Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12776
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
@ Pelagia – dzięki Ci wielkie za ciepłe słowa! Wieczorników akurat ostatnio nie wklejałem (bo też i nie kwitną), to była miesiącznica roczna, która jak zwykle rozsiała się wszędzie gdzie się dało. Ta odmiana irysów holenderskich zawsze kwitnie przed innymi. Wczesna jakaś. Co do powojnika – nic mu się nie pokićkało, wiosna przecież jest. Kocham go, nie dość, że jest absolutnie gigantyczny, to jeszcze niesamowicie obficie kwitnie. Tej jesieni, co teraz przyszła, mam już dość. Wszystkie zasiewy wniosłem do chałupy i pod lampkami siedzą. A pogodynka jakby się zacięła, na każdy kolejny dzień pokazuje minimum dwa, maksimum dwanaście. Z wyjątkiem poniedziałku, kiedy to ma być zero. Ale przynajmniej wiem jak się ubrać. Jesiennie. Wawrzyna szlachetnego mam w gruncie, owszem, sam się wysiał dokładnie na granicy posesji mojej i sąsiada, rośnie po obu stronach ogrodzenia i nawet nie ma się go jak pozbyć, a wyrósł już na dobre pięć metrów i kompletnie zacienia mi ogród. Do tego nie tylko kwitnie obficie, ale równie obficie się rozsiewa. Gdybym młodych siewek laurowców nie wyrywał pieczołowicie, to za parę lat zamiast ogrodu miałbym gęsty laurowy las.
@ Florian – dzięki. Jeśli chodzi o zdjęcie epimedium – zapewne to efekt tego, że teren tam idzie w górę, co zmienia perspektywę. Czosnaczek zazwyczaj ostro rwałem, a tym razem jakoś tak pozwoliłem mu zakwitnąć w kilku miejscach.
@ Kuneg – nic nie wiem o wymaganiach czosnaczku, ale fakt faktem, że u mnie zasadowa glina ze skałą macierzystą (kredą którą można pisać) miejscami na głębokości 30 cm. I sieje się jak szalony. Więc jak na wsi masz kwaśny piach może być z przeszczepami ciężko.
@ Marta – no nie wiem czy najcieplej, Twoje groszki wiosenne wszakże wyprzedziły moje. Zresztą teraz u nas też już jesień przyszła. Nocami koło 2°C, a na niektóre i zero zapowiadają, w dzień ledwo powyżej 10°C podchodzi (a według niektórych pogodynek np. jutro ma do dziesięciu nawet nie dobić)… Brr… Jak sobie pomyślę, że w zeszłą sobotę byłem na Tir du Roy (sięgająca średniowiecza tradycja łucznicza) w krótkich spodniach i krótkim rękawie, zdychałem z gorąca (bo było 27°C w cieniu) i nabawiłem się poparzeń słonecznych, to mi się wierzyć nie chce. A z judaszowcem serio, zainwestuj w kanadyjski, w Kanadzie przecież zimą minus trzydzieści kilka jest normą.
Pozdrawiam!
LOKI
@ Florian – dzięki. Jeśli chodzi o zdjęcie epimedium – zapewne to efekt tego, że teren tam idzie w górę, co zmienia perspektywę. Czosnaczek zazwyczaj ostro rwałem, a tym razem jakoś tak pozwoliłem mu zakwitnąć w kilku miejscach.
@ Kuneg – nic nie wiem o wymaganiach czosnaczku, ale fakt faktem, że u mnie zasadowa glina ze skałą macierzystą (kredą którą można pisać) miejscami na głębokości 30 cm. I sieje się jak szalony. Więc jak na wsi masz kwaśny piach może być z przeszczepami ciężko.
@ Marta – no nie wiem czy najcieplej, Twoje groszki wiosenne wszakże wyprzedziły moje. Zresztą teraz u nas też już jesień przyszła. Nocami koło 2°C, a na niektóre i zero zapowiadają, w dzień ledwo powyżej 10°C podchodzi (a według niektórych pogodynek np. jutro ma do dziesięciu nawet nie dobić)… Brr… Jak sobie pomyślę, że w zeszłą sobotę byłem na Tir du Roy (sięgająca średniowiecza tradycja łucznicza) w krótkich spodniach i krótkim rękawie, zdychałem z gorąca (bo było 27°C w cieniu) i nabawiłem się poparzeń słonecznych, to mi się wierzyć nie chce. A z judaszowcem serio, zainwestuj w kanadyjski, w Kanadzie przecież zimą minus trzydzieści kilka jest normą.
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8931
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Jurku
Dobrze ,że jednak jesień macie bo u nas ...zima.
Śnieżek sobie radośnie i bezczelnie pada.
Co nie przeszkadza pewnym stworkom być nadal aktywnym.
Nie wyobrażam sobie tak monstrualnego wawrzynu
Może załóż hodowlę sadzonek ,w Polsce dość trudno /chyba/ kupić ładny okaz
Czosnaczka przesadziłam z Sopotu ,potem się wysiał. Co prawda te wądolskie siewki są słabsze /nie ma ,jak obszar ruderalny przy śmietniku w mieście/ Ale daje radę i na glinie i na kwaśnym
Tak ,sorki pomyliłam z wieczornikiem ,może dla tego ,że miałam siać biały.
Swoją drogą strasznie małe nasiona ma w porównaniu do lunarii.
Dobrze ,że jednak jesień macie bo u nas ...zima.
Śnieżek sobie radośnie i bezczelnie pada.
Co nie przeszkadza pewnym stworkom być nadal aktywnym.

Nie wyobrażam sobie tak monstrualnego wawrzynu

Może załóż hodowlę sadzonek ,w Polsce dość trudno /chyba/ kupić ładny okaz

Czosnaczka przesadziłam z Sopotu ,potem się wysiał. Co prawda te wądolskie siewki są słabsze /nie ma ,jak obszar ruderalny przy śmietniku w mieście/ Ale daje radę i na glinie i na kwaśnym

Tak ,sorki pomyliłam z wieczornikiem ,może dla tego ,że miałam siać biały.
Swoją drogą strasznie małe nasiona ma w porównaniu do lunarii.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12776
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
@ Pelagia – Ano jesień, jesień. Marcowe zasiewy wniesione do chałupy, grzeją się pod lampkami. Wawrzyn rzeczywiście jest monstrualny… A sadzonki żona robi dla znajomych. Ba… Sadzonki… Na chama wyrywa z gleby te samosiejki, wsadza do doniczki, a że wawrzyn jest tak żywotną bestią, że przeoczony w trawie kawałek gałązki, który spadł przy przycinaniu, potrafi się ukorzenić i pędy puścić w górę, to zazwyczaj kończy się to sukcesem.
A poniżej porcja świeżych fotek.
Aquilegia vulgaris



Cercis siliquastrum

Colutea arborescens

Cytisus x praecox

Cytisus procumbens

Epimedium x hybridum

Hyacinthoides hispanica

Iris x hollandica

Kolkwitzia amabilis

Laburnum anagyroides


Lathyrus vernus

Narcissus poeticus


Primula x polyantha

Ranunculus repens

Syringa vulgaris

Fotki poglądowe smaczne i zdrowe


Pozdrawiam!
LOKI
A poniżej porcja świeżych fotek.
Aquilegia vulgaris



Cercis siliquastrum

Colutea arborescens

Cytisus x praecox

Cytisus procumbens

Epimedium x hybridum

Hyacinthoides hispanica

Iris x hollandica

Kolkwitzia amabilis

Laburnum anagyroides


Lathyrus vernus

Narcissus poeticus


Primula x polyantha

Ranunculus repens

Syringa vulgaris

Fotki poglądowe smaczne i zdrowe


Pozdrawiam!
LOKI
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
To musisz mieć jakąś specjalną odmianę wawrzynu
. Kiedyś usiłowałam go sobie hodować. Oczywiście w gruncie nie miał szans, a w domu, pod koniec zimy, łapał tarczniki i padał. Usiłowałam ukorzeniać jeszcze zdrowe gałązki, ale bez sukcesów
.
Cudnie kwitnie Twój powojnik
. Faktycznie górski, wspina się coraz wyżej!
Groszek jednak się pojawił
.
Moszenki już kwitną?
Moje jeszcze daleko w tyle! Irysy holenderskie też jeszcze ani myślą kwitnąć, że o pożartych nie wspomnę! Ale to się dosadzi
.
Szczodrzeńce, złotokap, judaszowiec...raj dla fanatyka
.
Piękna wiosna!


Cudnie kwitnie Twój powojnik

Groszek jednak się pojawił

Moszenki już kwitną?


Szczodrzeńce, złotokap, judaszowiec...raj dla fanatyka

Piękna wiosna!

Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6424
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Twój wawrzyn to niezły zawodnik, klimat mu sprzyja więc szaleje. W naszych warunkach to roślina jednoroczna. Sadzonki kupowałam kilkakrotnie, wsadzałam do gruntu, lub do dużej doniczki i pięknie rósł na działce, jesienią przenosiłam do domu. Kilka razy, wczesną zimą nawet zakwitł na parapecie, ale potem było już coraz gorzej i wiosny nigdy nie doczekał.
Zaintrygował mnie Twój groszek wiosenny, dlaczego w tym roku taki z niego spóźnialski? Mój kwitł dość wcześnie bo pod koniec marca, a teraz zawiazał już strąki nasiennie.
Twoje orliki w pełni kwitnienia, a moje dalej w pąkach. Irysy holenderskie jeszcze nie wygrzebały się z ziemi, a serduszki pożarły ślimaki.
U Ciebie jesień, a do nas wróciła zima. Dzisiaj biało i dalej prószy śnieg, a na termometrze -5.
Zaintrygował mnie Twój groszek wiosenny, dlaczego w tym roku taki z niego spóźnialski? Mój kwitł dość wcześnie bo pod koniec marca, a teraz zawiazał już strąki nasiennie.
Twoje orliki w pełni kwitnienia, a moje dalej w pąkach. Irysy holenderskie jeszcze nie wygrzebały się z ziemi, a serduszki pożarły ślimaki.
U Ciebie jesień, a do nas wróciła zima. Dzisiaj biało i dalej prószy śnieg, a na termometrze -5.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2790
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Niesamowite co piszesz o wawrzynie
to rozumiem, że liści laurowych masz pod dostatkiem
Na Twoich fotkach piękna wiosna, a Ty coś wspominasz o jesieni
Powojnik dał czadu 


Na Twoich fotkach piękna wiosna, a Ty coś wspominasz o jesieni


- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8931
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Jurku
Mnie się też wydaje ,że inną odmianę macie wawrzynu.
Ten polski to bardziej ''doniczkowy''. Problem z ukorzenianiem i w ogóle
Pięknie macie koło domu ,niezmiennie podziwiam Wasz niebieski płot
Cieszy ogród przy domu ,jak się miało kiedyś tylko balkon...
A mnie za pewne czeka sytuacja odwrotna.
Bardzo urocze narcyzy poeticus / u mnie żadnego /i kwiatki epimedium w kształcie czapki Stańczyka
Marta i Lidka
Mam identyczne problemy z laurem.
Najpierw tarczniki /przybyły ze sklepu na roślinie/, ścierałam alkoholem ,raz się wnerwiłam i prysnęłam na mszyce.
Poprzedniej zimy mi przemarzł ale obcięty odrósł. Zdecydowanie pobyt na dworze mu służy.
Mnie się też wydaje ,że inną odmianę macie wawrzynu.
Ten polski to bardziej ''doniczkowy''. Problem z ukorzenianiem i w ogóle

Pięknie macie koło domu ,niezmiennie podziwiam Wasz niebieski płot

Cieszy ogród przy domu ,jak się miało kiedyś tylko balkon...
A mnie za pewne czeka sytuacja odwrotna.
Bardzo urocze narcyzy poeticus / u mnie żadnego /i kwiatki epimedium w kształcie czapki Stańczyka

Marta i Lidka
Mam identyczne problemy z laurem.
Najpierw tarczniki /przybyły ze sklepu na roślinie/, ścierałam alkoholem ,raz się wnerwiłam i prysnęłam na mszyce.
Poprzedniej zimy mi przemarzł ale obcięty odrósł. Zdecydowanie pobyt na dworze mu służy.
- neferet
- 200p
- Posty: 450
- Od: 18 paź 2014, o 19:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Jaka jesień? A gdzie żółte liście i opadające owoce?
Orliki śliczne. Już kwitną? Jakoś bardziej z majem mi się kojarzą, a w tym roku wszystko inaczej.
Żarnowce u mnie tydzień temu dopiero ruszały... Teraz nie byłam, niestety.
Chciałam wawrzyn w donicy kupić, ale mnie Dziewczyny zniechęciłyście trochę. Aż tak źle jest?

Orliki śliczne. Już kwitną? Jakoś bardziej z majem mi się kojarzą, a w tym roku wszystko inaczej.
Żarnowce u mnie tydzień temu dopiero ruszały... Teraz nie byłam, niestety.
Chciałam wawrzyn w donicy kupić, ale mnie Dziewczyny zniechęciłyście trochę. Aż tak źle jest?

- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12776
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
@ Marta – żadna specjalna odmiana, dzikie draństwo, które wszędzie się sieje jak chwast. No i właśnie w tym jest klucz do jego sukcesu (a mojej zgryzoty): dzikie rośliny zawsze radzą sobie najlepiej, to z wychuchanymi odmianami ogrodowymi bywają problemy. Powojnik górski mnie też zachwyca… Groszek owszem, zaczął kwitnąć, choć na razie skromnie. Moszenki zaczęły kwitnąć nieśmiało na jednej gałązce, ale gdzie indziej już też widzę pąki kwiatowe, tylko mniej zaawansowane, więc festiwal kwitnienia powinien rozpocząć się niedługo. Jeśli chodzi o irysy holenderskie, to ta konkretna odmiana barwna zawsze zakwita jako pierwsza.
@ Slila – no tak… Wy nie możecie w Polsce utrzymać wawrzynu, a ja nie mogę już wytrzymać z jego ekspansywnością.
Nie wiem czemu mój groszek wiosenny taki spóźnialski względem Polski. Może chodzi o to że w Polsce mieliście trochę ciepłych okresów późną zimą i wiosną, a u mnie temperatury rosły raczej powoli i stopniowo (aż do tąpnięcia w tym tygodniu)? Orliki jeszcze nie są u mnie w pełni kwitnienia, dopiero pierwsze kwiatki się nieśmiało otwierają… Większość dopiero nieśmiało zawiązuje pąki kwiatowe. Zimy bardzo Ci współczuję.
@ Jarha – tak właśnie jest, nic nie wyolbrzymiam nawet. I rzeczywiście pełno mam liści laurowych. Oraz gałązek laurowych. Oraz siewek laurowych. A pod ziemią również i korzeni laurowych. Wiosna na fotkach może i piękna, ale dzisiaj jak się obudziłem, termometr pokazywał zero stopni Celsjusza… A z kolei wczoraj, jak poszedłem przyciąć budleję, przegoniło mnie gradobicie, po którym przeszła ulewa, tak, że choć planowałem w ogrodzie dużo więcej zrobić, na tej budlei się zatrzymałem – bo to nie robota jak wszystko mokre. A wszystko to przy zawrotnych dziewięciu stopniach… Więc owszem, zważywszy na to, że w sobotę tydzień temu było tych stopni dwadzieścia sześć w cieniu, nie jestem zachwycony.
@ Pelagia – no tak jak napisałem Marcie, sądzę, że klucz do sukcesu tego wawrzynu (który to sukces jest jednocześnie moim utrapieniem) to fakt, iż jest to forma dzika. Dzikie są zawsze bardziej żywotne niż wychuchane odmiany ogrodnicze. Niebieski płot też lubię. Wcześniej był koloru s**czki. Ale czemu mówisz o sytuacji odwrotnej – z ogrodu na balkon? Nawet się nie wygłupiaj!
@ Neferet – fakt, wegetacja w oczywisty sposób wskazuje na wiosnę, ale pogoda już niekoniecznie… Orliki powoli zaczynają kwitnąć. Do pełnego festiwalu barw i kształtów sporo im jeszcze brakuje. Co do żarnowców – na razie kwitną te wcześniejsze, na miotlastego dopiero czekam, bo już mu pąki rosną…
Pozdrawiam!
LOKI
@ Slila – no tak… Wy nie możecie w Polsce utrzymać wawrzynu, a ja nie mogę już wytrzymać z jego ekspansywnością.

@ Jarha – tak właśnie jest, nic nie wyolbrzymiam nawet. I rzeczywiście pełno mam liści laurowych. Oraz gałązek laurowych. Oraz siewek laurowych. A pod ziemią również i korzeni laurowych. Wiosna na fotkach może i piękna, ale dzisiaj jak się obudziłem, termometr pokazywał zero stopni Celsjusza… A z kolei wczoraj, jak poszedłem przyciąć budleję, przegoniło mnie gradobicie, po którym przeszła ulewa, tak, że choć planowałem w ogrodzie dużo więcej zrobić, na tej budlei się zatrzymałem – bo to nie robota jak wszystko mokre. A wszystko to przy zawrotnych dziewięciu stopniach… Więc owszem, zważywszy na to, że w sobotę tydzień temu było tych stopni dwadzieścia sześć w cieniu, nie jestem zachwycony.
@ Pelagia – no tak jak napisałem Marcie, sądzę, że klucz do sukcesu tego wawrzynu (który to sukces jest jednocześnie moim utrapieniem) to fakt, iż jest to forma dzika. Dzikie są zawsze bardziej żywotne niż wychuchane odmiany ogrodnicze. Niebieski płot też lubię. Wcześniej był koloru s**czki. Ale czemu mówisz o sytuacji odwrotnej – z ogrodu na balkon? Nawet się nie wygłupiaj!
@ Neferet – fakt, wegetacja w oczywisty sposób wskazuje na wiosnę, ale pogoda już niekoniecznie… Orliki powoli zaczynają kwitnąć. Do pełnego festiwalu barw i kształtów sporo im jeszcze brakuje. Co do żarnowców – na razie kwitną te wcześniejsze, na miotlastego dopiero czekam, bo już mu pąki rosną…
Pozdrawiam!
LOKI
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1730
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Jak miło pooglądać już u kogoś orliki
Takiego różowo-białego mógłbym mieć
Ten judaszowiec jest piękny
U Ciebie wawrzyn ma po prostu dobre warunki klimatyczne - może to być, jak widać, zaletą i wadą
Trzymam kciuki za szybką poprawę pogody, z jesiennej na co najmniej wczesnowiosenną!


Ten judaszowiec jest piękny

U Ciebie wawrzyn ma po prostu dobre warunki klimatyczne - może to być, jak widać, zaletą i wadą

Trzymam kciuki za szybką poprawę pogody, z jesiennej na co najmniej wczesnowiosenną!
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12776
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
@ Sauromatum
Uwielbiam orliki. Nigdy mi się nie znudzą.
Judaszowiec robi wrażenie ilością kwiecia, fakt.
W wypadku wawrzynu – z mojego punktu widzenia jest to zdecydowana wada.
A pogoda podobno ma się zmienić od piątku. No nic, rośliny pod lampkami stoją i jeszcze sobie postoją.
Dzięki za wizytę i ciepłe słowa! I zapraszam częściej!
Pozdrawiam!
LOKI
Uwielbiam orliki. Nigdy mi się nie znudzą.
Judaszowiec robi wrażenie ilością kwiecia, fakt.

W wypadku wawrzynu – z mojego punktu widzenia jest to zdecydowana wada.
A pogoda podobno ma się zmienić od piątku. No nic, rośliny pod lampkami stoją i jeszcze sobie postoją.
Dzięki za wizytę i ciepłe słowa! I zapraszam częściej!
Pozdrawiam!
LOKI
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Loki, żarnowiec czy szczodrzeniec? Zawsze miałam kłopot z rozróżnieniem tych krzewów, aż się wyprowadziły wszystkie z mojego ogrodu
.
Zero stopni nie robi wrażenia na Twoich roślinach?
Ta huśtawka pogodowa działa mi na nerwy, chociaż akurat ten tydzień u mnie i tak nieogrodowy, to ciepełko miłe widziane
.
Może Tobie już dzisiaj słońce ogrzeje ogród ciepłymi promieniami, żeby umilić Ci dzień imienin?

Zero stopni nie robi wrażenia na Twoich roślinach?
Ta huśtawka pogodowa działa mi na nerwy, chociaż akurat ten tydzień u mnie i tak nieogrodowy, to ciepełko miłe widziane

Może Tobie już dzisiaj słońce ogrzeje ogród ciepłymi promieniami, żeby umilić Ci dzień imienin?

Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12776
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
@ Marta – aż musiałem sobie doczytać. Widzę, że i żarnowiec i szczodrzeniec dotyczą roślin z rodzaju Cytisus, tyle że szczodrzeniec wydaje się być nazwą ogólną, a żarnowiec dotyczyć podrodzaju Spartopsis. Zero stopni nie robi wrażenia na moich roślinach. Jedyne, o które się nieco obawiam, to dalie – już wyszły z gruntu, a części nadziemne są wrażliwe na przymrozki… Te, które dosiewałem w tym roku, ciągle stoją w skrzynce, a skrzynka w chałupie pod lampką doświetlającą. Słońca wczoraj było sporo, ale temperatury to nie podniosło. Dopiero w piątek wrócić ma wiosna.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12776
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Przymrozka koniec końców chyba nie było, a jak był, to na tyle krótki, że niczego w ogrodzie nie uszkodził. W sumie przez ten ziąb wszystko w ogrodzie spowolniło mocno. Na szczęście ziąb dobiegł końca z dniem wczorajszym. A poniżej świeża porcja fotek.
Aquilegia vulgaris


Convallaria majalis

Geranium phaeum

Lamprocapnos spectabilis

Primula vulgaris

Rhododendron sp.

Sauromatum venosum

I taka poglądowa foteczka na mój zaczarowany ogród:

Pozdrawiam!
LOKI
Aquilegia vulgaris


Convallaria majalis

Geranium phaeum

Lamprocapnos spectabilis

Primula vulgaris

Rhododendron sp.

Sauromatum venosum

I taka poglądowa foteczka na mój zaczarowany ogród:

Pozdrawiam!
LOKI
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2790
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Orliki cudne
a ta konwalia to jakaś odmiana? Ma całkiem inną budowę kwiatostanu niż popularna k. majowa, takie długie ogonki
Fajnie, że ominęły Cię przymrozki


Fajnie, że ominęły Cię przymrozki
