Reniusia, juz odpoczęłam po wczorajszej harówce. poranna kawa zrobiła swoje i znowu chodzę , jak nakręcona. Dzisiaj sobota, więc trzeba ogarnąć dom i ogród. w domu dzieci zagonię do pomocy, później ja tylko poprawię co nieco. Koniecznie muszę zrobić córce placek drożdżowy z jerzynami, bo jutro jedzie do Wrocka. Udanych łowów w Biedr.. Pokaż na wątku co kupiłać, będę zaglądać.
Ula, cieszę się z twojej wizyty.

Żeczywiście mam troche parapetowców, ale nie otwieram wątku z kwiatami doniczkowymi, bo chyba nie dałabym rady pisać na bieżąco. Dlatego co jakiś czas wtykam między ogrodowe, ciekawego moim zdaniem parapetowca. Wkrótce będą kwitnace fiołki. Zapraszam. Powojnika możesz przesadzać jesienią, kiedy wejdzie w okres spoczynku. Wykopiesz dużą bryłę korzeniową i posadzisz w nowe miejsce. Trzeba będzie go podlewać i dobrze przykryć podstawę na zimę. Wiosną na pewno ruszy do życia. Powojniki to wytrzymałe rośliny.
Grażynko, żyto na poplon nigdy nie siałam. Mój tatuś śp. zawsze mówił, że to lichy nawóz. Dlatego proponuję ci żebyś do żyta, które zimuje dodała łubinu. Łubin zmarznie, jak tylko przyjdą pierwsze poważniejsze mrozy, ale w ziemi zostanie azot, który nagromadziły korzenie łubinu. To azot jest najważniejszym składnikiem do wzrostu na wiosnę. Jeżeli posiejesz wczesną jesienią taką miezankę, a jesień będzie łagodna, to łubin urośnie dość duży i będzie z niego dużo azotu. Wszystko razem przekopiesz na wiosne i będzie podwójna korzyść. Jeżeli nie łubin, to jakąś inną roślinę motylkową. Motylkowe wiążą azot w korzeniach.
Zrobiłam sesję zdjęciową żurawkom, które rozmnożyłam.
Żurawki sa młode ale nie małe. Zdjęcia specjalnie dla Kamila
Stały porozstawiane w "kwiatkowym przedszkolu" i sama nie przypuszczełam, że razem tak ładnie się prezentują. do zdjęć pozowały: Electra, Caramel, Silver Scrolls, Stormy Seas, Peppermint Spice, Fire Chief, Midnight Rose i NN, którą zasiał ptaszek.
Miłego dnia.
