Moje tillandsie :)
- Kasiula17
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6320
- Od: 18 lis 2013, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Moje tillandsie :)
Witam Kochana
Sesja zdjęciowa w muszli to coś pięknego, ślicznie się prezętują.

- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4245
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Moje tillandsie :)
Wiesz co,widok tych Twoich tilandsji jest niesamowity
jak one same-bez podłoża,bez wody i rosną i kwitną,chowają się w muszelkach i jeszcze po tapczanie chodzą
Pozdrówka.
Pozdrówka.
Re: Moje tillandsie :)
No cóż po prostu rewelacja również ostatnio zamówiłem do swojego szkiełka siedem rodzajów, ale lubiących bardzo dużą wilgotność z uwagi, że w szkiełku taka panuje. Jeszcze raz pięknie
Re: Moje tillandsie :)
Ewcia
widziałaś,co niejaka pani B. dodała częściowo do sklepu?
Tak.....
Towarzystwo epifitowe dla oplątw
W końcu dojdzie do tego,że sobie sami terrarium zrobimy....
4 ściany,one,dach i podłoga z oplątw,meble z większych epifitów,a my zwierzątka...Co za życie
Tak.....
Towarzystwo epifitowe dla oplątw
W końcu dojdzie do tego,że sobie sami terrarium zrobimy....
4 ściany,one,dach i podłoga z oplątw,meble z większych epifitów,a my zwierzątka...Co za życie
Re: Moje tillandsie :)
A ja tego nie widziałem a zamówienie robiłem w czwartek i rośliny zdążyły dzisiaj to znaczy 11.03 Już dotrzeć
. I zaś trzeba ponownie coś zamówić. Oby jak najwięcej miała ciekawych roślin do sprzedaży to dopiero będzie rewelacja
.
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje tillandsie :)
Bardzo Wam dziękuję za odwiedzinki moich maluszków
Justynko - bardzo dziękuję, mnie się też coraz bardziej podobają takie zestawienia
roślinek tej samej odmiany, ale co najmniej dwóch egzemplarzy
W związku z tym aż się boję myśleć o mojej oplątwowej przyszłości
Kasiulka - bardzo dziękuję
Arku - jest dokładnie tak jak mówisz - one żyją swoim własnym życiem
I bardzo Cię proszę o przekazanie tej informacji Komu trzeba
-->
jak świdelki wypuszczą młode świdelki i troszkę urosną, to ciocia zrobi paczuszkę i pośle
malutki1 - doskonale wiem jak wyglądają Twoje cudeńka w szkiełku
Wstyd się przyznać ale to zrobię --> zazdroszczę
Tulapek - ja to chyba w najbliższym sezonie zabuduję sobie balkon,
żeby jakoś zwiększyć przestrzeń dla doniczkowców, a tym samym zrobi się miejsce dla ... oplątw
Ostatnio jakoś mi się nie bardzo chce pstrykać fotki, za co bardzo, ale to bardzo Was przepraszam
Ale dzisiaj musiałam zrobić parę ujęć i przerwać oplątwowe milczenie
W poprzednim poście chwaliłam moją T. ionantha 'Red' 'śliczną inaczej',
bo co prawda straciła intensywne kolorki, ale za to ma maluszki !!
No i właśnie --> okazało się, że poprzednie 'usg ciążowe' było błędne
Mamuśka ma nie bliźniaczki, ale ... czworaczki
Od ostatniej sesji do dzisiaj wyjrzały kolejne dwie główki
Chyba muszę zmienić lekarza oplątwowego, bo obecny ma słaby wzrok
Tak było jeszcze 28 lutego

A tak ciężarna mamuśka wygląda dzisiaj

I jeszcze rzut oka na czworaczki

A to najmniejszy szkrab

No jak tak dalej pójdzie, to może się doczekam pięknej,
na przykład 5-cio osobowej kolonii
Justynko - bardzo dziękuję, mnie się też coraz bardziej podobają takie zestawienia
roślinek tej samej odmiany, ale co najmniej dwóch egzemplarzy
W związku z tym aż się boję myśleć o mojej oplątwowej przyszłości
Kasiulka - bardzo dziękuję
Arku - jest dokładnie tak jak mówisz - one żyją swoim własnym życiem
I bardzo Cię proszę o przekazanie tej informacji Komu trzeba
jak świdelki wypuszczą młode świdelki i troszkę urosną, to ciocia zrobi paczuszkę i pośle
malutki1 - doskonale wiem jak wyglądają Twoje cudeńka w szkiełku
Wstyd się przyznać ale to zrobię --> zazdroszczę
Tulapek - ja to chyba w najbliższym sezonie zabuduję sobie balkon,
żeby jakoś zwiększyć przestrzeń dla doniczkowców, a tym samym zrobi się miejsce dla ... oplątw
Ostatnio jakoś mi się nie bardzo chce pstrykać fotki, za co bardzo, ale to bardzo Was przepraszam
Ale dzisiaj musiałam zrobić parę ujęć i przerwać oplątwowe milczenie
W poprzednim poście chwaliłam moją T. ionantha 'Red' 'śliczną inaczej',
bo co prawda straciła intensywne kolorki, ale za to ma maluszki !!
No i właśnie --> okazało się, że poprzednie 'usg ciążowe' było błędne
Mamuśka ma nie bliźniaczki, ale ... czworaczki
Od ostatniej sesji do dzisiaj wyjrzały kolejne dwie główki
Chyba muszę zmienić lekarza oplątwowego, bo obecny ma słaby wzrok
Tak było jeszcze 28 lutego

A tak ciężarna mamuśka wygląda dzisiaj

I jeszcze rzut oka na czworaczki

A to najmniejszy szkrab

No jak tak dalej pójdzie, to może się doczekam pięknej,
na przykład 5-cio osobowej kolonii
Pozdrawiam i zapraszam
Re: Moje tillandsie :)
Mamuśka to chyba bardziej czerwona się zrobiła 
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje tillandsie :)
Może i czerwona, a może nawet ... różowa
Ale jedno zauważyłam na pewno - że w ciągu tych paru tygodni ewidentnie zmieniła kształt !!
Z 'choinki' coraz bardziej robi się rozetka
A i rozmiar jakby ciut większy
Ale jedno zauważyłam na pewno - że w ciągu tych paru tygodni ewidentnie zmieniła kształt !!
Z 'choinki' coraz bardziej robi się rozetka
A i rozmiar jakby ciut większy
Pozdrawiam i zapraszam
- mmudant
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 922
- Od: 19 mar 2011, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Moje tillandsie :)
Pięknie wygląda ta grupka maluszków z mamuśką! oczami wyobraźni już widzę je za kilka miesięcy.... jaka piękna kolonia będzie, a potem jak zakwitną, i znowu wydadzą młode to będzie cudna kulka !
Cudzie, cudnie, cudnie

Cudzie, cudnie, cudnie
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje tillandsie :)
Madzia - akurat ta ionantha jest największą z całej kolekcji ionanth
Jak się z niej zrobi taka kulka, o jakiej mówisz, to przejmie cały parapet
Gdyby nie wczorajsza dyskusja oplątwowa w wątku poradnikowym,
to przegapiłabym krakowską wystawę storczyków - w domyśle tillandsii
w Muzeum Przyrodniczym !!
Wystawa jeszcze tylko dziś i jutro, a ja myślałam, że dopiero w okolicy świąt
Babcia52 - dziękuję za przypomnienie
Jak się z niej zrobi taka kulka, o jakiej mówisz, to przejmie cały parapet
Gdyby nie wczorajsza dyskusja oplątwowa w wątku poradnikowym,
to przegapiłabym krakowską wystawę storczyków - w domyśle tillandsii
Wystawa jeszcze tylko dziś i jutro, a ja myślałam, że dopiero w okolicy świąt
Babcia52 - dziękuję za przypomnienie
Pozdrawiam i zapraszam
- mati1999
- 1000p

- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje tillandsie :)
Ewciu ty chyba za chwile zostaniesz prababcią !
Jak to leci !!! Oczywiście cię nie postarzam

- Kasiula17
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6320
- Od: 18 lis 2013, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Moje tillandsie :)
O mamo ale porodówka
ale ciekawie puszczają i gratuluje będziesz miała cudny widok tyle w jednym miejscu. 
Re: Moje tillandsie :)
Witaj
Tillandsie to nie odkryty jeszcze przeze mnie ląd
Bardzo ciekawe roslinki.
Będę im się przyglądać
Tillandsie to nie odkryty jeszcze przeze mnie ląd
Bardzo ciekawe roslinki.
Będę im się przyglądać
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje tillandsie :)
Mati ? jakie postarzać, no oplątwową babcią będę jak nic
Kasiulka ? liczę na to właśnie
perla - witam Cię bardzo serdecznie i zapraszam do oglądania
Zostań oplątwowym Kolumbem --> żegluj, odkrywaj i zdobywaj
No to wystawę storczyków mam zaliczoną.
W zasadzie poszłam na nią z racji obowiązku, nie spodziewając się zbyt wiele.
Nawet gdyby na wystawie pojawiła się p. Beata, to i tak zapewne z oplątw nic nowego by się nie pojawiło.
P. Beaty nie było, ale za to była inna ekipa
Storczyków chyba było dużo.
Chyba - bo przyznaję się, że ich po prostu 'nie widziałam', zauważyłam stojące donice z jakąś zielenią i tyle
Oczywiście na wejściu rzuciłam okiem na tillandsie i stwierdziłam,
że na szczęście jest ich 'niewiele', i chyba takie mam ...
Ale jak ubrałam okulary i przyjrzałam się dokładniej, to ? wyszłam z pięcioma
Oto nowe lokatorki oplątwowe
Tillandsia ionantha var. stricta
Piękna, zdrowa, duża ? jak na ionanthę, rozetka.
Podczas oglądania na wystawie to nie było widoczne, ale po kąpieli zauważyłam,
że poza tym, że jest cudnie oprószona śnieżkiem, to ma kilka ? różowych listeczków



Tillandsia delicata
Ślicznie rozczochrana, bardzo duża, i w strukturze bardzo przypomina T. argentea.
To jedna z tych bardziej srebrnych oplątw.


Tillandsia tenuifolia vaginata x caulescens
Nie wiem czy bardziej podobna do mamusi czy do tatusia, bo jak oglądam fotki T. tenuifolia vaginata,
to mi przypomina właśnie ją, a jak patrzę na T. caulescens, to widzę wyraźne podobieństwo do tej



Tillandsia NN
No niestety w trakcie wystawy zginęła tabliczka z opisem tego maluszka,
a panowie byli bardziej storczykowi niż oplątwowi
Mnie ona do złudzenia przypomina powyższą, czyli T. tenuifolia vaginata x caulescens,
ale według nich to nie ona ?
Bezimienna, ale za to ? o ile dobrze policzyłam stado ? w dziewięcioosobowej kolonii
Pierwszy raz mam tak piękny okaz, z taką ilością przyrostów !!
Super to wygląda !!



Tillandsia meridionalis var. subsecundifolia
O ile panowie trafili z tabliczką, bo z kolei przy tej roślince były dwie
To jest normalnie cudeńko
Jej liście w kolorze i strukturze są prawie identyczne jak u T. caput-medusae,
ale są bardziej wiotkie, delikatniejsze.
No i poza tym jest cała w loczkach




I jeszcze dla porównania wielkości - cała piąteczka urwisów

Panowie wystawcy byli mniej praktyczni oplątwowo, ale za to super teoretyczni
Taka ciekawostka, czy raczej przestroga od nich.
Przed zakupem oplątw powinniśmy spytać hodowcę ? jak długo roślinki są u niego w szklarni,
kiedy dokładnie przyjechały (np. z Ameryki Południowej).
Może się zdarzyć, że tillandsie po zakupie padną nam w domu ? bez wyraźnej przyczyny.
A powód naprawdę jest taki, że po tak drastycznej zmianie warunków klimatycznych,
każda roślinka ? ZAWSZE ? przechodzi okres aklimatyzacji, podczas którego może nawet zejść.
Dobrze by było, gdyby ten okres aklimatyzacji zaliczyła w szklarni u polskiego hodowcy,
ewentualnie zeszła u niego, a do nas przyjechał zdrowy egzemplarz, który już się przystosował do naszych warunków.
Najbezpieczniejszy okres, to około 2 miesiące pobytu w naszych krajowych szklarniach.
Po tym okresie można je kupić bez obawy, że będą chorowały.
Jeżeli natomiast kupujemy bezpośrednio od hodowcy w Europie, to jest to dużo bezpieczniejsze
niż zakup roślinek sprowadzanych z innego kontynentu.
Kupując roślinki u P. Beaty nigdy nie pytałam, jak długo te moje siedziały u niej w szklarni.
A właśnie z tymi miałam największe problemy.
Kilka się adaptowało dość długo, i prawie zeszły, ale w rezultacie jakoś przetrwały, jedna padła.
Zakupione z trzech innych źródeł miały i mają się bardzo dobrze.
Druga sprawa ? ponoć nawet najbardziej doświadczonym hodowcom tillandsie czasem padają ?
Pomimo najlepszych warunków jakie mogą mieć, schodzą bez powodu, w dowolnym wieku ?
I nikt nie potrafi wyjaśnić czemu ?
Zasugerowano mi, żeby nie podchodzić do tillandsii zbyt emocjonalnie, co ponoć często wśród oplątwiarzy się zdarza
Jak jakaś roślinka padnie ? kupić nową !!
Chyba nie jestem jeszcze na tym etapie rozwoju oplątwowego,
i jeszcze nie traktuję instrumentalnie moich maluszków, ale wszystko przede mną - uczę się
Kasiulka ? liczę na to właśnie
perla - witam Cię bardzo serdecznie i zapraszam do oglądania
Zostań oplątwowym Kolumbem --> żegluj, odkrywaj i zdobywaj
No to wystawę storczyków mam zaliczoną.
W zasadzie poszłam na nią z racji obowiązku, nie spodziewając się zbyt wiele.
Nawet gdyby na wystawie pojawiła się p. Beata, to i tak zapewne z oplątw nic nowego by się nie pojawiło.
P. Beaty nie było, ale za to była inna ekipa
Storczyków chyba było dużo.
Chyba - bo przyznaję się, że ich po prostu 'nie widziałam', zauważyłam stojące donice z jakąś zielenią i tyle
Oczywiście na wejściu rzuciłam okiem na tillandsie i stwierdziłam,
że na szczęście jest ich 'niewiele', i chyba takie mam ...
Ale jak ubrałam okulary i przyjrzałam się dokładniej, to ? wyszłam z pięcioma
Oto nowe lokatorki oplątwowe
Tillandsia ionantha var. stricta
Piękna, zdrowa, duża ? jak na ionanthę, rozetka.
Podczas oglądania na wystawie to nie było widoczne, ale po kąpieli zauważyłam,
że poza tym, że jest cudnie oprószona śnieżkiem, to ma kilka ? różowych listeczków



Tillandsia delicata
Ślicznie rozczochrana, bardzo duża, i w strukturze bardzo przypomina T. argentea.
To jedna z tych bardziej srebrnych oplątw.


Tillandsia tenuifolia vaginata x caulescens
Nie wiem czy bardziej podobna do mamusi czy do tatusia, bo jak oglądam fotki T. tenuifolia vaginata,
to mi przypomina właśnie ją, a jak patrzę na T. caulescens, to widzę wyraźne podobieństwo do tej



Tillandsia NN
No niestety w trakcie wystawy zginęła tabliczka z opisem tego maluszka,
a panowie byli bardziej storczykowi niż oplątwowi
Mnie ona do złudzenia przypomina powyższą, czyli T. tenuifolia vaginata x caulescens,
ale według nich to nie ona ?
Bezimienna, ale za to ? o ile dobrze policzyłam stado ? w dziewięcioosobowej kolonii
Pierwszy raz mam tak piękny okaz, z taką ilością przyrostów !!
Super to wygląda !!



Tillandsia meridionalis var. subsecundifolia
O ile panowie trafili z tabliczką, bo z kolei przy tej roślince były dwie
To jest normalnie cudeńko
Jej liście w kolorze i strukturze są prawie identyczne jak u T. caput-medusae,
ale są bardziej wiotkie, delikatniejsze.
No i poza tym jest cała w loczkach




I jeszcze dla porównania wielkości - cała piąteczka urwisów

Panowie wystawcy byli mniej praktyczni oplątwowo, ale za to super teoretyczni
Taka ciekawostka, czy raczej przestroga od nich.
Przed zakupem oplątw powinniśmy spytać hodowcę ? jak długo roślinki są u niego w szklarni,
kiedy dokładnie przyjechały (np. z Ameryki Południowej).
Może się zdarzyć, że tillandsie po zakupie padną nam w domu ? bez wyraźnej przyczyny.
A powód naprawdę jest taki, że po tak drastycznej zmianie warunków klimatycznych,
każda roślinka ? ZAWSZE ? przechodzi okres aklimatyzacji, podczas którego może nawet zejść.
Dobrze by było, gdyby ten okres aklimatyzacji zaliczyła w szklarni u polskiego hodowcy,
ewentualnie zeszła u niego, a do nas przyjechał zdrowy egzemplarz, który już się przystosował do naszych warunków.
Najbezpieczniejszy okres, to około 2 miesiące pobytu w naszych krajowych szklarniach.
Po tym okresie można je kupić bez obawy, że będą chorowały.
Jeżeli natomiast kupujemy bezpośrednio od hodowcy w Europie, to jest to dużo bezpieczniejsze
niż zakup roślinek sprowadzanych z innego kontynentu.
Kupując roślinki u P. Beaty nigdy nie pytałam, jak długo te moje siedziały u niej w szklarni.
A właśnie z tymi miałam największe problemy.
Kilka się adaptowało dość długo, i prawie zeszły, ale w rezultacie jakoś przetrwały, jedna padła.
Zakupione z trzech innych źródeł miały i mają się bardzo dobrze.
Druga sprawa ? ponoć nawet najbardziej doświadczonym hodowcom tillandsie czasem padają ?
Pomimo najlepszych warunków jakie mogą mieć, schodzą bez powodu, w dowolnym wieku ?
I nikt nie potrafi wyjaśnić czemu ?
Zasugerowano mi, żeby nie podchodzić do tillandsii zbyt emocjonalnie, co ponoć często wśród oplątwiarzy się zdarza
Jak jakaś roślinka padnie ? kupić nową !!
Chyba nie jestem jeszcze na tym etapie rozwoju oplątwowego,
i jeszcze nie traktuję instrumentalnie moich maluszków, ale wszystko przede mną - uczę się
Pozdrawiam i zapraszam
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6495
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje tillandsie :)
Ewuś - to cudeńko Tillandsia meridionalis var. subsecundifolia też mi się bardzo podoba, fajne ma loczki.
Świetne zakupy.
Myślę, że lepiej się kupuje / wybiera bezpośrednio - fajnie, że miałaś taką okazję i z niej skorzystałaś.
Świetne zakupy.
Myślę, że lepiej się kupuje / wybiera bezpośrednio - fajnie, że miałaś taką okazję i z niej skorzystałaś.




