Cześć
Czy zwróciliście uwagę, jak meandrują zimowe wątki? Jak przystało na sezon narciarski, przynajmniej w moim wątku, zaczął się slalom - gigant. Od bramki do bramki, od jesiennej szarzyzny do kwitnących róż, od wschodów słońca do leniwych kotów, od wierszy zapomnianych poetów do krukowatych. Dziś od bramki Lenin do bramki czerwiec i rododendrony
.
Sweety, widać, że pisałaś bladym świtem i, jak w pieśni Elektrycznych Gitar:
"mrówki rozlazły się z kart partytury
nie zostawiwszy na nich żadnej nuty
nie mogłem już patrzeć na to robactwo
zniecierpliwiony włożyłem buty"...
To nie
Wicek, a
Ibrakadabra wyjątkowo gustuje w towarzystwie wodza Rewolucji Październikowej

.
Cześć,
Januszu, popiersie wodza przywiozłam swego czasu z Kaliningradu w prezencie dla szwagra, którego gabinet nazywaliśmy Smolnym. Było to w latach 90-tych, kiedy z Rosją łączyły mnie interesy. Miny radzieckich celników, oglądających to popiersie na wszystkie strony ( co też mogłam w nim przemycać

) - bezcenne
Witaj zdziwiona
Justi ( mały Pikuś? Nigdy w życiu!).
Szuwarek jest wybitnie utalentowany aktorsko, prawie jak Daniel Olbrychski, więc i Horpynę mógłby zagrać

. Jak znajdę chwilkę czasu, to Ci wybiorę
Top 10 jego póz i ról.
I w jakiej sprawie Ty tym ołówkiem w klawiaturze dłubiesz

.
Kocico, dla nas Kościerzyna jest kultowym miasteczkiem, poznawanym na prawie każdych wakacjach. Ale ostatnio dokonały się tam rewolucyjne zmiany. Trochę sentymentalnych klimatów zniknęło, ale to nadal jest miejsce fascynujące. Latem zrobię trochę zdjęć, to sama zobaczysz.
Wandeczko, ten karmnik jest ulubionym miejscem
Wicka od momentu zakupu. Nigdy nie mógł więc spełniać swojej roli. A kocisko siedzi sobie w suchym miejscu i wszystko dobrze widzi

. A mnie tak śmieszy, że mu tego nie bronię.
Lisico, Ty, jako nocne zwierzę powinnaś najlepiej rozumieć moje nocne grasowanie. Całe życie najlepsze pomysły miałam nocą, kiedy cały dom już spał i żadne zewnętrzne zdarzenia nie przeszkadzały (np. przestawianie mebli w całym mieszkaniu

).
A dzionkiem? A to trzeba lecieć do młyna po ziarno, bo głodna hałastra wisi nad tarasem i przy okazji capnąć torebkę suszonych na brązowo moreli, a to posłuchać, co na świecie, a to postać na poczcie, żeby wyzbyć się gotówki, a to sprawdzić, czy woda w beczce nie zamarzła, a to poczytać, a to pośmiać się ze starych odcinków "Rancza" itd, itp.
Czy to dowodzi, że ja nie z Białych Ludzi 
.
Keetee, no i co mi z Twoich niebieskich szklaneczek, kiedy Twojego wątku nie ma i zdjęć też

. Ale się doczekam i coś mi do tej szklaneczki dobrego nalejesz, prawda?
Szuwarek niedługo tylko na dwuosobowym tapczanie się zmieści

. Powinien się chyba nazywać
Pimpuś Sadełko
Majowa, jak to dobrze, że jesteś i że znasz się na rzeczy

.
Biedny, a teraz nawet śmieszny ten Majakowski ze swoim
mołotastym, sierpastym pasportem 
.
Wicek, kot dekoracyjny, w karmniku
sobie ino siedzi.
A teraz dla wszystkich miłośników lata fotka idealnej czerwcowej kaszubskiej sielanki
.
Do miłego, moi mili - Jagoda
PS1. Właśnie przed chwilą prezenterka TV radośnie oznajmiła, że
wodewil to
farsa 
. Ignorancja niszczy mój świat!!!
PS2. Czytajmy nasze wpisy, zanim wyślemy je w świat

.