Ups, współczuję. No i ten zapaszek

Mam nadzieję że już minął.
Tyłka nie pokazuj, choć zbliża się czas urlopów i trudno będzie.
Dobra, żarty żartami ale to faktycznie niebezpieczne i nieprzyjemne konsekwencje. Też bym się ze złości wkurzyła

Nie taki straszny ale też miałam wczoraj ciężki dzień. Przy kopaniu odnowiła mi się kontuzja stopy sprzed dwóch lat, ledwie łażę a tyle planów miałam na dziś. Jutro goście a ja rabatkę przy samym wejściu mam totalnie rozgrzebaną. No i brak facetów do pomocy
Łączę się w bólu i życzę zdrowia
