Ziemniaki- wszystko o uprawie cz.1

[Rybka]

Też to przerabiam drugi rok W zeszłym roku prawie wszystkie ziemniaki wyrzuciłam, bo w dwa tygodnie po wykopkach wszystkie co miały dziurki zgniły

W tym roku przy podbieraniu ta sama historia Perzu na zgonie nie mam.

Zasięgnęłam języka u znawcy , prawdopodobnie to sprawka drutowców, albo im podobnych, więc pozostaje cięzka chemia np. DURSBAN 480 EC, albo nicienie...skłaniam się ku tym drugim.

[MaGorzatka]

Nie mam perzu ani żadnych chwaściorów, wszystko systematycznie odchwaszczałam.
Te robaki sfotografuję jutro, jak pójdę znów po ziemniaki, bo najlepiej widać je przy wykopywaniu. Wyciągam z ziemi bulwę, a z dziurki już widać wystającego robala jak twardy i sprężysty drucik (można szybko chwycić i wyciągnąć całego). Poszukałam trochę w necie i to jest chyba larwa sprężyka, tzw. "drutowiec" tu na 14 zdjęciu od góry.
O, widzę, że Rybka mnie ubiegła

[szarotka66]

Drutowiec jak napisała Rybka, na 100%

[gienia1230]

Właśnie drutowce łapie się zakładając przynęty z ziemniaków lub marchwi.
Chemia niewiele tu pomoże, trzeba często zruszać międzyrzędzia, na jesień głeboko przekopać wywlekając to robactwo, ku uciesze ptaków na powierzchnię a jaja i młode larwy słonko zniszczy.
Można posiać też grykę, łubin lub strączkowe - tych roślin te szkodniki nie lubią, no i nie sadzić ziemniaków na ugorach, ziemia musi być dobrze uprawiona.

[MaGorzatka]

Ano właśnie, Gieniu, jak kupiliśmy to gospodarstwo, to tam był właśnie ugór, wiele lat nieuprawiany. Zaoraliśmy tę ziemię i latem posialiśmy tam gorczycę. Gorczyca została na zimę, a wiosną pole znów zostało zaorane i na kawałku posadziłam te ziemniaki.
Reszta obsiana została facelią na pożytek dla pszczół.
W przyszłym roku chciałabym ziemniaki posadzić w innym miejscu, czy dobrze byłoby tam, gdzie teraz rośnie facelia?

I czy te tegoroczne ziemniaki są już stracone i trzeba się liczyć, ze jak je wykopiemy, to trzeba będzie większość wyrzucić?

[gienia1230]

Nie lubią też roślin krzyżowych - kapustne (gorczyca też), a z ozdobnych ; lewkonia, maciejka, miesiącznica.
Facelia jest z rodziny ogórecznikowych. Noo, duże straty będziesz mieć w tych ziemniakach, pewnie niektórych w ogóle nie da się użyć a inne trzeba mocno okroić.
Z czasem, powoli, przy prawidłowej uprawie (podorywki, orka) populacja tych szkodników się zmniejszy.
Drutowce mają "węch", potrafią z trawnika trafić do żarcia.

[Rybka]

Z czasem, powoli, przy prawidłowej uprawie (podorywki, orka) populacja tych szkodników się zmniejszy.

To fakt, w zeszłym roku było tego dziadostwa znacznie więcej (zagon na prędce zrobiony wiosną na ugorze), w tym roku troszkę lepiej, po tym jak M na jesieni i wiosną przeleciał glebogryzarką.
Gienia, a co myslisz o nicieniach? Ponoć można się dzięki nim pozbyć tego dziadostwa raz na zawsze...

[gienia1230]

Może to i dobry sposób, iii chyba drogi jak diabli!

[Rybka]

Stówka na 100 m2, to nie za dużo, jeżeli ma pomóc raz na zawsze

Tylko jeszcze jakoś muszę to przemycić

[piotrek7725]

Widzę że już wiecie w czym problem, ja nigdy tego nie miałem ziemniaki uprawiam na ziemi na której zawsze coś rosło jak nie zborze to ziemniaki, albo inne warzywa, to teraz po wykopkach dobrze by było zasiać poplon, ziemniaki ja najwięcej miałem 3 lata na tym samym stanowisku ale to za dużo 2 lata to jednak max. Pod ziemniaki dobrze jest pogonić (przed sadzeniem) to za talerzować, albo glebogryzarką dobrze uprawić agregatem uprawowym i dopiero sadzić ziemia powinna być pulchniutka, dobrze rozdrobniona. nie musicie dawać obornika albo innego gnoju wystarczy że poplon będzie ładny. Dla ładniejszych plonów ziemniaka daje się nawozy wieloskładnikowe i azotowe ten drugi daje ładny kształt i większą wielkość bulw, ale za to mocno zakwasza pole.

[MaGorzatka]

Czy ja mam wykopać już teraz wszystkie ziemniaki, jeśli część nadziemna już prawie całkiem zanika - zostały tylko gołe patyki. Czy maja jeszcze siedzieć w ziemi?

[gienia1230]

Jeśli masz "gołe" redliny, tzn nie ma chwastów i tylko te suche badylki, na dodatek upał to ziemniaki trzeba wykopać bo Ci się zaparzą w gorącej ziemi. No i będą gnić na potęgę.

[MaGorzatka]

U mnie nie ma upału, codziennie przelotne opady, temperatura około 20 stopni, a ziemia piaszczysta, więc woda nie stoi.
Właściwie przez całe lato, to może było z 5 dni upałów

[piotrek7725]

możesz kopać kiedy chcesz, na przechowanie ziemniaki kopie się nawet do późnej jesieni październik-listopad, ale można zaczynać już teraz. Ja bym je jeszcze zostawił do końca sierpnia nic już i tak nie urosną w ziemi się nie zaparzą, no chyba że by były upały po obfitych deszczach. Kopiąc teraz musisz się przygotować na to że szybciej później będą wyrastać kiełki... W przemysłowej uprawie ziemniaka stosuje się środki które zapobiegają wyrastaniu kiełków (a raczej to hamują) można też gazować ziemniaki aby kiełki nie rosły, ale do tego trza mieć szczelną piwnicę/przechowalnię i nie 150kg kartofelków a malutkie minimum - kilka ton, aby to było opłacalne
Oczywiście jeśli chcesz się truć i nie chcesz aby twoje ziemniaczki rosły zima możesz je opryskać specjalnym środkiem. To tak lekko poza tematem.
Wedle uznania wykopuj, albo nie tylko musisz mieć na nie dobre pomieszczenie gdzie temperatura będzie powyżej zera (poniżej zera skrobia zamienia się w cukier i ziemniaki staja się słodkie - niejadalne) ale i nie wyższa niż 2 stopnie wyższa niż 2 pozwala na gnicie i ruszenie z kiełkowaniem ziemniaka.

[MaGorzatka]

Piotrek, jakbym ja chciała truć, to bym nie miała robali w ziemniakach
Wykopię trochę teraz, a resztę będę sukcesywnie wykopywać do jesieni. To mój eksperyment z tymi ziemniakami - pierwsze koty za płoty i czego się teraz nauczę, to na przyszłość się przyda.
Dziękuję za wszystkie wskazówki