Kuchnia Rosiowej
- asma
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7810
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Kuchnia Rosiowej
Podoba mi się ten pomysł,jak suszysz marchewkę i jakie dałaś proporcje?
- rosiowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2177
- Od: 14 cze 2008, o 15:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Łodzią
Re: Kuchnia Rosiowej
Wszystko suszę w suszarce do grzybów/warzyw. A proporcje są losowe. To co jest na zdjęciu, to pierwsza porcja. Czekam na bardziej pomarańczową marchew i jej dołożę zdecydowanie więcej.
pozdrawiam - Gosia
Moje wątki
Moje wątki
Re: Kuchnia Rosiowej
Też tak robię i dodaję jeszcze soli i pieprzu.
- rosiowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2177
- Od: 14 cze 2008, o 15:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Łodzią
Re: Kuchnia Rosiowej
Witaj Wandziu w mych progach
Ja akurat soli i pieprzu nie dodaję, bo pomyślałam, że i tak je sypię do prawie każdej potrawy, do której dodam vegetę. W sumie na to samo wychodzi
Ja akurat soli i pieprzu nie dodaję, bo pomyślałam, że i tak je sypię do prawie każdej potrawy, do której dodam vegetę. W sumie na to samo wychodzi
pozdrawiam - Gosia
Moje wątki
Moje wątki
- rosiowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2177
- Od: 14 cze 2008, o 15:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Łodzią
Re: Kuchnia Rosiowej
Witaj Gieniu
Przepis... no tak... spróbuję.
Ponieważ nie cierpię wyrzucać jedzenia, więc sporo rzeczy mrożę. I tak wyjęłam z zamrażarki pokrojone w kostkę końcówki wędlin i ugotowany makaron. Wędlinki podsmażyłam. Naczynie żaroodporne spryskałam olejem i wsypałam makaron. Na większą część wyłożyłam usmażoną cebulę, która została z pierogów (na część, bo Młodszy Książę cebuli nie jada), wysypałam wędlinę i zalałam mieszaniną rosołu, śmietany i żółtka (taka niby carbonara). Na wierzch rzuciłam pomidory posypane świeżą bazylią. Wstawiłam do piekarnika a za jakieś 20 minut dodałam starty ser żółty, czego już na zdjęciu nie widać, bo zapomniałam je zrobić
Przepis... no tak... spróbuję.
Ponieważ nie cierpię wyrzucać jedzenia, więc sporo rzeczy mrożę. I tak wyjęłam z zamrażarki pokrojone w kostkę końcówki wędlin i ugotowany makaron. Wędlinki podsmażyłam. Naczynie żaroodporne spryskałam olejem i wsypałam makaron. Na większą część wyłożyłam usmażoną cebulę, która została z pierogów (na część, bo Młodszy Książę cebuli nie jada), wysypałam wędlinę i zalałam mieszaniną rosołu, śmietany i żółtka (taka niby carbonara). Na wierzch rzuciłam pomidory posypane świeżą bazylią. Wstawiłam do piekarnika a za jakieś 20 minut dodałam starty ser żółty, czego już na zdjęciu nie widać, bo zapomniałam je zrobić
pozdrawiam - Gosia
Moje wątki
Moje wątki
- rosiowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2177
- Od: 14 cze 2008, o 15:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Łodzią
Re: Kuchnia Rosiowej
Langosze znam ze Słowacji i Czech, chociaż to węgierskie danie. Kaloryczne, owszem, ale za to jakie genialne w swej prostocie i smaku:
800g mąki
kwaśna śmietana (ok 300g, zależy od rodzaju mąki)
2 jaja
150ml mleka
1/2 paczki drożdży
cukier, sól
Drożdże ucieramy z cukrem i dodajemy do letniego mleka. Do sporej miski przesiewamy mąkę, wbijamy jajka, dodajemy śmietanę i zaczyn oraz sól. Wyrabiamy na gładką, dość zbitą masę (ważne żeby ciasto się nie lało, było takie jak na bułeczki). Zostawiamy do wyrośnięcia. Później rwiemy na pączki i znów ma wyrastać. Z tej ilości robię 12 części. Jak podrosną, rozgrzewamy olej na patelni (oryginalnie smaży się na głębokim tłuszczu, ale ja tak nie robię). Każdy pączek rozciągamy w rękach na okrągły placek i smażymy z obu stron. Podajemy z czym chcemy: żółtym serem, sosem czosnkowym, keczupem, sosem majonezowym itd.
800g mąki
kwaśna śmietana (ok 300g, zależy od rodzaju mąki)
2 jaja
150ml mleka
1/2 paczki drożdży
cukier, sól
Drożdże ucieramy z cukrem i dodajemy do letniego mleka. Do sporej miski przesiewamy mąkę, wbijamy jajka, dodajemy śmietanę i zaczyn oraz sól. Wyrabiamy na gładką, dość zbitą masę (ważne żeby ciasto się nie lało, było takie jak na bułeczki). Zostawiamy do wyrośnięcia. Później rwiemy na pączki i znów ma wyrastać. Z tej ilości robię 12 części. Jak podrosną, rozgrzewamy olej na patelni (oryginalnie smaży się na głębokim tłuszczu, ale ja tak nie robię). Każdy pączek rozciągamy w rękach na okrągły placek i smażymy z obu stron. Podajemy z czym chcemy: żółtym serem, sosem czosnkowym, keczupem, sosem majonezowym itd.
pozdrawiam - Gosia
Moje wątki
Moje wątki
- rosiowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2177
- Od: 14 cze 2008, o 15:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Łodzią
Re: Kuchnia Rosiowej
Starszy Księciunio sam upiekł ciasto. Przepis trochę do zmodyfikowania, wziął go z jakiegoś segregatora, ale i tak szacun dla niego:
pozdrawiam - Gosia
Moje wątki
Moje wątki
- rosiowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2177
- Od: 14 cze 2008, o 15:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Łodzią
Re: Kuchnia Rosiowej
Masz rację, Asiu. To cieszy inaczej. Bardziej znacznie
pozdrawiam - Gosia
Moje wątki
Moje wątki
- asma
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7810
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Kuchnia Rosiowej
I smakuje rewelacyjnie Tym bardziej jeśli to początki -sama bym chciała taką niespodziankę