Basieńko kochana jesteś, dom urządza się przede wszystkim dla siebie, ale szalenie miło jest jak dostaje się komplementy od innych osób

Bardzo dziękuję jeszcze raz
Kasiu no dzisiaj się okaże, czy roślinka na tej okrutnie spóźnialskiej poczcie dała sobie radę

Mam taką nadzieję. A _aeschynantus_ się ukorzenia
Pojechałam wczoraj (jak to w poniedziałek) z córką na tańce. Kwiaciarnia centralnie przede mną, więc weszłam...i co? Guzik, tak jak wcześniej pisałam kolejna kwiaciarnia przeładowana duperelami. Jak zapytałam panią o jakiś kwiatek, to nie wiedziała jak się nazywa, a jak zapytałam czy cebulowy, to mi powiedziała, że CHYBA tak

Macie pojęcie? Tak naprawdę, to poluję na jakiegoś fajnego storczyka, bo te które zamówiłam w orchidarium miesiąc temu nie dojechały do mnie. Powiedziano mi, że moje zamówienie jakoś się zawieruszyło i nie mogą mi wysłać zamówionych roślinek

To chyba jakiś niefart. Jeśli chodzi o moje parapetowce, to zmian raczej większych nie ma.
Elu aha zapomniałam. Mój mąż chyba czyta mi w myślach, bo jak dojechałam do domu, to dracenka już na śmietniku była, razem z medinilką

. Tyle czasu stała i nawet się nie zainteresował, a tu bam...wywala mi kwiatki. CO ZA TYDZIEŃ??????
