Dziewczynki kochane

dziękuję Wam bardzo, ale nie będę Wam głowy zawracała, mam zamiar dziś wpaść do jakiegoś
Marketa i pooglądać nasionka, jakie mogę w szufladzie posiać i wywieźć potem

Tirem... jak przewiduje Marysia
Przemyślę te zasiewy jak tylko wrócę od głuchego ortopedy, jest na prawdę głuchy i myślę że tak ok. 70-tki to ma, pracuje tu na 1/2 etatu ale on akurat mi sie podoba, leczyłam się u niego 2 lata wstecz z prawą stopą...lubi pogwarzyć, ja też

. Obawiam się że tym razem może się skończyć skierowaniem do chirurga

Nie jest dobrze ze stopą, niestety.Martwię się trochę!
Kupiłam sobie Nordic Walking

na razie chodzę z jednym kijkiem

, z dwoma jeszcze nie potrafię, chciałam obejrzeć naukę na youtubie ale zasięg taki że nie da sie
Mariolko, te ze wsi też po lekarzach chodzą namiętnie

.Tu w S-wcu na naszym osiedlu nie mam wielkiego wyboru jeśli chodzi o specjalistów, i trzeba jeździć np. do centrum od nas jest ok 13km. to ze wsi mam do szpitala 18km.Więc w
szufladowni wcale tak dogodnie nie jest

, po za tym my poruszamy się wyłącznie komunikacją miejską, a dzieci nie zawsze mogą nam poświęcić czas by nas wozić.A różnica między Tym a Tamtym....powietrze

kochana, powietrze, przestrzeń...na

nie muszę zjeżdżać windą i stać pod klatką, na wsi mam 6 kroczków

...resztę różnic wymienię później, a może jeszcze ktoś mi tu pomoże
Planuję że jeśli będę miała rehabilitację to gdy wrócę na wieś, zapisuję się tam do przychodni i będę jeździć skuterkiem albo busem do gabinetu, tj. jakieś 8km. ode mnie.Tu podejrzewam że nie dostanę się szybko, i z pewnością nie załapię się do końca marca jak tu planuję nasz pobyt
Marysiu dzięki serdeczne....idę jak wrócę wszystko wezmę pod mą rozwagę
rozchwianą na razie
