A u mnie kwitną obecnie takie:
to już inny:

z Biedronki (tegoroczny nabytek)

z Lidla - kupiony pod koniec listopada:
Mam jeszcze pytanie do osób, które zapylały grudniki: czy te uschnięte płatki można obciąć tuz przy owocniku, czy lepiej zostawić? (trochę straszą) i czy z takim zapylonym grudnikiem postępujemy identycznie jak z niezapylonym, tzn. 2 miesiące spoczynku, przesadzamy do nowej ziemi itd.?