Miruś Kochanie, co Ty pleciesz, ja codziennie zaglądam

Inni na pewno też, tylko każdy ma mało czasu teraz. Ale z Was pracusie, miło się patrzy, jak taki duet pracuje na wspólny sukces

My dziś też razem działaliśmy, ja dopiero weszłam do domu (dość obficie podlałam ogród, bo na placki na trawniku już nie mogę patrzeć). Też mam sąsiadów, którzy bywają z doskoku, byli teraz w weekend, ładnie wysprzątali ogród po zimie i wapnowali drzewka owocowe. Ale są bardzo sympatyczni

Niestety działki obok i za sąsiadami mimo, że mają właścicieli, podobno (wiem tylko od sąsiadów, jeszcze nie z autopsji) koszone są dopiero po interwencji... Mirko, sadziliśmy dziś Polar Bear, aż mi się płakać chciało, mimo mocnego podlania, ziemia rozsypywała mi się w dłoniach, w ogóle nie było żadnych korzeni

Jak posadziłam tak, jak się powinno sadzić hortensję, z ziemi wystają 3 małe patyczki

Może jednak się przyjmie, jestem dobrej myśli

Miłego wieczoru dla Was
