Plany na wiosnę to ja mam ogrooomneee...
1. warzywnik - owszem, jak mi mężuś ugór zaorze - miał to zrobic jesienią, ale biedaczek czasu nie miał...
2. namiocik foliowy - na pomidory i takie tam - jak mi mężuś zrobi - obiecuje już od 4 lat...
3. mam sporo nasion kwiatów - zarówno jednorocznych jak i wieloletnich, jeszcze dokupię - jak się w końcu pokażą, niedługo zaczynam siac, co mi przypomina, że muszę skrzynek dokupic - na szczęście parapetów mi raczej nie zabraknie
4. - najważniejsze - zwalczyc osty pod oknem kuchni - mam tam wizję słonecznego ogrodu, a nie pastwiska dla pustynnych osłów
5. zagospodarowac brzegi i okolice stawu
6. staw pogłębic, oczyścic i dorybic
7. zbudowac normalny mostek na wyspę
8. otynkowac dom i zamontowac zewnętrzne parapety
9. sadzic i kopac, kopac i sadzic - dobrze, że blisko nadleśnictwo, a tam szkółka, i ceny w miarę...
10. jeszcze grill z wędzarnią i altana - mężuś
11. i ścieżki kamienne - mężuś
właściwie to do zrobienia lub udoskonalenia jest
WSZYSTKO
Oczywiście nie wszystko ja sama - do większości męska ręka potrzebna, i jedno, co do czego jestem pewna, że nie zawiedzie - to zarybianie - bo wędka to tej dłoni hobby. a jak będzie z resztą - okaże się jesienią, ile procent planu zostało wykonane