W Rozczochranym...po sezonie, aktualny

[klarysa]

Edyto, znaczy, że moje podejrzenia do jej mienia słuszne .
Miłej lektury

Marysiu, pierwszy raz jej się to zdarzyło. Może dlatego, że w tym roku w maju uchroniliśmy kwiaty przed przymrozkiem, zakładając na drzewko poszewkę. Rośnie na dobrej i lekkiej glebie. Zasilaliśmy ją kompleksowym.
Szyszkę wypatrzyła Alka (A-nie) podczas forumowej wizyty w Rozczochranym.
Czytałam, że to właśnie magnolie pośrednie często zawiązują owocostany. Nie wiem co tam się dzieje w doniczce, muszę podpytać M.
Wiesz, że to u nas on jest 'cudakowy'
Żółta to rarytasik . Oby tylko wykazała chęć życia .
Specjalistką od ich uprawy jest Iga-Jagódka (małopolska), ma piękne drzewa.

[Maska]

Justynko u mnie jest zimno klimat jakby górski i myślałam że magnolie nie będą rosły, ale jest jeden dom przed którym rosną dwa dość wiekowe drzewa, no to próbuję. Ale naszej Kasi Twój M nie przebije, bo ona chce wyhodować (cytrusy) pomarańcz, która będzie rosła w ogrodzie

[klarysa]

Marysiu, podziwiam M zapędy do upraw z nasionek, nie mam do tego cierpliwości.
Trzeba mu przyznać, że ma sporo sukcesów. Lepiej nie będę mówić o pomyśle Kasi

[terlica]

Ajajaj , widziałam wcześniej u Ciebie te nasiona na foto,ale nie wiedziałam,że to magnolia jest!
Justyno ja bym wsadziła nawet na środku trawnika gwiaździstą ,bo jest przecudna,moim zdaniem,ale póki co u mnie strasznie wieje, z każdej strony. Na pd-wsch ścianie mam swoją Susan, w takim miejscu,że najmniej tam docierają i zach, i pn wiatry,ale i tak serce mi się kraje,jak widzę połamane przez wiatr płatki kwiatów.
Niezłą kolekcję magnolii ma Ivona44, nie wiem czy byłaś u niej, piękne ma drzewa.

Marysiu czytałam gdzieś,że magnolia ,jako drzewo jest mrozoodporna, tylko kwiaty lubią przemarzać u nas. Ja swoją kupiłam wczesną wiosną i nigdy nie okrywałam jej bardzo szczelnie, włókninę ma narzuconą tylko na koronę,żeby pąki kwiatowe ochronić. Spróbuj jeszcze raz jeśli masz miejsce. Swoją drogą najbardziej odporna na mrozy jest ponoć Susan właśnie. Dlatego to ją wybrałam.

Przepraszam Justynko,że sobie pozwoliłam w Twoim wątku.

[klarysa]

Ewo, oczywiście, że nie mam nic przeciw
Szkoda , nasz ogródek troszkę wyżej, ale dosyć osłonięty.
Czytałam, ze magnolie można sadzić blisko domu ,bo mają płytki system korzeniowy.
Może to jest jakieś rozwiązanie?

[Mufka]

Ogromnie się cieszę, że Molly czuje się już lepiej, oby szybciutko zupełnie wydobrzała
Piękne masz magnolie, może i ja spróbuję z gwiaździstą W W-wie mamy Susan - już drugie podejście, bo pierwsza zmarzła.
Justynko oznaki wiosny masz już ewidentne

[klarysa]

Marysiu, wszyscy kibicujemy Molly w jej rekonwalescencji i już żałujemy, że na razie nie mam mowy o spacerach z jej udziałem.
Po ogródku troszkę biega
Magnolie to piękne drzewa. Mnie zauroczyły kilka lat temu podczas spaceru w Gdyni Orłowie-nad samym morzem rosły w przydomowym ogrodzie. Wielkie, majestatyczne i całe obsypane różowym kwieciem. Bajka.
Zamarzyło mi się, że będą i u nas.
Zobaczymy, co czas przyniesie.

Myślę, że warto spróbować i na początek pomagać w przetrwaniu najtrudniejszego okresu.
Powodzenia życzę

[Mufka]

Justynko, piękne, stare okazy magnolii są zachwycające ! Staramy się co roku w okresie ich kwitnienia organizować wypad do OB w Powsinie, gdzie można podziwiać masę odmian Widok jest zjawiskowy !
Jestem przekonana, że Molly, otoczona Waszą troskliwą opieką, powoli wydobrzeje, trzeba tylko dużo czasu i cierpliwości...
Pozdrawiam cieplutko - byliśmy dziś na działce, ale wyraźnych zwiastunów wiosny jeszcze nie widać

[Eda_S]

Bardzo podoba mi się żwirowa ścieżka otoczona rabatami i kącik wypoczynkowy pod czereśnią. To jak rośliny urosły przez kilka lat robi wrażenie. Justynko, z przyjemnością będę zaglądać do Ciebie .

[Monika-Sz]

Justynko- Uściskaj Molly serdecznie i pogłaszcz w chora łapkę. Słodziutki piesek! Biedne maleństwo, że takie młodziutkie, chciałoby pohasać a nie może- ale z drugiej strony młode kostki się łatwo zrastają. Też, jak czytam, macie sporo biegania po wetach.. Ale tak to jest- bierzesz psiaka, a później sobie odmówisz, a na pieska wydasz każdy grosz, żeby nieść pomoc..
Myślę, że na wiosnę oba nasze psiaki będą szaleć w ogródkach, zapominając o tym, co działo się zimą..

Z zainteresowaniem poczytałąm o osłanianiu magnolii. Ja w ubiegłym roku na Dzień Matki kupiłam Mamie magnolię Susan. Tej zimy ja osłoniłam agrowłóknina i dziś zaglądałam do kokona- pączki zielone, nieco nabrzmiałe i ze świeżym meszkiem- widać, że przeżyła! Zastanawiam się, ile jeszcze zim powinnam ja osłaniać, zanim zaaklimatyzuje się w ogródku..? Nie wiem, ile nasza magnolia ma lat- więc może liczyc liczbę zim przestanych w ogródku..?
Mama zawsze marzyła o magnolii- kiedyś Tata kupił, ale mój poprzedni psiak obgryzł wszystkie liście Muszą być smaczne, bo żadnych innych drzewek nigdy nie obgryzał- za to magnolie ogołocił ze wszystkiego..

[Margo2]

Justynko

[jonatanka]

Moja Magnolia posadzona w ubiegłym roku bardzo zmarniała spróbuje na wiosnę przesadzić a jeżeli to nie pomoże to się pożegnamy.

[Kochammmkwiaty]

Witaj Justynko,

Jak tam zdrowie Molly - poczytuje, że jak na razie tylko spacery po ogródku - ale dobre i to .
Masz jeszcze śnieg ? U mnie już prawie wszystko stopniało - wypatrzyłam małe zielone kikuty wychodzące z ziemi - wiosna.....oj jak bardzo lubimy ten okres.... Pięknego dnia miłości życzę

[MaGorzatka]

Justynko - pw

Widzę, że rozmawiacie o magnoliach... moja przyjaciółka mieszkająca w Słupsku ma w ogrodzie przepotężną magnolię, jest na pewno jedną z największych na naszym terenie. Kwitnie co roku przecudnie, efekt jest naprawdę spektakularny!
W 2012, jeśli dobrze pamiętam, ucierpiała od przymrozków i miała tylko kilka kwiatów, ale to było wtedy, gdy w maju mieliśmy minus 7.
Ale wyobraźcie sobie, co oni mają w ogrodzie, kiedy magnolia przekwita i zrzuca tony tych oślizłych flaków, w które zamieniają się kwiaty

[jonatanka]

Małgosiu ale dla takich efektów jakie daje Magnolia chyba warto zbierać opadłe kwiaty.szkoda że nie można ich do czegoś wykorzystać.