A teraz czas na odpowiedzi
Tylu miłych gości i takie serdeczności
Marysiu, nie frasuj się

. Kiedyś znajdziemy...
Wszak zajączka trzeba gonić
Izo, nie udało się spotkać, ale nic straconego.
Oczywiście, będę zaglądała mu pod listeczki w sprawie potomstwa
Krysiu, dziękuję. Jeśli będę umiała, oczywiście.
Igo, na ciebie zawsze można liczyć

Podziwiam za ogrom wiedzy i swobodę w operowaniu skomplikowanymi nazwami
Dziękuje za ściągę. I upraszam o kolejne imiona dla moich ulubieńców.
Co do zakupionych, bardzo mi przykro, też kupowałam z tego źródła już kilka razy i nigdy się nie zawiodłam. Tegoroczne też się szykują do kwitnienia.
Buziaki serdeczne.
Krysiu, skrzynka ma lokatorów. Petunie i wilczomlecz.
Pewnie w temacie bodziszków nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa. Brakuje mi kilku ciekawych...
Jurku, żadnego?
Trzeba to koniecznie naprawić
Dorotko, dla ciebie fotki w poprzednim poście. Na razie poglądowa. Dla określenia rozmiaru szaleństwa
Lulko, dziękuję.
U mnie podobnie, bywam cichaczem. W tym roku długa, ale łagodna zima, Zośka tez łaskawa i kwiaty zotokapu nie przemarzły.
Jeszcze 3 tygodnie i będę mogła spokojnie delektować się ogrodem, myślę, że z widokiem na róże.
Miejsce chyba idealne, bo ciepło, ale dostatek wody. Korzysta tez z nawozu dla rosnących w sąsiedztwie róż.
Kasiu, żałobny nie jest jakimś rarytasem i rozrasta się naprawdę szybko. Natomiast na temat tego drugiego niewiele mogę powiedzieć. Mam 2 rok, a kwitnie po raz pierwszy. Nie widziałam go w sprzedaży, mój kupiony u p. Marka.
Szukam fioletowego Renarda, a żałobnego mam właśnie od Oliwki.
Dziękuje i pozdrawiam
Ewo, nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Może zimą się uda, gdy już obfotografuję i skataloguję te zbiory?
Trochę się nazbierało, jakoś tak 'po drodze'.
Irminko, część kolekcji, to twoja zasługa
A rabatka...cóż. Różanka
przytarasowa, której jakoś ostatnio się tyje, na rzecz odchudzonego trawnika.
A bodziszki kochamy
Gosiu, bodziszki dobrze mi pasują z różami, więc upycham i...podkrada trawnik.
Igo, mieliśmy uroczystość rodzinną z elementami kaszubskimi i przy okazji udało mi się uchwycić Małego w tym stroju. Przyznam, że nie był z tego powodu szczęśliwy, ale dał się przekonać.
Dziewczynki chętniej przebierają się. Jestem przekonana, że Oliwka często zakłada twój strój.
Co do wymiany, bardzo się cieszę.
Za komplementy bardzo dziękuję
Pozdrawiam.