Ale fajne trąbeczki

Jakoś do tych ozdobnych narcyzów nie mam szczęścia, za to dobrze rosną moje ulubione, te stare i pachnące białe z pomarańczowym kołnierzykiem
Koleżance raz się trafiła przygoda z narcyzami. Akurat byłyśmy razem na zakupach i można było kupić sobie cebule. Wybierała, przebierała, wymieniała (ja jak zwykle nie miałam kasy na fanaberie

), aż kupiła 10 cud cebulek. Wynik łatwy do przewidzenia-wiosną zakwitło 10 żółtych, jak Twój na 4 zdjęciu

Już nie kupujemy na rynku od obcych. Jeden człowiek z cebulami ma towar bez oszukaństwa i do niego chodzę.