Ostatnio odpowiedziałam na wszystkie wpisy i mnie "wyrzuciło", więc się zniechęciłam. Na krótko
Beata, wysłałam Ci wiadomość
Asia, robię, co mogę, a pielenia nadal nie skończyłam.
Iwona, dlatego spieszę się z pieleniem, żeby wszystko oczyścić. W sezonie zostają tylko brzegi rabat do porządkowania
Monika, hosty dobrze robią nie spiesząc się, dziś był lekki przymrozek. O 6 rano +1, ale szron na trawie świadczy, że było mniej.
Ania, korony posadziłam w ciepłym miejscu i żyznej ziemi (poprzedniczka miała tam ogród warzywny), słońce jest tam przez cały dzień.
Elwi, na pewno nie paź królowej, bo tego miałam okazję widzieć. Raczej jakiś motyl nocny, bo siedział bez ruchu-dlatego zrobiłam zdjęcie
Krysiu, wiśnia przez 10 lat tylko raz miała moniliozę, poza tym nic jej nie dolegało.
Ania, ten miłek był kupiony wiosną zeszłego roku. Latem trafił do ziemi i okropnie się martwiłam, czy się pokaże. Pokazał się

Albina Plena nie rośnie do potwornych rozmiarów, więc można przyczepić go do siatki. Powtarza kwitnienie (nie tak obficie jak wiosną) i nie choruje.
Piotr, to wcale nie jest najdłuższa moja rabata
Beata, Teresę tylko tam widziałam (w szkółkach polskich)
Marysiu, potem wiśnia jest cała zielona, dość gęsty krzaczek. Najważniejsze, że mróz jej niestraszny
Majka, mam już jeden

Tylko zdjęcie mi nie wyszło

Łatwiej złapać już kwitnący.
Jola, zdjęcia stanowią pewną pociechę-dowód, że jednak coś robiłam w gąszczu chwastów
Grażyna, co to to nie-teraz trzeba zacząć od początku
JaSNa, to Brunnera macrophylla, gatunek,od którego pochodzą inne odmiany brunner. Wyjątkowo niekłopotliwa roślina.
Gosia, może one po prostu dorosły? Młode i chude nie wiążą pąków.
Monika i Wolusia, ja tez jeż jestem ciekawa
