Ewuniu, muszę wylać małe wiadro zimnej wody na Twoją gorąca głowę, przepraszam.
Po pierwsze: nie ma żadnych przeszkód prawnych, żebyś sobie kupiła siedlisko (tą nazwą określa się nieruchomość położoną na terenach wiejskich zabudowaną domem mieszkalnym oraz budynkami służącymi do produkcji rolnej, bądź nie zabudowaną, ale przeznaczona w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego pod zabudowę siedliskową. Kupno takiej nieruchomości nie oznacza, że masz hodować świnie, możesz po prostu mieszkać.
Ale uwaga: od zabudowań gospodarczych będziesz płaciła bardzo wysoki podatek.
Po drugie: Zabudowania są sprzed 1939 roku (tzw. "poniemieckie"). Z ich stanem technicznym może być nieciekawie. Z mojego wieloletniego doświadczenia wynika, że prawie na pewno są zawilgocone, być może osiadają. Nie wiem dlaczego ale tego typu budynki z reguły mają bardzo słabe fundamenty.
Po trzecie - więźba dachowa, pokrycie, stropy - o ile nie były wymieniane, to na pewno tego wymagają. Dodam, na zdjęciach źle widać, ale chyba stolarka okienna i być może drzwiowa jest całkowicie do wymiany.
Mogłabym dużo pisać ale to nie ma większego sensu.
Dom musiałby obejrzeć dobry budowlaniec, jak również określić stan i przydatność budynków gospodarczych.
200 tys. zł to nie jest dużo za taką nieruchomość. Niepokój budzi fakt, że jest ona wystawiana na rynku co najmniej od roku (daty na zdjęciach).
Okazać się może, że na remont trzeba wydać potężne pieniądze.
Nie było moim zamiarem wystraszenie Ciebie, a raczej namówienie do wielkiej rozwagi przy podejmowaniu takiej decyzji.