Zieloni podopieczni Agnieszki
-
- 200p
- Posty: 310
- Od: 26 wrz 2018, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Barbra - poprzednim razem współpraca z hojami szła całkiem nieźle, niepowodzenia nieliczne. Zobaczymy jak będzie teraz, nie ukrywam - przeogromnie podobają mi się hoje głównie ze względu na rysunek liścia czyli szczególnie nerwuski i splash. Konkretny kształt liścia czy kwiat nieco mniej mnie obchodzi. Choć jak szalona Pubicalyx młoda roślina dość szalała ze wzrostem i kwiatami bez nawożenia Ale tak, podobają mi się więcej takie gdzie ogólny wygląd rośliny mnie zaspokaja a kwiaty są dodatkiem.
Zuzia - przecięłam szczepkę na pół i hmmm.... góra co z kąta miała stożek wzrostu, pięknie już kluje korzonki, a dół się opiernicza, obraziła się , że jej głowę obcięłam chyba Ale mam nadzieję, że i druga się ukorzeni. Ciekawa jestem jak będzie u mnie z jej wybarwieniem, czy dość słońca A kołków chyba nikt nie lubi
Zuzia - przecięłam szczepkę na pół i hmmm.... góra co z kąta miała stożek wzrostu, pięknie już kluje korzonki, a dół się opiernicza, obraziła się , że jej głowę obcięłam chyba Ale mam nadzieję, że i druga się ukorzeni. Ciekawa jestem jak będzie u mnie z jej wybarwieniem, czy dość słońca A kołków chyba nikt nie lubi
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4200
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Dużo u Ciebie ciekawych roślinek
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- 200p
- Posty: 310
- Od: 26 wrz 2018, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Witaj Arkadius
Mam słabą silną wolę, bardzo słabą
Na koniec sezonu, bo potem już faktycznie słabe temperatury, po niedzieli dołączy jeszcze kilka hojowych maluchów
Mam słabą silną wolę, bardzo słabą
Na koniec sezonu, bo potem już faktycznie słabe temperatury, po niedzieli dołączy jeszcze kilka hojowych maluchów
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Agnieszko jestem pod wrażeniem jak szybko zrobiło się u Ciebie tak zieolono, a jeśli kolejne rośliny są już w drodze to naprawdę
Pomyśl co będzie za rok haha, prawdziwa dżungla
Pomyśl co będzie za rok haha, prawdziwa dżungla
Zapraszam
Moja mała dżungla
Moja mała dżungla
-
- 200p
- Posty: 310
- Od: 26 wrz 2018, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Kolejne czyli.... kolejne hoje tylko :P Będę się tym martwić za rok. No chyba, że okażą się kołkami wyjątkowymi lub uśmiercę część Ale już wole to pierwsze żeby wolno rosły, ale żyły.
Zielistki niet, co byłam w sklepie to zmiana kompozycji i jakieś takie brzydkie pozostawały niewarte ceny wg mnie, buuu....
Zielistki niet, co byłam w sklepie to zmiana kompozycji i jakieś takie brzydkie pozostawały niewarte ceny wg mnie, buuu....
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Agnieszko niedługo będzie u Ciebie hojowy busz.
Trzymam kciuki by wszystko się ukorzeniło.
Trzymam kciuki by wszystko się ukorzeniło.
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Czy hojowe maluchy (o których pisałaś 9.11) dołączyły?
Robi się gęściutko u Ciebie .
Robi się gęściutko u Ciebie .
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Piękne hoye, pot of gold niesamowita
-
- 200p
- Posty: 310
- Od: 26 wrz 2018, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
eDorka - witam Też ci sie spodobała? Jestem ciekawa jak u mnie będzie rosła i wybarwiała się.
GrażynaW - jedna paskuda oporna tylko teraz z nowoprzybyłych, a tak to ładnie sie ukorzenia na razie wszystko. Czy busz będzie to sie okaże jak zaczną rosnąć ;)
Barbra - tak tak, dotarły. Jedna co była ukorzeniona, a reszta cięte 5 sztuk z czego 4 mają już mniejsze/większe korzonki
Oto i maluszki hojowe:
Ukorzeniona, jakaś Meredithii
A tu reszta towarzystwa - Pottsi Chiang Mai, Minibelle, Parviflora splash i dwie finki, jedna nie wiem jaka dokładnie a druga to Finlaysonii Thailand.
Tu Gadzinka produkuje młody listek, ma kawałek pędu gdzie większość zalążków liści uschła także trzymajcie kciuki aby nie straszył łysy badyl i żeby ten nie opadł
Ze zbiorczej doniczki powędrowały dziś do osobnych doniczek Crassulki, oto gruboszowe przedszkole
Wszystkie pewnie kiedyś pójdą w świat ;)
No i jeszcze jest jeden jegomość do przedstawienia. Zbliżają sie moje urodziny i mąż wczoraj pyta się czy chciałabym dostać jakąś roślinę. Ja na to, że tak. Więc postawił mnie przed regałem ze świeżą dostawą i kazał wybrać coś bo mówi, że potem kiepska pogoda i żebym nie marudziła później, że mi zmarznie, więc teraz.
Skrzydłokwiat
Jest duży, bez doniczki ma coś około 60cm wysokości, ma kilka pąków także liczę, że nacieszę się długo kwiatami Miałam kiedyś od teścia o połowę niższy, czasem na raz udało mu się trzema zakwitnąć. Mieli też przepiękne Kalatee, no cudo, dwie odmiany. I jeszcze Monsterę Monkey Mask. Ale pozwolenie było tylko na jedną doniczkę
GrażynaW - jedna paskuda oporna tylko teraz z nowoprzybyłych, a tak to ładnie sie ukorzenia na razie wszystko. Czy busz będzie to sie okaże jak zaczną rosnąć ;)
Barbra - tak tak, dotarły. Jedna co była ukorzeniona, a reszta cięte 5 sztuk z czego 4 mają już mniejsze/większe korzonki
Oto i maluszki hojowe:
Ukorzeniona, jakaś Meredithii
A tu reszta towarzystwa - Pottsi Chiang Mai, Minibelle, Parviflora splash i dwie finki, jedna nie wiem jaka dokładnie a druga to Finlaysonii Thailand.
Tu Gadzinka produkuje młody listek, ma kawałek pędu gdzie większość zalążków liści uschła także trzymajcie kciuki aby nie straszył łysy badyl i żeby ten nie opadł
Ze zbiorczej doniczki powędrowały dziś do osobnych doniczek Crassulki, oto gruboszowe przedszkole
Wszystkie pewnie kiedyś pójdą w świat ;)
No i jeszcze jest jeden jegomość do przedstawienia. Zbliżają sie moje urodziny i mąż wczoraj pyta się czy chciałabym dostać jakąś roślinę. Ja na to, że tak. Więc postawił mnie przed regałem ze świeżą dostawą i kazał wybrać coś bo mówi, że potem kiepska pogoda i żebym nie marudziła później, że mi zmarznie, więc teraz.
Skrzydłokwiat
Jest duży, bez doniczki ma coś około 60cm wysokości, ma kilka pąków także liczę, że nacieszę się długo kwiatami Miałam kiedyś od teścia o połowę niższy, czasem na raz udało mu się trzema zakwitnąć. Mieli też przepiękne Kalatee, no cudo, dwie odmiany. I jeszcze Monsterę Monkey Mask. Ale pozwolenie było tylko na jedną doniczkę
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Ależ hojowe piękności dotarły , zapowiada się fajna kolekcja.
Szkoda, że obok urodzin nie masz imienin (jak u mnie np. ), mogłabyś wtedy negocjować ilość roślin . Skrzydłokwiat wygląda rewelacyjnie, zdrowiutki, zieloniutki i z pąkami do tego .
Szkoda, że obok urodzin nie masz imienin (jak u mnie np. ), mogłabyś wtedy negocjować ilość roślin . Skrzydłokwiat wygląda rewelacyjnie, zdrowiutki, zieloniutki i z pąkami do tego .
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Ja z gunung gading nie umiem się dogadać. Kiedyś mi ładnie rosła, aż ją wełnowce dopadły. Poszatkowałam ją troszkę i wyszły 4 roślinki, 2 oddałam, 2 zostały. 1 stoi w miejscu bez sensu totalnie, 2 ma ped taki właśnie podłysiały, część listków zasusza. Czekam na wiosnę i tę 1 wystawię na zewnątrz. W tym roku w ten sposób wzmocniłam shepardii, która też mi tylko kołkowała.
60cm skrzydłokwiat to gigancik
60cm skrzydłokwiat to gigancik
-
- 200p
- Posty: 310
- Od: 26 wrz 2018, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Barbra - no imieniny trochę za daleko, bo 1,5 miesiąca po urodzinach ;) Zobaczymy jak Skrzydłokwiat będzie tu sobie radził, u rodziców w domu co miałam trochę podsychały końcówki, ale rósł blisko kaloryfera, jak dalej przestawiłam to mniej schły, ale nie ukrywam, rzadko go spryskiwałam.
eDorka - może ma za sucho jak tylko młode ususza? No jakieś zaburzenia w podlewaniu może? Albo taka "foszasta" ;)
eDorka - może ma za sucho jak tylko młode ususza? No jakieś zaburzenia w podlewaniu może? Albo taka "foszasta" ;)
Re: Zieloni podopieczni Agnieszki
Foszasta chyba.... obok inne rosną, kwitną.....
Wiosna blisko, byle dotrwać - przesadzę w nowe podłoże i eksmituję na dwór. Drugą w zapasie zostawię w domu.
Wiosna blisko, byle dotrwać - przesadzę w nowe podłoże i eksmituję na dwór. Drugą w zapasie zostawię w domu.