Ja swojego eM-a to nawet nie musiałam uświadamiac w kwestii prezentów tzw. praktycznych, bo teściowa solidną robotę
odwaliła i dostałam romantycznego "gotowca".
Praktyczne rzeczy to dostaję, ale bez okazji a na okazje to są: kwiaty, biżuteria, bielizna, ciuszki, perfumy...
Ale samochód? Fiu, fiu też bym chciała dostac.

Od razu poleciałabym na kurs.
