Myślałam, że będą mieli prymulki takie na wysokich łodygach, ale niestety..
Dzwoniłam dzisiaj tam i powiedziałam, że czeka ich ogrom pracy, bo babeczki z forum szykują zamówienia. Pani Agnieszka, faktycznie bardzo miła kobieta, powiedziała co i jak na każde pytanie odpowiedziała.
A paczki nieziemskie ja zamówiłam 4 dostałam 7 roślinek. Mam nadzieję, że w piątek przyjdzie reszta i ruszam w sobotę na sadzenie. Na razie w miejscu przejściowym, ale nie wiem czy to już należy te rośliny okryć? Dorcia, co mówisz, potwierdzasz swoją optymistyczną prognozę na zimę?
Ja mam jeszcze kawałek maty wiklinowej z balkonu, myślę, że to wystarczy do osłonięcia, ale chyba dopiero jak będzie minus w nocy. Co myślicie?
Mam cichą nadzieję ,że prognoza się sprawdzi tym bardziej że mam dużo nowych roślin które jeszcze nie zimowały
Pierwiosnki na wysokich łodygach w Kwietniku kupowałam
A ja obawiam się, że może być bardzo mroźna zima (żeby tylko był również śnieg). No bo lato było wyjątkowo ciepłe, jesień długa i ciepła, to dla zrównoważenia bilansu muszą wyskoczyć długo niskie temperatury .
Prawda Jolciu, wszystko powinno się zgadzać. Byle nie przymrozki w maju i żadnego gradobicia więcej. Moje ostróżki i hosty przez całe lato straszyły dziurami, żałosny widok.
Udało mi się wyrwać dla siebie prawie 3godzinki na działce, roślinki posadzone, przykryte. Reszta liści zagrabiona, ale ciężkie są takie mokre liście. Taka wygrabiona działeczka wydaje się taka czysta jak wiosną. Tylko słonka brak.
Cześć Aniu Bardzo miło spędziłam czas czytając Twój wątek.Też mam działkę,córcię która praktycznie wychowała się na działce ale...przyszedł czas i trzeba było wrócić do pracy-laby się skończyły Teraz zostają weekendowe pobyty-często samotne bo dziecię na razie (!) atrakcji zbytniej nie widzi,no chyba,że ma towarzystwo.Teraz,tak samo jak Ty odliczam dni do wiosny-dla mnie zawsze zaczyna się 1 marca.Ostatnio,z powodu pracy wyjątkowo często jestem w ogrodniczych sklepach-nachapałam się cebulek po przecenie i aż dziw,że nie kupiłam żadnych nasionek na następny sezon...Będę tu zaglądać
Marzenka79 Witaj kochana Julio, milo mi gościć nowe twarze, w Twoim wątku już byłam dawno temu, ale jeszcze raz się pozachwycam. Z dziećmi tak to juz jest . Jak kupiliśmy działkę, Mateusz miał 3 lata i w pierwszym sezonie, żeby tylko mógł się czymś zając kopał co i gdzie popadnie. Do dziś mam góry i doliny z tego powodu. Teraz ma kumpli i większość czasu spędza na rowerze, Olcia chciałaby tylko beblać w wodzie... Ale z roku na rok będzie lepiej, oby tylo nikt nam działek nie odebrał, bo plany mamy wielkie...
alicjad31 Witaj serdecznie, tak to określenie też mnie rozbawiło, ale jabłonie poszły pod topór. Dzisiaj z tego powodu mam w tym miejscu patelnię ani kawałeczka cienia.
Aniu Julia to moja córeczka-własnie dzięki działce spełniło się moje marzenie o byciu mamą ślicznej dziewczynki.A ja mam na imie Marzenka-ogrody Juli -bo faktycznie są bardzioej Jej niż moje