Wełnowce
to ja już nie wiem czy w moim kalanchoe są przędziorki czy wełnowce a raczej MOŻE były bo to znikło jak przesuszyłam roślinki no i sporo im temperatura spadła pare razy na parapecie przez te mrozy i zapowietrzony grzejnik. niektóre roślinki troszkę przymarzły ale przynajmniej też robactwa nie widzę. ale tak myśle żeby profilaktycznie coś podać, słyszałam o czosnku ale mam też talstar i jakieś tabletki. nie ma już w kwiatkach kłębuszków, raz czy dwa widziałam jak jakiś robaczek przebiegł po doniczce, było to tuż po tym jak je rozpakowałam po zakupieniu. kłebuszki były jeden czy dwa, teraz znikły nowych nie ma. myślicie że robactwo zmarzło? jakby co to na razie dam tą tabletkę, choć nie mam do niej opisu żadnego, dawno kupowałam, z tyłu tylko widać kawałek że to na szkodniki. spotkaliście ją może?
Jak pozbyc się wełnowców korzeniowych.
Dziś postanowiłem przesadzić kaktus bo ma już zdecydowanie zbyt małą doniczke. Po wyciągnięciu go zauważyłem na spodzie bryły korzeniowej siatke białego nalotu. Po obejrzeniu tego przez lupe zauważyłem,że gnieżdzą się w tym białe owalne robale,które zidentyfikowałem jako wełnowce korzeniowe. Czy da się w jakiś sposób usunąć to paskudztwo ?
W którymś wydawnictwie kaktusowym odkryłam prosty sposób, który sama z powodzeniem stosuję- chora roślinę zanurzyć wraz z korzeniami na kilka minut do wody o temp. 60 stopni. Kaktus wytrzyma- wełnowiec nie. Ja dla pewności opryskuje jeszcze potem np Provado, ale moim zdaniem kąpiel w gorącej wodzie (dodaje jeszcze pare kropli Ludwika) wystarcza w zupełności. W każdym razie ja po zastosowaniu takiej kuracji nie mam nawrotów.
- Zaczarowany
- 200p
- Posty: 237
- Od: 8 mar 2007, o 10:57
- Lokalizacja: Zabrze
- Zaczarowany
- 200p
- Posty: 237
- Od: 8 mar 2007, o 10:57
- Lokalizacja: Zabrze
Re: Choroba kaktusa
Próbowałaś to Basiu?Basia k pisze:Albo woda o temperaturze 53 stopni nie więcej ,za nużyc go na 3 ,4 minuty ,niszczy wełnowce w każdej fazie rozwoju
Dzięki za rozpoznanie. Teraz czas na walkę.
Re: Choroba kaktusa
Tak raz ale głównie chodziło mi o wełnowce korzeniowe , zimą jak coś się trafi po prostu usuwam je wykałaczką i pryskam jakimś środkiem aby do wiosny potem to już wszystkie są pryskane i podlewane
- Zaczarowany
- 200p
- Posty: 237
- Od: 8 mar 2007, o 10:57
- Lokalizacja: Zabrze
Re: Choroba kaktusa
W moim sklepie ogrodowym jedyne co było na wełnowca to pałeczkami Provado. Tylko że hmmm Kaktusy mają raczej sucho w doniczce...
I na tak małą doniczkę chyba trzeba dać pół tabletki.
Poradźcie coś.
I na tak małą doniczkę chyba trzeba dać pół tabletki.
Poradźcie coś.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Choroba kaktusa
Wybij roślinę z doniczki. Podłoże usuń. Wykąp w denaturacie i na sucho bez podłoża trzymaj do wiosny. Co tydzień sprawdź, czy szkodniki nie pojawiają się ponownie.
A najlepiej kup dobre i sprawdzone środki przeciw wełnowcom.
A najlepiej kup dobre i sprawdzone środki przeciw wełnowcom.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- Zaczarowany
- 200p
- Posty: 237
- Od: 8 mar 2007, o 10:57
- Lokalizacja: Zabrze
Re: Choroba kaktusa
Polecisz coś do kaktusów?