Witam dziewczyny poświątecznie. Dzięki jeszcze raz za wszystkie wizyty i życzenia. Dobrze, że już po wszystkim i życie powoli wraca do normy.
We Wrocławiu też trochę śniegu napadało, więc cieszę się, że roślinki wreszcie dostały zimową kołderkę, a mróz zaczyna lekko łapać. W tej chwili jest -5. Ma rację Gosia, że cieszymy się z tego śniegu, myśląc o ogródkach.
Oleńko. Syn wrócił późnym wieczorem z wyjazdu sylwestrowego, a dziś już z pieskiem był na polowaniu. Trzeba być jednak młodym aby mieć taką kondycję jak on - pojechali w dwie pary w okolice Bydgoszczy do leśniczówki na sylwestra, a wczoraj już wracali z powrotem. A dziś raniutko znów w samochód i do lasu. Strasznie niespokojny z niego duch. Mówi, że najfajniejsze są polowania na świeżym śniegu, więc wtedy jak popada śnieg ciągnie go jak wilka do lasu. Korzysta póki jest kawalerem - oby nie był wiecznym kawalerem.
