Sokowirówką przelatuję sok jabłkowy, potem sączę przez watkę. Pasteryzuję i ... wypijam zapas w miesiąc

Wina nastawia Konrad, jego ojciec i dziadek nastawiał, to wie, co robi, bo już mu ze 3 podkradłam

Dobre, takie właśnie miodowe.. Moje osiągnięcia na polu monopolu to porterówka i cytrynówka (nalewki). Soku nam wyszło w tym roku 69 butelek, z czego 20 już pochłonęłam. Tytuł mojego wątku nie jest przypadkowy...
Z tego, co na razie mi Konrad zdradził na temat wina, to je lekko mieli mikserem (winogrona). Wiem, że niektóre owoce mieli mocniej, ale widzisz, Krzysiek, on się w kuchni zamyka, jak to wino tworzy, nie będę przecież podglądać.