Jest zepsuta, kapryśna , rozpieszczona , elegancka ale też urocza, psotna i przez wszystkich lubiana.
Pochodzi z szanowanej rodziny. Jest niezwykle piękną kobietą , choć w sumie to postać nieszczęśliwa i tragiczna..
Krótko po ślubie brata , w wieku 18 lat (i mając , jak sama mówi : niezbyt wiele rozumu) dociera do niej ,że mężczyzna , którego kocha nigdy z nią nie będzie. Wtedy, jakby na przekór światu ,wdaje się w romans z bogatym człowiekiem ,żonatym Amerykaninem i ucieka z nim do Kalifornii. Potem podróżuje, mieszka w Nowym Jorku, Paryżu , wreszcie w willi na Majorce, często zmieniając kochanków i jakby uciekając przed przeszłością. Ma dość ?romansowy charakter?. Z rodziną utrzymuje przez te lata jedynie sporadyczne kontakty (kartki pocztowe) , nie przyjeżdża do domu rodzinnego nawet na pogrzeb ojca ani matki...
Wraca po ponad dwudziestu latach, na przyjęcie wydawane u schyłku lata w jednej z miejscowych posiadłości, które to przyjęcie -bal ma być towarzyską atrakcją schyłku lata...
Rodzina i znajomi uważali ją zawsze za ?niegrzeczne ale kochane dziecko, które uciekając z domu zabrało ze sobą śmiech?.
To podpowiem jeszcze ,że : Miłością jej życia jest Edmund Baird ? przyjaciel jej brata, mężczyzna żonaty i ojciec małego dziecka.
Ma fantazję i lubi prowokować , np. podczas pewnego letniego pikniku na wrzosowych wzgórzach Szkocji , skarżąc się na upał , rozebrała się do naga i nie bacząc na zdumione towarzystwo ? wskoczyła do jeziora. W jeziorze zakończy zresztą życie ? nieuleczalnie chora popełni samobójstwo w jego wodach.
Oliwko, rzeczywiście zgadłaś ,a jeśli nie czytałaś , to polecam. Generalnie Pilcher napisała kilka bardzo przeciętnych romansidełek , takich "czytanek", ale "WRZESIEŃ" jest niezły - ma historię , ma ciekawe postaci, ma klimat...
To moja zagadka: uczony franciszkanin, lat ok. 50, lubił rozwiązywać kryminalne łamigłówki i kochał wszelkie książki.
Dla nich był gotów nawet narazić życie.