Haniu,witam Cię w moim małym azylu

Pozwoliłem sobie zobaczyć Twoje ostatnie oferty sprzedaży i już widzę,że często będę Twoim gościem
Iwonko, zgadzam się z Tobą całkowicie,że potrzeba matką... . Takie sytuacje pozwalają na tworzenie,czegoś nietuzinkowego, i często praktycznego
Zuziu,witam także Ciebie

No tak,hosty i słońce to jak ogień i woda...Ciężko je połączyć aby były zgodne.Chociaż są odmiany,które radzą sobie nieźle w pełnym słońcu...ale tylko radzą,co nie znaczy,że czują się dobrze. Klony palmowe

Himeryczne ,,panienki''w ogrodzie.Potrafią rosnąć wiele lat,po czym dopada je choroba grzybowa i po klonie.Zuziu,nie okrywam,zrobiłem to raz i żałuję,gdyż była za duża wilgotność pod okryciem i nie przetrwały zimy.Ważne żeby nie były w przewiewnym miejscu i wystawione przez cały dzień na operujące ostre słoneczko(przypala liście).Ziemia żyzna ale przepuszczalna.W gliniastej może sobie nie poradzić i skończy się uschnięciem. Nawożę raz na początku sezonu w marcu lub na początku kwietnia suszem bydlęcym... tak,w trakcie sezonu uszczykuję nowe przyrosty.Najpóźniej do końca lipca.I jakoś rosną
Tak przechowuję część donic z hostami...
...i moje trawiaste warkocze zimą
