Dobrze
Iwonko...on i tak jest ciągle miziany...albo daje "rączkę lub nóżkę" żeby mu poduszeczki masować

..pewnie ma stópki zmęczone
A skoro dziś
Dzień Kota...jak się nie dawno dowiedziałam...to i ja zrobiłam fotkę mojemu Hermesowi ,znanemu bardziej od strony okazywanego chętnie brzuszka

...ale dziś go bardziej refleksy na suficie obchodziły niż pozowanie..
Hermes
i jeszcze nieco starsze...
Hermes w Sylwestra zafascynowany fajerwerkami....żaden huk nie był go w stanie odciągnąć od okna
