Hacjenda Anego cz.2

[any57]

wiem, że się pośpieszyłem z okryciem - myślałem tak do dzisiaj, a teraz nie żałuję bo widzę że zima już się zaczęła - głównie chochoły robię na hortensjach, no i na pnących różach, bo mi dwa razy przemarzły

widziałem u Ciebie jak się zabezpiecza pienne róże - nigdy nie pomyślałbym i choć takowych nie mam to zapamiętam

[bwoj54]

Andrzeju! ...i tak oto w przyjemny i pożyteczny sposób spędzania czasu wolnego..dotrwasz do wiosny. A jak poprawisz kondycję?...nie wspomnę . Ja też sukcesywnie wzmacniam/ ćwicząc/ swój kręgosłup...i w skrytości ducha ...cieszę się,że jesień minęła bezboleśnie. Przed rozpoczęciem sezonu ogrodowego zaliczę jeszcze rehabilitację. Od 3 stycznia mam zabiegi na "dłonie"...coś mi w stawach międzypaliczkowych od czasu do czasu wytwarza się stan zapalny.Starość nie radość...no po prostu SKS
a wiesz,ze mi Ksawery...pozrywał z hortensji agrowłókninę...pozostały tylko kopczyki z liści.
Pozdrawiam serdecznie!

[any57]

ha! Bogusiu - telepatia?
w jednym czasie do siebie pisaliśmy
ja ... chyba z braku czasu (ten internet zajmuje dużą część) odpuściłem sobie w tym roku rehabilitację ( w ub. r. od wizyty u lekarza do zabiegów minęły mi niemal 3 miesiące) rehabilituję się swoimi sposobami, a z wnioskiem do sanatorium zacząłem kombinować i liczyć by jechać na jesieni i ... 1,5 roku minęło a ja jeszcze nie złożyłem,. A czeka się u nas teraz ok 2 lata.
Czyli dalej - lecz się sam
i tego się trzymam.

[bwoj54]

...no właśnie ...telepatycznie przywołaliśmy się. Zastanawiałam się...czyżbyś zamknął na zimę wątek?
Byłam raz w sanatorium/Krynica górska /...i więcej nie chcę.
Nie dla mnie życie pod dyktando, posiłki o wyznaczonych godzinach...Lubię być niezależna.

[any57]

tylko nie mów że to był kwiecień 2009
wtedy byłem w Muszynie, ale bardzo często po południu wybierałem się do Krynicy - może się mijaliśmy

[Tosia1]

Hej! Byłan na działce. Wszystko w porządku, tylko mi jeden kot przybył do michy!
Puszczą mnie z torbami jak nic!!!

[bwoj54]

Andrzeju...niestety... to był październik/listopad 2007
Z Krynicy Zdroju kilkakrotnie jeździłam do Słowacji . Z wielkim sentymentem wspominam piękne miasteczko Bardejov...urocze...

[misia i klusek]

Na ogrodzie, już tylko chochoły,
a że ze mnie chłopak wesoły,
przesiaduję w chałupie
i nie mam wszystkiego w d...e.

Mam sztangę, hantle, sprężyny, ławeczki,
gazety, radio, telewizor i jabłek skrzyneczki.

Czytam i się gimnastykuję,
zadowolony, dobrze się czuję.



z pozdrowieniami dla Was wszystkich .. idę do Was w odwiedziny

Brawo Andrzejku - nie zasypiasz gruszek -dziouchy będą sie oglądać

[ElleBelle]

Piękne te chochoły ,teraz to tylko ognisko i kiełbaski w śnieżnej scenerii

[edulkot]

Powiem Ci że moje różyce wystawione na wiatr i mróz, ale dwie hortensje okryłam lekko liśćmi z paproci i patykami, choć zimy nadal nie widać.
O kondycję widzę dbasz żeby w formie dotrwać do wiosny

[any57]

oj tak Majko dbam o kondycję - dzisiaj szybki spacer ok 10 km ... ależ mi nogi się trzęsą róże tylko pnące okryłem - dwie z nich położyłem, a jedna już za duża była więc na stojąco dostała płaszczyk

Elu nie palę ogniska, chociaż wczoraj w kominku spaliłem naniesione przez wiatr liście - za to w altanie palę w kozie

hahaha - Krzyśku to nie dla dziewczyn - to dla zdrowia się ruszam

Tosiu i do mnie zagląda taki jeden rudzielec, ale on chodzi swoimi ścieżkami a ja .... mam tylko ziarenka dla ptaków

Bogusiu a widzisz! są i dobre strony pobytu w sanatorium. Będąc w Lądku Zdroju wlazłem na 6 szczytów zaliczanych do Korony Gór Polskich - nie licząc wielu innych - a z tego obowiązku na czas, to bardzo podobała mi się poranna gimnastyka - z natury jestem ... leniem i trudno mi się zabrać nieraz do czegoś ...
aha! pod zdjęciem nie napisałem o najważniejszym sprzęcie dla cierpiących na wypadający dysk ..
we framudze drzwi mam rozparty drążek na którym zwisam, gdy dysk mi się wysuwa i zaczyna blokować pracę nóg -
zawisam jak małpa - tzn nie łapię ogonem lecz rękoma i wiszę aż czuję brak już sił - wtedy "zaczynam tańczyć" twista, podnoszę kolana do klatki piersiowej - no kiwam się w te i we wte - kręgi rozciągnięte i dysk wraca na swoje miejsce
nie patrzcie na moje prawa autorskie - wiście na drążku

Hej!

[Tosia1]

To ja też muszę powisieć. Cierpię na nieustający ból prawej, całej ręki. Myślę, że to od kręgosłupa.
Nosiłam wielkie granity i od tej pory straszny ból. Smaruję mazidłami, ale to na nic.
Trzepaka nigdzie nie ma, więc na czym zawisnąć?
Ucałuj M.

[JAKUCH]

Tosia no cóż trza kogoś zaangażować ,do masowania plecków ,a najlepiej rozgrzać lampą bolące miejsce . Kurcze Andrzej w takim tańczącym zwisie to trudno tańczy sie Twista

[any57]

Tosia! jak cię boli ręka to chyba .... nogami musiałabyś zawisnąć na trzepaku

Jadziu! nie ma tak źle - tylko ręce nieczynne, ale bioderka się kręcą ... bo o to chodzi
góra kręgosłupa w zasadzie nie zmienia położenia, a dolne części krążąc ustawiają dyski na swoje miejsca - tak jak ma być ....

ot - fizjoterapeuta ze mnie, czy znachor jakowyś - w każdym razie pomaga, więc ... cudotwórca - bo lekarze nie potrafili

[bwoj54]

Andrzeju!...niewątpliwie są uroki bywania w pięknych regionach kraju...i pod tym kątem tak samo wspominam pobyt w Krynicy Zdrój/ zresztą nie pierwszy raz/.My tez/ byłam z mężem/ dużo chodziliśmy,zwiedzaliśmy, jeździlismy/ byliśmy tam samochodem /.Nie "kręci" mnie natomiast sam fakt bycia w uzdrowisku.Udało mi się wyrobić w sobie samodyscyplinę...i rzadko zdarza się, abym zrezygnowała z codziennej ok. 20- 30 min gimnastyki. Drążek mam zamontowany w futrynie pokoju syna...od dzisiaj zacznę trenować w zwisie twista ... pozdrawiam serdecznie