No to teraz nie wiem, co robić...
Haneczko - ta pergolka była kupowana specjalnie dla wiciokrzewów, które już rosną
na działce. .
A tak się cieszyłam, ech... Nie wiedziałam, że one takie ciężkie się robią!

Kilkadziesiąt kilogramów?!

Chociaż to i tak miała być prowizorka - na rok, może dwa.
W tym układzie - póki wiciokrzewy nie będą miały stałego miejsca, będę je przycinała,
tak jak robi to Iga.
A pergolka poczeka na swój czas.
Faktycznie pisałaś o tej swojej. Teraz mi przypomniałaś.
Jeśli chodzi o powojniki i inne rośliny - na razie nie chcę nic kupować , bo nie wiem, jak
wszystko będzie wyglądało w tym roku na działce.
Jeżeli będą w miarę sprzyjające warunki, wtedy pomyślę o nich.

Tylko czy nie szkoda ich, bo raczej na pewno nie będą rosły na swoim docelowym miejscu
i będą musiały być przesadzane?
Karolu - mam jedną drewnianą pergolę, która ... czeka na lepsze czasy.

Mąż w zeszłym roku nie zdążył ją "zakotwiczyć" w miejscu, które chciałam, a teraz
to nie ma sensu. Poczeka na stałe miejsce.

Chyba kupię wiosną ze 2 sadzonki niecierpka i zobaczę, czy się zaprzyjaźnimy.
Grażynko (Kogra) - bardzo dziękuję Ci za radę.

Jacku - mnie się to też podobało!

no ale może lepiej niech każdy sam to zrobi.
Moniu - dziękuję ślicznie za kwiatek.

W zeszłym roku dostałam sadzonki białego - będę czekać teraz na jego pierwsze kwitnienie na mojej działce.
Grażynko (Gagawi) - tak myślę, że jeżeli dodatkowo byś zabetonowała, to nawet jakby po jakimś czasie
rurka zardzewiała, wszystko będzie trzymał ten beton.
Ale nie wiem, czy moje rozumowanie jest słuszne.

Krzyśku - już wczoraj były no forbidden (hihi... przy okazji uczymy się języków obcych).
Cieszę się, że podlewacie moje sierotki. Jedna już ma ponad 90%


Asiu - fajnie, że Ci się podoba.
Ale lepiej poczytaj, co tutaj forumki napisały i zastanów się, czy zda egzamin.
