Tak jak mówiliście, najpierw szła w korzeń, a teraz rozrasta się coraz bardziej.
Porównanie z doniczkową:
Doniczka nadal do wzięcia, kurierem niestety nie wyślę, bo wątpię, aby przeżyła traktowanie paczek przez kurierów i przepakownie...
Jak ktoś z Mazur chce, to w weekend będę koło Pisza, jak nie to dyńka ląduje w sobotę w kompostowniku na działce i jakoś będzie musiała sobie radzić sama, bo już się męczy w doniczce.