Nie słonie, tylko słoniowe, przepraszam za błąd Nie wiem tylko dlaczego nie mogę edytować tego posta, czort no.mmax pisze:Ciekawe jest to żyrafie drzewo, bardzo egzotyczne (po angielsku mówią na to "słonie drzewo" ;)) Podobno kwitnie, ma małe czerwone kwiatki. Ciekawe czy w warunkach domowych też? ;) Pozdrawiam!
Doniczkowce Lokiego
Re: Doniczkowce Lokiego
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7921
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Doniczkowce Lokiego
lekcja odrobiona jutro marsz...do najbliższej kwiaciarni
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12231
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doniczkowce Lokiego
Nie zapominaj, że co człowiek to inne doświadczenia i czasami nie ma jednej prostej, uniwersalnej recepty ? zwłaszcza w uprawie roślin? Mnie kroton naprawdę wydaje się banalną w uprawie rośliną, podczas gdy już kilkakrotnie mnie na forum zakrzyczano, gdy to napisałem, że to bzdura, i że krotony są niezwykle wymagające i trudne. Za to pewnie innym wydaje się, że hibiskusy są proste w uprawie, podczas gdy mnie je definitywnie szlag trafił i to w bardzo szybkim tempie...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12231
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doniczkowce Lokiego
Żona zamówiła zwartnicę (Hippeastrum sp.) w hipermarkecie internetowym, z którego normalnie dostarczają nam żarcie (mają podpisaną umowę o współpracy z jednym sklepem ogrodniczym, więc rozmaite artykuły ogrodnicze można u nich nabyć). No i sklep się ?popisał?. Nie dość, że zwartnica przyszła do nas ?w zestawie do samodzielnego złożenia? (czyli doniczka osobno, ziemia osobno, a roślina osobno ? bo wszystko z doniczki wypadło od turlania się po rzucanym niczym worek kartofli przez magazynierów/dostawców pudle ? a nikt nie pomyślał, żeby roślinę jakoś zabezpieczyć), to jeszcze jeden kwiatostan był zmasakrowany (poszarpane, pogniecione i połamane płatki), a drugi pęd kwiatostanowy ? mający w momencie dostawy formę pąka ? złamany przy samej cebuli. Do kompletu roślina była kompletnie zwiędnięta (wspomniana już ziemia była sucha jak pieprz), a także w żaden sposób niezabezpieczona przed mrozem (i lodowata w dotyku ? a było coś koło -3°C w momencie dostawy).
Myślałem już, że nic z tego nie będzie, nawet chciałem toto wyrzucić do śmieci, ale Żona stwierdziła, że nic nam nie szkodzi przecież spróbować uratować tę roślinę. Tak więc zmasakrowane kwiaty powycinaliśmy, roślinę z powrotem posadziliśmy i podlaliśmy, zaś złamany pęd podwiązaliśmy do tego drugiego, stojącego. I co? I Żona ? jak zwykle ? miała rację. Poniżej to, czego doczekaliśmy się ze złamanego pąka kwiatowego.
Pozdrawiam!
LOKI
Myślałem już, że nic z tego nie będzie, nawet chciałem toto wyrzucić do śmieci, ale Żona stwierdziła, że nic nam nie szkodzi przecież spróbować uratować tę roślinę. Tak więc zmasakrowane kwiaty powycinaliśmy, roślinę z powrotem posadziliśmy i podlaliśmy, zaś złamany pęd podwiązaliśmy do tego drugiego, stojącego. I co? I Żona ? jak zwykle ? miała rację. Poniżej to, czego doczekaliśmy się ze złamanego pąka kwiatowego.
Pozdrawiam!
LOKI
- m@jk@
- 500p
- Posty: 828
- Od: 9 wrz 2009, o 03:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Piła
- Kontakt:
Re: Doniczkowce Lokiego
LOKI w Twoim wątku
piękne kwiaty, najbardziej w oczy rzucił mi się hibiscus - powalający
a z tymi wstrętnymi robalami też miałam okazje powalczyć, na szczęście ulubione roślinki udało się odratować, czego i Tobie życzę
pozdrawiam
piękne kwiaty, najbardziej w oczy rzucił mi się hibiscus - powalający
a z tymi wstrętnymi robalami też miałam okazje powalczyć, na szczęście ulubione roślinki udało się odratować, czego i Tobie życzę
pozdrawiam
Czy człowiek nie umiejący liczyć, który znalazł czterolistną koniczynę, ma też prawo do szczęścia?
Poszukuję Calatea crocata i Calathea wavestar, rufibarba
Zapraszam do mnie
Poszukuję Calatea crocata i Calathea wavestar, rufibarba
Zapraszam do mnie
- nuta23
- 1000p
- Posty: 4144
- Od: 17 kwie 2010, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie, Świdnica
Re: Doniczkowce Lokiego
Cudnie kwitnie . Dobrze, że daliście mu jednak szansę.
pozdrowienia dla wszystkich Renata
moje początki
moje początki
- Aneczka82
- 200p
- Posty: 319
- Od: 5 paź 2010, o 19:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Doniczkowce Lokiego
No proszę jaki śliczny,jak serducho się miało by go uratować to teraz widać jak się odwięczył
Pozdrawiam - Ania
Moje roślinki
Moje roślinki
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12231
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doniczkowce Lokiego
@ Majka ? no z hibiskusa to akurat nic nie zostało. Zgnił doszczętnie. W tej chwili doniczkę po nim wykorzystałem, żeby posadzić resztki cebul, które zostały mi z obsadzania skrzynek balkonowych ? i stoi sobie na balkonie.
@ Nuta i Aneczka ? rzeczywiście piękny jest. Zachwyca mnie ten kolor... tym bardziej, że wymięte i poniszczone kwiatki z drugiego pąka wcale nie zapowiadały takiej urody. Na marginesie: właśnie rozwija się trzeci kwiat...
Pozdrawiam!
LOKI
@ Nuta i Aneczka ? rzeczywiście piękny jest. Zachwyca mnie ten kolor... tym bardziej, że wymięte i poniszczone kwiatki z drugiego pąka wcale nie zapowiadały takiej urody. Na marginesie: właśnie rozwija się trzeci kwiat...
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Doniczkowce Lokiego
Witaj Loki
Piękne kwiaty posiadasz w domciu. Bardzo podoba mi się hibiskus, śliczne kwitnął. Mój ma dużo liści i nie pali się do kwitnięcia...a szkoda.
Najbardziej zainteresowała mnie - (czy -). Piszesz, że gdy ją kupiłeś miała zaledwie 30 cm, jestem ciekawa jak to się stało, że urosła do takich rozmiarów? Stosujesz jakieś specjalne nawozy? I jeszcze jedno pytanie... w jakiej temperaturze zimuje?
Piękne kwiaty posiadasz w domciu. Bardzo podoba mi się hibiskus, śliczne kwitnął. Mój ma dużo liści i nie pali się do kwitnięcia...a szkoda.
Najbardziej zainteresowała mnie - (czy -). Piszesz, że gdy ją kupiłeś miała zaledwie 30 cm, jestem ciekawa jak to się stało, że urosła do takich rozmiarów? Stosujesz jakieś specjalne nawozy? I jeszcze jedno pytanie... w jakiej temperaturze zimuje?
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12231
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doniczkowce Lokiego
Jedyne, co zrobiłem z -, to przesadziłem ją natychmiast po zakupie (bodajże w marcu 2010) do większej doniczki (z ziemią uniwersalną). Zareagowała natychmiastową utratą wszystkich pąków kwiatowych (i nie zakwitła już od tej pory), ale za to zaczęła rosnąć jak szalona. Ta roślina naprawdę potrafi urosnąć o dwadzieścia centymetrów DZIENNIE. Jeśli chodzi o nawożenie ? od czasu do czasu, jak sobie przypomnę, wsadzam jej nawóz mineralny w patyczkach. W lecie, gdy stała na balkonie, podlewałem ją codziennie i to dosyć obficie. Drugi raz przesadzałem ją na jesieni, bo urosła tak szybko i tak duża, że zaczęła się wywracać. Obecnie regularnie ją przycinam, bo nadal rośnie jak szalona i wypuszcza te swoje długaśne, wijące się pędy na wszystkie strony. A przecież wyższej podpórki jej nie wstawię.
Jeśli chodzi o jej zimowanie ? nijak jej nie zimuję; stoi sobie jak wszystkie moje rośliny doniczkowe w pokoju, gdzie (jeśli tylko cud się zdarzy i Słońce wyjdzie zza chmur) ma bezpośrednie nasłonecznienie, temperatura w pokoju utrzymuje mi się na poziomie około 22°C (w słoneczne dni czasem skacze do 26°C), wilgotność powietrza ? jak to w centralnie ogrzewanym mieszkaniu ? jest dosyć niska (obecnie jest to 24%), podlewam ją gdy ziemia z wierzchu jest już sucha (średnio raz w tygodniu, chociaż wszystko zależy od tego, ile jest słońca ? zdarzyło mi się już jej nie podlewać przez ponad dwa tygodnie, bo ziemia ciągle była mokra i mokra). Cały czas trochę gubi liście, ale jako że jednocześnie wypuszcza od groma nowych, ogólny bilans wydaje się być pozytywny.
Pytanie: czy raczy zakwitnąć na wiosnę?
Pozdrawiam!
LOKI
Jeśli chodzi o jej zimowanie ? nijak jej nie zimuję; stoi sobie jak wszystkie moje rośliny doniczkowe w pokoju, gdzie (jeśli tylko cud się zdarzy i Słońce wyjdzie zza chmur) ma bezpośrednie nasłonecznienie, temperatura w pokoju utrzymuje mi się na poziomie około 22°C (w słoneczne dni czasem skacze do 26°C), wilgotność powietrza ? jak to w centralnie ogrzewanym mieszkaniu ? jest dosyć niska (obecnie jest to 24%), podlewam ją gdy ziemia z wierzchu jest już sucha (średnio raz w tygodniu, chociaż wszystko zależy od tego, ile jest słońca ? zdarzyło mi się już jej nie podlewać przez ponad dwa tygodnie, bo ziemia ciągle była mokra i mokra). Cały czas trochę gubi liście, ale jako że jednocześnie wypuszcza od groma nowych, ogólny bilans wydaje się być pozytywny.
Pytanie: czy raczy zakwitnąć na wiosnę?
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Doniczkowce Lokiego
Bardzo serdecznie dziękuję Ci Loki o tak obszerny opis.
Myślę, że Twoje wskazówki bardzo mi sie przydadzą Ja mogę Ci jedynie życzyć, żeby obficie zakwitła
Pozdrawiam
Justyna
Myślę, że Twoje wskazówki bardzo mi sie przydadzą Ja mogę Ci jedynie życzyć, żeby obficie zakwitła
Pozdrawiam
Justyna
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12231
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doniczkowce Lokiego
Niekoniecznie udana próba pędzenia hiacynta. Ale i tak nie miałem co zrobić z cebulką (osiem posadziłem na balkonie, dwie mi zostały, bo się nie zmieściły), więc nie żałuję. Tym bardziej, że ? choć jest to nieforemny pokurcz ? pachnie równie wspaniale, co najdorodniejsze egezmplarze i całe mieszkanie mi wypełnia cudną wonią.
Pozdrawiam!
LOKI
- nuta23
- 1000p
- Posty: 4144
- Od: 17 kwie 2010, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie, Świdnica
Re: Doniczkowce Lokiego
Mój hiacynt rozwiną się tak samo w listkach.
pozdrowienia dla wszystkich Renata
moje początki
moje początki