Witajcie!
Nareszcie mogę powiedzieć, że było ciepło. Wprawdzie słońce dość leniwie wydostawało się zza porannych mgieł, ale za to gdy już się z tych firanek wyzwoliło. to świeciło jak należy. Działka zaliczona, ale robota nie zakończona. Ma być kilka ciepłych dni, więc nie ma potrzeby za bardzo się spieszyć. A jeszcze mi tej roboty przybyło. Jedna z sąsiadek podrzuciła mi dość sporo cebulek i pełne zimowity, to sobie powolutku sadziłam, a buraczki M wykopał i poobcinał im liście.
Takie zimowity dostałam od sąsiadki.
Julio - masz rację, dopóki pogoda będzie w miarę sprzyjająca, spacerkiem na działkę można będzie sobie pójść, ale pod warunkiem, że coś tam jeszcze będzie kwitło.

Po przygotowaniu do zimowego spoczynku, działka brzydnie i wcale nie zachęca do odwiedzin.
O pieczeniu chleba będę myśleć zimą, teraz szkoda czasu.
Ja dzisiaj miałam słoneczko, ale i ono rozleniwia.
Kasiu [kania] - sama działka zwijać się nie chce, ale ja ją zmuszę, bo wieszczą wczesną i ostrą zimę. Muszę trochę przyspieszyć, by nie płakać później.
Mariolko - mam nadzieję, że dzisiaj już miałaś słoneczny dzionek. Ja miałam.
Przeziębiłaś się?

Lecz się, kochana, bo idą cieplejsze dzionki. Szybkiego powrotu do zdrówka życzę.
Ewuniu [ewarost] - dzisiaj już gorzej moje floksy wyglądają, choć jeszcze trochę kwiatków mają, ale one u mnie dużo później zaczęły kwitnąć.

Zawsze obcinam im pierwsze wierzchołki wzrostu, dzięki czemu potem mają więcej łodyżek, a co za tym idzie, więcej kwiatów. To wpływa na opóźnienie, ale i wydłużenia kwitnienia.
Różyczki i u mnie mają dużo pąków i jeśli przymrozek ich nie zwarzy, to jeszcze sobie pokwitną.
Za

wielkie dzięki.

Tobie również jego złocistych promieni życzę.
Danusiu [danuta z] - dobra jesteś!

Ja jeszcze nigdy nie obcinałam w taki sposób gałęzi, póki co, M mnie jeszcze w tym wyręcza. Na szczęście.

Na spadające gałęzie uważaj. Szkoda głowy.
Moje chryzantemy nie wszystkie kwitną, a jedna nawet pąków nie ma. A urosła jak
ciocia wieża.
Co do pracy, to jakoś nie mogę się zmobilizować do szybszych ruchów. Kości mi się zastały,
cycuś...
Chryzantemki kwitnące dzisiaj.
Floksy.
Mój wieloletni zawilec japoński nie ma ani jednego kwiatka.
A to maleństwo, prezent od sąsiadki, kwitnie.
'Novalis' z największą ilością pąków.
NN nie miała ani chwili przerwy, teraz kwitnie pojedynczymi kwiatkami.
Jarzmianka 'Alba' non stop się popisuje.

Przetacznik kłosowy.
Hibiskus bylinowy jeszcze bogato zapączkowany.

Jedynak.