Kuracja to była mi potrzebna pół roku temu;) a że musiałam czekać na zabiegi pół roku, poszłam prywatnie. Mam świetnego rehabilitanta, z ciekawą metodą... zupełnie inną niż znane mi z literatury czy z życia. Efekty ma też wiele lepsze niż metody tradycyjne, no ale on jest dostępny tylko prywatnie.
Teraz chodzę ot tak sobie, trzeba wykorzystać skierowanie

.
Ale tak czy tak, zabiegi swoje robią. Czuje to w mięśniach mocno. Dobrze, że były dwa dni przerwy, bo bolały rozruszane mięśnie.
Spacerki po lesie to dla zdrowia, bo moje problemy są z siedzenia przed kompem, a do pracy teraz doszedł drugi etat, czyli siedzenie na forum
Obiecuje sobie
(po raz nie wiem który), że zabieram się za siebie i codziennie ćwiczę jogę....
Początek miał być z miesiąc temu, zaczęłam w sobotę, tak delikatnie.... od pół godzinki...... musi mi wystarczyć samozaparcia, musi.......... tylko czemu jest tyle ciekawszych rzeczy jak ćwiczenia.......
Kasiu co mam ładnego??