Posty: 892
Od: 16 lis 2012, o 19:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Gajowa, moja droga ... powiedz mi kiedy róże stały się twoją chorobą ogrodową? Czy to za sprawą FO przypadkiem?
Ja zawsze róże lubiłam, ale chyba nie było to szalone uczucie. Bardziej cieszyły mnie cebulowe wiosną. Ale ... te róże to jednak potrafią namieszać. Oglądam, oglądam i obserwuję u siebie początkowe stadium tej choroby. Obawiam się tylko, że róże wymagają więcej troski niż ja im zapewnię. Ale pochwalę się, bo posadziłam wiosną 3 różyczki i 1 mi zakwitła ;:173 Pachnie wybitnie... Ale 1 też chyba padła, żeby wyrównać bilans :wink:
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”