Jolu -

nie dobrze, zostawiłaś ogród i wolałaś prasowanie?. Za wiesiołka dziękuję, już tępię

,

. irysy takie mam i lilie o których pisałaś, także dziękuję za chęci

, mama pewnie ucieszona, a moje już też się rozrosły te stare odmiany i można dzielić .
Jestem u Ciebie codziennie, nie widziałam żeby róże przekwitły

. A przyjmiesz mnie na kawkę popołudniową jakoś w drugim tyg.wakacji nie będzie dzieci to mogę eMa namówić na krótki wypad za miasto, dopilnuję prac brukarskich

.
Miłka

to jest jedna i ta sama szaławia

, no dwie bo dawa kolory
Gosiu

o to chodzi, że niczym, skupiłam się na dokarmianiu róż , hortensji, a reszta musi sobie radzić. Teraz to juz w ogóle wszystkie dokarmiacze mi się pokończyły, trzeba zakupić.
Filemon pewnie tak. Z tą Warszawą to była ironia. Fakt są miejsca ładne ale tyle. Nie lubię W-wy, pęd, smog, pośpiech, architektura- szkoda gadać. Np. teraz robią rewitalizację Pragi Półn. - nie wiem co za dureń za przeproszeniem unowocześnia Pragę, ona jest piękna w swej brzydocie, te stare mury, kamienie, elewacje , a tu na siłę ją unowocześniają. Rozumię renowacja ale wstawianie np. Centr. Wileńska na środku Pragi - porażka.
