Wszystkim bardzo, bardzo dziękuję za przemiłe wizyty! Znowu bieg czasu, a właściwie nieuchronnie zbliżający się koniec wakacji powoduje, że znów czasu brakuje na wszystko. Ale na forum zawsze się znajdzie, więc jestem i odpowiadam
Moniko - chciałoby się powiedzieć "trzy razy tak" - bo w trzech kwestiach się z Tobą w zupełności zgadzam!
Lucynko -
w moim wieku, w moim wieku...

A ja lubię hodować i już, nie ważne czy traumę

Mogę też być skarpeta, bo tak wołali złośliwce na mnie jeszcze w przedszkolu, ale się nigdy nie gniewałam, co aż dziwne. Co do Echinopsis życzę, by zakwitł u Ciebie, mam nadzieję że wieloma kwiatami
Beato - mam tylko nadzieję, że pielgrzymki będą jakoś sensownie zaplanowane

Ale nie da się ukryć, wiesz dobrze że zawsze miałam słabość do bujnych roślin. Oby mi ta słabość bokiem nie wyszła
Henryku - jako żywo zapraszam, po drodze jest Kołobrzeg!
Mieciu - mnie też ta kokarda szalenie się spodobała

Ale żaden owad nie skorzystał
Phacops pisze:Mutliplexy to są takie..... albo puszczają odrosty i maja problem z kwitnieniem albo kwitną i produkują odrosty...... a jak się zapylą to cała para idzie w nasiona i odrostów nie puszczają....
Bardzo dziękuję Kamil za wizytę, tylko czemu teraz mi to mówisz...?

On bardzo chętnie puszcza odrosty, i właśnie to trochę boli widząc, jakie ma kwiaty i jak mogłoby to wyglądać gdyby kwitło ich więcej... No cóż, może w przyszłym sezonie coś wymyślę, przejrzę Twój wątek od A-Z
Marku, ale mnie zaskoczyłeś, dziękuję szalenie!
Marianie - bardzo dziękuję za tak miłe słowa!
Jak i Wam wszystkim również! Jak wspomniałam na początku, wkurza mnie zbliżający się rok szkolny, a pogoda jest u nas godna pożałowania! Jak nie leje, to pochmurno, i zimno. Zmierzyłam się wobec czego z trudnym wyzwaniem, jakim było gruntowne przygotowanie pokoju moich pociech do nowego roku szkolnego, a uwierzcie, że była to katorżnicza praca - jednak przebrnęliśmy przez zagubione klocki, zbędne zabawki z jajek niespodzianek w szufladach biurka i zbyt małe już ubranka w szafkach, nie mówiąc o butach i mam już jednego do szkoły przygotowanego. Stojaki - regały na rośliny też do tego pokoju wniosłam i już powoli zacznę te domowe roślinki zabierać z wczasowiska. Niestety, to koniec lata. Jakoś wątpię, czy jeszcze te upały przyjdą i naprawdę zazdroszczę Wam pogody na południu.
Bardzo słabo w związku z bardzo małą ilością słońca zakwitła
Euphorbia lophogona - to endemiczna roślina Madagaskaru i jest już u mnie jakiś czas, ale nowym Gościom powiem, że jest to córeczka rośliny, która autentycznie przyjechała z Wyspy do naszego kraju. Słowem: ma rodziców z Wyspy, ale sama jest naszą obywatelką

Niemniej na razie nie wygląda tak, jak potrafi, ale mnie cieszy i taki kwiatek:
No i jako pierwszy - poza orchideami - z balkonu w domu na miejscu zimowym wylądował siany zimą mój
Hibiscus cannabinus. Przypomnę, że już na początku kwietnia pojawił się kwiatek:
Ale od tamtej pory nie kwitł, tylko rósł. I rósł. I się rozkrzewiał. A teraz... wygląda na oknie już tak:
Prawda, że lasek niczego sobie?

Uwielbiam tego młodzika

I mam nadzieję, że i Wam się spodobał.
Zmykam dalej przeglądać Wasze wątki, pozdrawiam i dziękuję z góry za kolejne wizyty!
