Róże z kartoników z marketów Auchan,Biedronki,Castoramy itp. Cz.1

[Danka11]

Zakochałam się w różach w ub. roku. Na początek kupiłam 60 szt w renomowanych szkółkach, a wiosną skusiłam się na promocje marketowe.
W Auchan kupiłam różowe i żółte angielki, Erotikę i Mount Shasta.
W Obi skusiłam się na Ascot, Clair Marshall, Margaret Merill, Chandos Beauty, Patricia Kent i St Richard of Chichester.
Większość posadziłam do donic i czekam co z nich wyrośnie. Kupowałam po2-3, mam nadzieję, że chociaż część będzie się zgadzała z opisami.
Moje róże rosną na razie bardzo ładnie, większość ma już pączki. Wyglądają dużo lepiej niż te ze szkółki posadzone jesienią.

[ROSARIUM]

hej, piękne te Wasze róże:) ja posadziłam w tym roku 4 róże z carrefoura i 2 ze szkółki. 2 róże z carrefoura raczej odpadną, sczerniały im pędy ale poczekam jeszcze może odbiją z korzenia. Pozostałe pięknie rosną, mają mnóstwo listków, z niecierpliwością czekam na pączki

[Zdun Darek B]

Z tego co piszecie to niema obaw że marketowe to marnowanie kasy i roślin ?
Bo mnie straszą że szkoda sadzić...

[ewelkacha88]

Zależy jak trafisz.... sporo zależy od szczęścia, tak uważam.

[plisovana]

loteria z kolorami ale jakościowo na plus. wszystkie, które wsadziłam jesienią i wiosna mają pąki. codziennie chodzą i podglądam, bo kolorowa loteria to to co lubię ;)

[Danka11]

Obawiam się, że nie ma reguły. Jakieś 10 lat temu kupiłam w markecie róże parkowe i wielokwiatowe za ok. 3 zł. Do dziś nie wiem jakie to były odmiany, ale były bardzo zdrowe (ani razu nie złapały plamistości czy mączniaka), miały piękne, duże kwiaty i intensywny zapach wyczuwalny z kilku metrów. Niestety nie przeżyły jednej z ostrych zim. Kilka sadzonek kupionych w kolejnych latach padło od razu po posadzeniu.
Ale tak samo jest z licencjowanymi różami z renomowanych szkółek - wiosna ub. roku dostałam z takiej szkółki piękne, zdrowe sadzonki, partia z jesieni była dużo gorsza i kilka padło. W szkółkach też zdarzają się pomyłki przy pakowaniu.

Trudno, 100% pewności można mieć chyba tylko przy sztucznych roślinach.

Myślę, że przy kupowaniu róż w marketach warto kupować krótko po dostawie i dobrze pooglądać wybierane egzemplarze.

Ja przed sadzeniem moczę korzenie przez 1-3 godziny (dłużej się boję) i obsypuję mikoryzą. Niestety nie zawsze jest to gwarancją sukcesu, bo jak wspominałam wcześniej, 2 z jesiennego sadzenia padły na pewno, los kolejnych 2 jeszcze nie jest pewien.

[ewelkacha88]

Witajcie. Moje 2 marketowe mają małe pączki kwiatowe ale widzę też pierwsze mszyce. Już zastosowałam oprysk mam nadzieję, że pomoże. Chciałabym zobaczyć w tym roku kwiaty róż z ciekawości co mi się trafiło.

[ROSARIUM]

A to moje różyczki, dwie pierwsze ze szkółki, kolejne z supermarketu

http://pokazywarka.pl/2vn8tf/

[Floresita]

Nelu o ile tu zaglądasz to chciałam Ci pogratulować przepięknego Abrahama, który wyrósł Ci z łososiowej angielki z Auchana! O ile dobrze pamiętam to była ta sadzonka z grubymi łodygami. Ja mam dwie takie - jedną o tych nienaturalnie cieniutkich witkach ( bo w moim Auchanie były tylko takie), a drugą już z normalnej grubości łodygami, po którą specjalnie pojechałam do innego Auchana. Niestety u mnie nad morzem nie jest tak ciepło jak na południu - wieją silne, porywiste wiatry i co drugi dzień pada deszcz, zapewne dlatego jeszcze żadne z nowych róż nie mają pąków. Po tych deszczach rosną im tylko intensywnie te młode przyrosty. Póki co ta łososiowa o cienkich witkach rośnie bardzo energicznie i jest większa i bardziej rozkrzewiona od tej "normalnej" - ciekawe czy i z niej będzie Abraham czy jeszcze coś innego. Gratuluję ( i zazdroszczę) również zakupu Rose de Tolbiac - moje na razie niespełnione pragnienie z tej wiosny. Czekam teraz na zdjęcia różowej angielki, która u Ciebie zaraz się otworzy. Pokaż Nelu tu wszystkim kartonikowego Abrahama w pełnej krasie - na pewno dużo osób chciałoby go zobaczyć!

[Nela]

Floresito- Abraham dlatego mi zakwitł tak szybko, bo po zakupie wsadziłam jeszcze w domu do doniczki. Gdy nastały cieplejsze dni wystawiałam na balkon a nocą do domu. Gdy ustały nocne przymrozki- nawet jak już było plus dwa- stał już cały czas na balkonie.
Oto mój Abraham Darby



Różowa angielka z kartonika



Ciemne dwie jeszcze nie mają dużych pąków-ale ładnie rosną- w dużej donicy.

[Floresita]

U mnie z angielek jakoś najsłabiej wyglądają te dwie czerwone. Jednej ślimak przegryzł dwa nowe przyrosty, a druga która rośnie w innym miejscu jest najmniejsza ze wszystkich. Zauważyłam, że zdecydowanie najszybciej rosną i budują okazały krzak te różowe. Jedną mam na działce, a drugą kupiłam miesiąc później do donicy w domu na tarasie. I nawet ta kupiona po miesiącu jest już 50 cm, rozrośniętym , gęstym krzakiem. Dogania je jedna żółta, oraz ta cienka łososiowa. Bardzo mnie też ciekawi, co będzie z pomarańczowej angielki kartonikowej z OBI. Czytałam tu gdzieś opinie osób które ją nabyły, że na kartoniku wygląda na Charlesa Austina - no cóż - gdyby tak było to nie miałabym nic przeciw temu.

[ewelkacha88]

Witajcie. Nelu Twoja Abraham Darby jest cudowna. Jesienią muszę gdzieś ją zakupić, tylko, że ja szukam róż na początek w miarę odpornych bo początkująca jestem a nie wiem czy ona dla takiego laika jak ja się nada. Moje kartonikowe pokazują malutkie pączki i liczę na to , że zakwitną i będę mogła je zidentyfikować. Już zacieram rączki . Pozdrawiam

[bartosz les]

Moja czerwona angielka z obi ma jednego pączka. Oprócz tego pąki ma jeszcze wielkokwiatowa żółta z praktikera, Mt.Shasta ma jeden pączek [jest naprawdę ''bycza'' aż 20 cm ] herbaciana z tesco jak na razie rośnie w górę to samo z Blue i Louise Odier. Barcelona z Netto stanęła na wysokości 10 cm i chyba nic z niej nie będzie Chlysler Imperial rośnie bardzo,bardzo powoli i na dodatek mszyce go zżerają.

[Danka11]

U mnie Mount Shasta jest największa, ma ok. 50-80 cm wysokości i dużo bladoróżowych pączków. Chyba, że okaże się, że to coś innego.
Najsłabiej rosną róże kupione w Obi w doniczkach - Patricia Kent i St Richard of Chichester, już nawet myślałam, że nic z nich nie będzie, ale w końcu ruszyły.
Generalnie w dużo lepszej kondycji są róże z kartoników.
Wybierałam odmiany pachnące, więc czekam z niecierpliwością zarówno na kwiaty jak i zapach.

Łososiowe angielki kupiłam dla rodziców, mam nadzieję, że będą równie ładne jak te, które pokazała Nela.

[Nela]

A tak wygląda tej wiosny zeszłoroczny wiosenny zakup- róża angielska różowa- z kartonika...Jeszcze jej tak do końca nie rozszyfrowałam- tego roku mam zamiar ją "śledzić"- kto ona. Wiosną była krótko przycięta.../wszystkie krótko tnę- oprócz pnących/