
Małe-wielkie szczęście...cz.3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Uprzejmie donoszę, że znalazłam w końcu mojego sadźca, dopiero raczył wyleźć
a jak u Ciebie?

- semper
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Justynko co rośnie w tym dzbanie?
- Francesca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2158
- Od: 25 maja 2010, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Jaka piękna biała serduszka okazała
. Ile ma lat? Mniejsza (formosa?) zachwyca kolorem kwiatów, to Burning Hearts czy coś innego?
O złotokapie nie wspomnę...

O złotokapie nie wspomnę...

- aagaaz
- 1000p
- Posty: 1774
- Od: 7 maja 2011, o 10:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Ale masz dużą białą serduszkę ;) Super rabatki. Też się zastanawiam co rośnie w tym dzbanie ..
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Justyś, witam
Kilka dni mnie u Ciebie nie było, a tu taka dorodność i obfitość kwitnienia mnie zastała! Serduszka biała cudo po prostu - moja zaledwie raczyła wyjść z ziemi i w ogóle w tym roku nie zakwitła... Złotokap też nie szczędzi Ci złotych kwiatów... może mój też się rozkręci, choć na razie tylko trochę złotem rzucił...
Burza idzie!

Kilka dni mnie u Ciebie nie było, a tu taka dorodność i obfitość kwitnienia mnie zastała! Serduszka biała cudo po prostu - moja zaledwie raczyła wyjść z ziemi i w ogóle w tym roku nie zakwitła... Złotokap też nie szczędzi Ci złotych kwiatów... może mój też się rozkręci, choć na razie tylko trochę złotem rzucił...
Burza idzie!
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Izo, byłam i podziwiałam. Pięknie u ciebie. Dzban rewelacyjny.
Szkoda, że pierwsze zakupy internetowe i skucha...
Moje róże też złapały jakiś zwiot (chyba). nigdy tego nie było. Pojawiło się na jesienią zakupionych
Donoszę, ze sadziec żyje i ma się dobrze. Ma już ok. 15 cm, chyba 6-8 bordo patyczków.
Inne twoje - moje też dobrze się sprawują
Jurku, nic
Były tam bratki, myślałam o tojeści rozesłanej. Chyba odpuszczę, bo dzbanek w marnej już kondycji. podejrzewam, że to jego ostatni sezon.
Francesco, serduszki mam 3-4 lata. Niestety nazw odmianowych nie znam. To sadzonki z ogródka mamy i koleżanki z pracy. Ta mniejsza-wspaniała rozrasta się jak chwaścik. U mnie za to różowa okazała mało okazała. jeden pęd.
Złotokap M-wy. Ja się tylko nim chwalę
.
Aga, tajemnica dzbana-to ...nic
.
To rabatka nad kałuża. Tez ja lubię. W sezonie prawie nie widać plastykowych obwódek formy kałuży.
W tym miejscu chyba najlepiej rosną wszystkie chabazie. Może to woda wytwarza taki mikroklimat.
Aguniu, serduszki kocham, tak jak orliki i bodziszki. Cieszę się, że im u mnie dobrze.
Złotokap się popisuje, a wisteria kolejny sezon kaprysi.
................................................................................
A to już widoki z majowego ukwieconego ogrodu.
Susza się już daje ostro we znaki.
Nie sądzę, żeby bez podlewania dały radę
Azalie i rh. Gibraltar jak zwykle daje popis. Nie znam wdzięczniejszego krzewu. Nie marznie, nie choruje i kwitnie niezawodnie
. Żarówka jakich mało
Orlik w jakimś dziwnym, prawie czerwonym ubarwieniu. To jakiś mieszaniec z samosiewu
. Bardzo energetyczny.

Przetacznik i bodziszek Renarda w skalnicy.

Życzę spokojnej nocki i dobrego dzionka
. Koniec pracowitego tygodnia już tuż, tuż 
Szkoda, że pierwsze zakupy internetowe i skucha...
Moje róże też złapały jakiś zwiot (chyba). nigdy tego nie było. Pojawiło się na jesienią zakupionych

Donoszę, ze sadziec żyje i ma się dobrze. Ma już ok. 15 cm, chyba 6-8 bordo patyczków.
Inne twoje - moje też dobrze się sprawują

Jurku, nic

Były tam bratki, myślałam o tojeści rozesłanej. Chyba odpuszczę, bo dzbanek w marnej już kondycji. podejrzewam, że to jego ostatni sezon.
Francesco, serduszki mam 3-4 lata. Niestety nazw odmianowych nie znam. To sadzonki z ogródka mamy i koleżanki z pracy. Ta mniejsza-wspaniała rozrasta się jak chwaścik. U mnie za to różowa okazała mało okazała. jeden pęd.
Złotokap M-wy. Ja się tylko nim chwalę

Aga, tajemnica dzbana-to ...nic

To rabatka nad kałuża. Tez ja lubię. W sezonie prawie nie widać plastykowych obwódek formy kałuży.
W tym miejscu chyba najlepiej rosną wszystkie chabazie. Może to woda wytwarza taki mikroklimat.
Aguniu, serduszki kocham, tak jak orliki i bodziszki. Cieszę się, że im u mnie dobrze.
Złotokap się popisuje, a wisteria kolejny sezon kaprysi.
................................................................................
A to już widoki z majowego ukwieconego ogrodu.
Susza się już daje ostro we znaki.
Nie sądzę, żeby bez podlewania dały radę

Azalie i rh. Gibraltar jak zwykle daje popis. Nie znam wdzięczniejszego krzewu. Nie marznie, nie choruje i kwitnie niezawodnie


Orlik w jakimś dziwnym, prawie czerwonym ubarwieniu. To jakiś mieszaniec z samosiewu



Przetacznik i bodziszek Renarda w skalnicy.


Życzę spokojnej nocki i dobrego dzionka


Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Justynko, serduszki rzeczywiście zjawiskowe!! Jestem ciekawa, kiedy moje będą tak wyglądać
Pozdrawiam Cię serdecznie

Pozdrawiam Cię serdecznie

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Moniko, dziękuję.
Na pewno się doczekasz. W twoim ogrodzie leśnym mają idealne warunki.
Miłego
Na pewno się doczekasz. W twoim ogrodzie leśnym mają idealne warunki.
Miłego

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Piękny złotokap
Swojego jakoś nie mogę się doczekać, wiecznie przymrożony. W tym roku przynajmniej nie musiałam go ciąć.
Kot wiedział, gdzie usiąść

Kot wiedział, gdzie usiąść

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Ale sie sercem podzieliłaś
Cudowny krzaczor ,mnie nie lubią mam chyba zbyt gliniastą ziemię ...no ale trudno się mówi 
Piekny widoczek z dzbanem,co mu się dzieje że sądzisz że to ostatni sezon?
Moja fontanna się dosłownie rozsypuje ,az mi się chce ryczeć łatam i lepię ale to juz niedługo nic nie da
Majowe kolorki dodaja energii i podnosza na duchu ...wtedy istny raj na ziemi a u Ciebie sielankowo i bajecznie nic tylko poleżeć i pomarzyć
To przetacznik goryczkowy? Podobny do mojego
... a bodziszek Renarda ...moje klimaty
Złotokap rewelacyjny tylko szkoda ,ze nie ma białych kwiatów
Takie słonko w ogrodzie
U mnie też susza ,aż ziemia spękałą leję dwa razy dziennie i boję sie spojrzeć na licznik z wody
Wszystko woła pić to jak im nie dać
Deszczu zyczę takiego w nocy i od rana znow pogody i szybkiego weekendu
Buziaki!!
ps.Jak się udała uroczystość Starszego?


Piekny widoczek z dzbanem,co mu się dzieje że sądzisz że to ostatni sezon?


Majowe kolorki dodaja energii i podnosza na duchu ...wtedy istny raj na ziemi a u Ciebie sielankowo i bajecznie nic tylko poleżeć i pomarzyć

To przetacznik goryczkowy? Podobny do mojego


Złotokap rewelacyjny tylko szkoda ,ze nie ma białych kwiatów


U mnie też susza ,aż ziemia spękałą leję dwa razy dziennie i boję sie spojrzeć na licznik z wody


Deszczu zyczę takiego w nocy i od rana znow pogody i szybkiego weekendu

Buziaki!!
ps.Jak się udała uroczystość Starszego?
marzenia się spełniają! Dana
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
No to dobiłaś mnie tymi zdjęciami...ja też tak chcęklarysa pisze: Iwonko, dowody na to, że mój złotokap "kapie złotem' powyżej. Sięga już do 2 kondygnacji...

Nie wiem, co robię nie tak, że nie rośnie...chyba go przesadzę, bo po nie potrzeba mi pomników "przyrody"

- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Fenomenalny ten orlik - ja też je uwielbiam, ale z taką barwą jeszcze się nie spotkałam
Super!

Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- semper
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Justynko.Dzbanek bardzo ładny.Nie odpuszczaj go.Może jakieś rozchodniki albo rojniki.
Byłaś może kiedyś w ogrodzie w Dobrzycy?
Byłaś może kiedyś w ogrodzie w Dobrzycy?
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Justynko
Twój kociak też docenia urodę Gibraltara.
Nawet mu dobrze w tym kolorze kwiatków.
Fajnie , że za chwilę weekend.
Miłego dnia i deszczu, bo suszę mamy okrutną.


Nawet mu dobrze w tym kolorze kwiatków.

Fajnie , że za chwilę weekend.

Miłego dnia i deszczu, bo suszę mamy okrutną.

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Witam w słoneczny niedzielny poranek
Nareszcie spokojnie. Bez pośpiechu i jakiś 'muszę'.
Ewo majowa
złotokap lubi mojego
M. To jemu się odwdzięcza za troskę i podziw.
Rośnie w zacisznym miejscu, przytulony do ściany domu. Nie zdarzyło mu się przemarzać. Czasami tylko bardziej 'wychylone' gałązki nie kwitną.
Koty wiedzą, jak się usadowić, żeby zrobić dobre wrażenie
.
Pv
Danusiu, z roślinami jak z miłością: im więcej dzielisz, tym bardziej mnożysz
Podzielimy się serduchami.
U mnie te zwykłe różowe bardziej kapryszą, ale żyją.
U ciebie dadzą radę, lubią półcień i lekko wilgotne podłoże.
Dzban się rozsypuje. Muszę poprosić M, żeby go reaktywował.
Co do przetacznika, niestety odmiany jeszcze nie sprawdziłam. To ostatni zakup. Bardzo mi się podoba, ten delikatny kolorek.
Przetaczniki, bodziszki, przywrotniki, bluszcz, hosty i róże- to moje pierwsze rośliny w ogrodzie.
Teraz tylko uzupełniam
kolekcję o gatunki, o których przed istnieniem FO nie miałam pojęcia.
Masz Renarda?
O stanie wodomierza wolę nie myśleć
Uroczystość b. udana. Taka podniosła i dorosła. Mam dojrzałego chrześcijanina.
W domu rodzinie
i miło.
Wszystko, tak jak zaplanowałam.
Dziękuję za pamięć
Iwonko, nie wiem, co ci doradzić
, nasz od początku rósł jak szalony.
Może rzeczywiście zmienić mu lokum, ale to chyba jesienią
Aniu z Modraszkowej, orliki jako mała dziewczynka podziwiałam w ogródku sąsiadki (my niestety nie mieliśmy).
Uwielbiałam je. Wiedziałam, że u mnie też kiedyś będą. No i mam już kilka
. Nigdy nie wiadomo czym zaskoczą.
Jurku, w dzbanie kiedyś rosła tojeść rozesłana. Poproszę M, żeby coś z nim zrobił.
Niestety nie byłam, a to moje marzenie. Chociaż słyszałam na ten temat różne opinie. Wiadomo, ile zwiedzających, tyle zdań. Każdy ma inny gust.
Chciałabym móc sama zweryfikować te opinie. Może w tym roku się uda.
W pobliżu mam Frank Raj, to takie centrum ogrodnicze z miniaturami ogrodów historycznych. Tez warto kilka razy w ciągi sezonu obejrzeć.
Krysiu, Jej to dobrze w każdym kolorze. Odkrywa uroki ogrodu. Zagląda do wszystkich zakamarków i wszystko obwąchuje. Na szczęście trzyma się posesji
Weekend już trwa. Trochę odpoczynku było mi b. potrzebne, bo tydzień niezwykle intensywny.
W ogrodzie cudnie, kolorowo, tylko wody brakuje.
Zapowiedzi na ten tydzień niby przewidują opady, ale czy się sprawdzą?
Wąż na stałe zagościł na rabatkach
.
Miłego wypoczynku życzę
Mam już pierwszą kwitnącą różę
, jak przystało na moją profesję
- Wiliam Szekspir.

Świątecznie zaprezentował się 'Jerzy Popiełuszko"
W cieniu wiązu i klona palmowego pojawił się pierwiosnek japoński.
Wszystkim miłym i mile widzianym gościom zostawiam na dobry dzionek


Nareszcie spokojnie. Bez pośpiechu i jakiś 'muszę'.
Ewo majowa


Rośnie w zacisznym miejscu, przytulony do ściany domu. Nie zdarzyło mu się przemarzać. Czasami tylko bardziej 'wychylone' gałązki nie kwitną.
Koty wiedzą, jak się usadowić, żeby zrobić dobre wrażenie

Pv

Danusiu, z roślinami jak z miłością: im więcej dzielisz, tym bardziej mnożysz

U mnie te zwykłe różowe bardziej kapryszą, ale żyją.
U ciebie dadzą radę, lubią półcień i lekko wilgotne podłoże.
Dzban się rozsypuje. Muszę poprosić M, żeby go reaktywował.
Co do przetacznika, niestety odmiany jeszcze nie sprawdziłam. To ostatni zakup. Bardzo mi się podoba, ten delikatny kolorek.
Przetaczniki, bodziszki, przywrotniki, bluszcz, hosty i róże- to moje pierwsze rośliny w ogrodzie.
Teraz tylko uzupełniam

Masz Renarda?
O stanie wodomierza wolę nie myśleć

Uroczystość b. udana. Taka podniosła i dorosła. Mam dojrzałego chrześcijanina.
W domu rodzinie

Wszystko, tak jak zaplanowałam.
Dziękuję za pamięć

Iwonko, nie wiem, co ci doradzić

Może rzeczywiście zmienić mu lokum, ale to chyba jesienią

Aniu z Modraszkowej, orliki jako mała dziewczynka podziwiałam w ogródku sąsiadki (my niestety nie mieliśmy).
Uwielbiałam je. Wiedziałam, że u mnie też kiedyś będą. No i mam już kilka

Jurku, w dzbanie kiedyś rosła tojeść rozesłana. Poproszę M, żeby coś z nim zrobił.
Niestety nie byłam, a to moje marzenie. Chociaż słyszałam na ten temat różne opinie. Wiadomo, ile zwiedzających, tyle zdań. Każdy ma inny gust.
Chciałabym móc sama zweryfikować te opinie. Może w tym roku się uda.
W pobliżu mam Frank Raj, to takie centrum ogrodnicze z miniaturami ogrodów historycznych. Tez warto kilka razy w ciągi sezonu obejrzeć.
Krysiu, Jej to dobrze w każdym kolorze. Odkrywa uroki ogrodu. Zagląda do wszystkich zakamarków i wszystko obwąchuje. Na szczęście trzyma się posesji

Weekend już trwa. Trochę odpoczynku było mi b. potrzebne, bo tydzień niezwykle intensywny.
W ogrodzie cudnie, kolorowo, tylko wody brakuje.
Zapowiedzi na ten tydzień niby przewidują opady, ale czy się sprawdzą?
Wąż na stałe zagościł na rabatkach

Miłego wypoczynku życzę

Mam już pierwszą kwitnącą różę



Świątecznie zaprezentował się 'Jerzy Popiełuszko"

W cieniu wiązu i klona palmowego pojawił się pierwiosnek japoński.

Wszystkim miłym i mile widzianym gościom zostawiam na dobry dzionek



Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
