Małgosiu, zdecydowanie tak zrób - przesadź hibiscusa na słoneczne stanowisko - one to kochają! Trzymam kciuki, żeby odżył
Agniesiu, dobrego tygodnia również... integracja przebiega bez zakłóceń, z ciekawością i akceptacją, jak już wcześniej pisałam. Liczę, że niedługo zwierzaki będą w prawdziwej komitywie
Aniu, dziękuję za odwiedziny. Kot sam w sobie nie jest duży, ale jak zapewne zauważyłaś, sunia jest szczeniaczkiem, stąd różnica w posturze.
Jagódko, poniedziałek bardzo leniwy, aczkolwiek ja się muszę sprężyć i o 11:00 sprzedać jak najlepiej

Zobaczymy czy te starania są czegoś warte, ale kciuki się przydadzą
Zwierzaki jak widzisz, całkiem fajnie się dogadują. My 'rozmową i tłumaczeniem' neutralizujemy ewentualne obawy przy spotkaniu nos w nis - póki co, jest naprawdę super
Ewo-rozalko, mam obie wymienione przez Ciebie róże...
Ascot cudowna, wysoka, zdrowa, pięknie amarantowa;
Benjamin Britten w niesamowitym malinowym kolorze i prześlicznym układzie płatków - czegóż więcej chcieć, prawda?
Moniko, dziękuję, że zajrzałaś do kocio-psiej integracji
Aniu, wiosna omija także mnie szerokim łukiem... cały czas utrzymuje się śnieg, minusowa temperatura i co najgorsze - brak słońca. Mam szczerą nadzieję, że w marcu zacznie się ocieplać na stałe...
Kasiu,
catawbiense Grandiflorum to spektakularny rh - będziemy miały prawdziwy powód do dumy i radości
Tadziu, doskonale opisałeś ustaloną już hierarchię między zwierzętami

Ona mi nie przeszkadza - Greebo jest królem zwierząt w naszym domu
