Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)

Zablokowany
Awatar użytkownika
Dyskrecja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1514
Od: 22 lis 2010, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sudety

Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)

Post »

:wit
Ciekawa dyskusja o tym jesiennym cięciu róż, wiedziałam już o tym dość dawno, że niektórzy ogrodnicy tną trochę róże jesienią a wiosną tną drugi raz na wysokość ostateczną.
Ja też zamierzam w tym roku przyciąć jesienią niektóre wielkokwiatowe. Mam sporo takich, które porosły na wysokość od 1,60 - 2,00 m, przecież nie zostawię takich na zimę, wiatry halne wyłamałyby pędy i taki byłby koniec, zamierzam ściąć gdzieś na 60 cm i dopiero wtedy usypię kopczyki.

Maju, to się nie mieści w głowie, że o tej porze jeszcze tak pięknie Ci kwitną.
Pozdrawiam, Henia
"Różanka w Sudetach"
Część 3 (Aktualna), część 2, część 1.
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)

Post »

Pryskałam krzaczki róż Miedzianem-widzę różnicę. Może nie całkiem poskutkowało na 2 róże (Tenerife i Nostalgia), ale pozostałe są w lepszej formie niż kiedykolwiek o tej porze roku. Teraz już pojawiają się plamy, ale jakoś mnie to nie dziwi. Teraz mogą.
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
ilona2715
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3410
Od: 7 wrz 2010, o 11:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gortatowo

Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)

Post »

Majeczko, gdzie jesteś? Wspominałaś u mnie w wątku o zaprawianiu dołków, możesz cos więcej napisać na ten temat, dla świeżynek różanych wszystkie takie uwagi są bardzo cenne. Wszystko sobie notuję, aby nie popełniać błędów, oprysk miedzianem po rozgarnięciu kopczyków ;:108
Awatar użytkownika
JLG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2198
Od: 15 mar 2009, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy

Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)

Post »

Maju - czy możesz dać cynk kiedy będziesz robiła kopczyki różom, ja zawsze nie wiem kiedy robić i zwykle robię zbyt wcześnie. Jak wysokie robisz kopczki, z samaj ziemi ogrodowej czy też może kompostu/ziemi obornikowej?
Wczoraj się przyglądałam z sekatorem w ręku moim różom gigantom np. taki Pilgrim wypuścił mi 4 m pędy, ale stwierdziłam, że odpuszczę sobie przycięcie z czystego lenistwa i tak wiosną mnie to czeka.
linki Lesi
aktualny
Pozdrawiam ciepło - Joasia
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)

Post »

:wit Witam Was ;:196
właśnie wróciłam z działeczki.
Staram się wykorzystać ładną pogodę na niekończące się jesienne prace w ogrodzie.
Zostało mi tylko jeszcze 4 albo 5 dołeczków i już będę mogła powiedzieć, że najgorsze za mną.
Tylko czy ja będę miała co do tych dołeczków posadzić, to się dopiero ma okazać ?.
Róże kwitną tak jak ostatnio. Nowe pąki chyba nie zdążą się rozwinąć, bo tam jest już bardzo zimno w nocy.
W sobotę zetnę je do wazonu i może się jeszcze nimi pocieszę.
:D

Monimg, dziękuję w imieniu Pastellki.

Krysiu, daj spokój do elegancji mu daleko. Przyrzekam sobie, że ostatni raz ryję w ziemi jak krecik.
Myślę, że obecne zmiany są już ostateczne. :wink:

Magda ? Maddy, ja zwyczajnie napisałam tylko co robię. Domyślam się, że jest to temat na czasie i stąd to zainteresowanie.
Nową rabatkę będzie można podziwiać dopiero w następnym sezonie. Teraz jeszcze ryję w ziemi i czekam na nowe róże.

Ilonko, musisz mi uwierzyć, że obecnie szersza perspektywa, to worki z ziemią i maty na których jest kompost, a do tego jeszcze trochę poupychanych po kontach wykopanych tymczasowo bylin.
Poczekajmy do wiosny i pierwszych kwiatów.

Pytasz jak zaprawiam dołki. Na dno zawsze daję to co ma być dla róży za jakieś dwa sezony.
Może to być każdy przekompostowany obornik, tylko ważne jest aby oddzielić ten miodek od korzeni róży sporą warstwą dobrej ziemi, tej z którą zetkną się korzenie róży zaraz po posadzeniu.
Do tej ziemi dodać możesz z garść nawozu np. granulowanego obornika. Bananów nie daję , ale właśnie zostało mi trochę potasu, więc do każdego dołka rzucam po garstce.

Majka, z uwagą przeczytałam całą dyskusję, jestem wdzięczna, że temat został poruszony, bo dla takich laików w temacie jak ja, to bezcenna wiedza. Oczywiście, każdy zrobi jak uważa, bo ile komentarzy, tyle opinii i to zrozumiałe.

Kasiu-robaczku, no właśnie temat jak najbardziej na czasie. Chciałabym podkreślić, że to co ja robię z cięciem róż na jesieni i zdejmowaniem liści przed kopczykowaniem nie jest ogólnie zalecane przez wszystkich mędrców z tej dziedziny.
Robię również inne czynności jak ; sypanie potasu, ściółkowanie ziemią obornikową, wysokie kopczykowanie, to ma również znaczenie jeżeli chodzi o zabezpieczenie róż na zimę.
Piszę o tym, bo chcę żeby każdy dobrze się zastanowił zanim zdecyduje się ciąć róże na jesieni.
Nie chcę na wiosnę takiej sytuacji, że przemarzniecie róż będzie wiązane z ich cieciem jesiennym.
Kasiu aj, tam jaka plaga chwastów. Raz wiosną porządne wypielenie rabatek i spokój na cały sezon. ;:108

Gosiu ? Margo, zaciekawiłaś mnie z tym końskim obornikiem na pisakach. Dlaczego niby obornik ma szkodzić ?.
Może rzeczywiście Ewcia coś wie na ten temat.

Gosiu ? Deirde, masz rację, wszystko to co piszesz ja kiedyś również stosowałam.
To co obecnie robię z różami, to tylko takie tam moje usprawnianie sobie prac w ogrodzie.
Niekoniecznie mądre posunięcia. ;:185

Kasiu ? Magenta, :;230 ?. tak jakoś wyszło szydło z worka ?. :;230 Tfu, tfu nie zazdrość mi iglaczków, tak na środku tego zdjęcia jest oczko wodne, a w nim rybki i moja Delfinka :tan

Dorotko-Keetee, część na pw, a reszta tu ?. :;230 Przez dwa dni miałam całkiem znośna pogodę nawet słonko wychodziło. Mnie ono bardzo pomaga w radosnej twórczości jaką uskuteczniam na rabatkach. Naliczyłam doły mam 23 , a róż hihihi?hi nie wiem czy mam mieć . Sprawdzałam mam melisę, więc jak Gosia radzi chyba sobie ją zaparzę. :;230

Monikwiaty, dziękuję???. , a jednak widzę założony wąteczek?. :tan mamy nową koleżankę.
Zaraz tam biegnę. ;:65

Heniu, :;230 mnie się w głowie nie mieściło jak we wtorek zobaczyłam, że one dalej kwitną tak jak na tych zdjęciach.
Oczywiście pierwszy mróz je zetnie, ale widać w tym roku jakoś mnie ominął. Noce już są bardzo zimne. Tak sobie myślę , że to jesienne cięcie róż jest czasami stosowane.

Ewciu-majowa, ja jak rozgarniam kopczyki na wiosnę, to mam już listki na krzaczkach. Nie mogę wtedy zastosować miedzianu. W zamian stosowałam Biosept.

Joasiu ? JLG, pewnie że mogę i dam ? :;230 :;230 Musi być na minusie zarówno w nocy jak i w dzień.
Jak zapowiadają, że mróz się utrzyma to już trzeba robić kopczyki. Ja najpierw ściółkuję ziemią
obornikową, a dopiero ze zwykłej ziemi robie kopczyki.
Ziemie z kopczyków przetrzymuję w specjalnej zagrodzie do następnego razu. Dobrze jest zrobić jak najwyższy kopczyk. Czasami aż po końce przyciętych róż. Róże mniej odporne obsypuje bardzo wysoko.
Nie marźnie mi, to co jest pod ziemią. ;:108

Zdjęć nie zrobiłam, bo już siły nie miałam .. ;:oj ,
ale z 5 października coś się jeszcze znajdzie na dobranoc.

Jesienna Pastellka :D
Obrazek
;:168
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
reniuniek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4611
Od: 30 sie 2010, o 08:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Czerwionka koło Rybnika

Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)

Post »

Maju, dzięki za cenne rady, co do kopczyków i papu dla różyczek.
Już przesadziłam moje róże i co za tym idzie, obciełam je troche, zobaczymy jak mi zniosą pierwszą zime.
Fotka ;:167
Mój zielony kwadrat cz.5-aktualna
Zapraszam :-) Renata
Awatar użytkownika
beata68
1000p
1000p
Posty: 1745
Od: 13 lut 2011, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)

Post »

Majeczko, Pastelka przepiękna,chyba wiosną skusze się na jeszcze jedną, bo z tej co mam w tym roku żadnego pożytku nie miałam. Zobaczymy co pokaże w następnym.
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25223
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)

Post »

Maju, teraz to ja juz sama nie pamiętam o czym to było, teraz przeczytałam, że obornik bydlęcy nie można stosować na piaskach bo powoduje ich wysuszanie. Natomiast gleby gliniaste rozluźnia.
Może to jednak było o bydlęcym? Chciaz dałabym sobie rękę uciąć, że cos podobnego czytałam o końskim
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)

Post »

Na razie nie mogę zająć się kopaniem dołów, bo od tygodnia pada-a zamówiłam kilka róż. Czekam na potwierdzenie ilości.
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Monikwiaty
1000p
1000p
Posty: 1468
Od: 27 lis 2011, o 23:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)

Post »

Maju różyce zapierające dech jak zawsze, watek własny m.in. dzięki Tobie i Kasi bo ponaglałyście:) a Kasia jeszcze cierpliwie tłumaczyła jak go otworzyć ,pozdrawiam:)
Pozdrawiam, Monika.
Wstążeczka
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)

Post »

Majeczko ciągle cudnie Ci kwitną różyczki choć już takie chłody występują. Szkoda że tak długo trzeba będzie czekać na następne.
Co do cięcia jesiennego to chyba nigdy go nie robiłam bo nie miałam czasu a wszystkie ładnie zimowały, oczywiście jak była normalna zima. Liście obrywam lub obcinam tylko dolne bo albo uszkodzone albo chore albo stare a i tak przeszkadzają w pracach ziemnych. Ale zawsze jak chodzę jesienią po ogrodzie to rosnącym ciągle różom obcinam końce żeby w końcu przestały rosnąć. Zasadnicze cięcie robię na przedwiośniu , wtedy wycinam słabe i cienkie pędy żeby róża ich nie zasilała niepotrzebnie, oraz wyraźnie przemarznięte końce. Potem jak ruszy wegetacja to dopiero tnę do statecznego rozmiaru. Róże muszą sobie radzić same, niemożnością jest wszystkie dokładnie zabezpieczyć bo one są dla nas a nie my dla nich. :D
Monikwiaty
1000p
1000p
Posty: 1468
Od: 27 lis 2011, o 23:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)

Post »

No i tak to jest ,jak się coś przegapi :oops: ale już pięknie doczytałam i uspokoiłam się,ma być na minusie w dzień i w noc, na razie była tylko jedna noc ,więc mogę być spokojna.
Pozdrawiam, Monika.
Wstążeczka
Keetee
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8552
Od: 15 paź 2010, o 00:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)

Post »

Majeczka wiem ,ze to bedzie dla Ciebie bardzo trudne zadanie, ale prosze wysil sie i wybierz 2 zdjęcia i wez udział w tym konkursie co ;:180 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... rt=0...mam zamiar kupic ten kalendarz z moimi ulubionymi ogrodami, a z Twojego to wiesz ,ze nie lubię wychodzić ;:4
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)

Post »

Majeczko, śliczna jesienna Pastella. Pewnie to jej jedno z ostatnich fotek, bo niebawem będziesz ciąć krzewy.
Awatar użytkownika
Safoya
500p
500p
Posty: 887
Od: 3 sie 2010, o 16:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Majka 411 - róże 2012 cz.3 (bliżej jesieni)

Post »

Maju twoja Pastelka jest cudowna!

Przyłączę się do dyskusji o zabezpieczaniu i cięciu jesiennym róż. Otóż ja nie robię sobie absolutnie kłopotu. Zostawiam róże jak stoją. Nawet już od połowy sierpnia nie usuwam przekwitających kwiatów, by nie pobudzać róż. Dobrze nawet zostawić je, by zawiązały owocniki, bo wtedy róża dostaje sygnał i powoli szykuje się do snu. Z resztą jakieś kwiaty zostają i zdobią ogród do późnej jesieni.
Nie kopczykuję też róż (oprócz tych nowo posadzonych), ale mogę sobie na to pozwolić, bo mieszkam w strefie 7b. Generalnie prawie nic mi nie umarza.
Ostatnia zima była bezstratna. Straciłam jedynie 3 róże posadzone na wiosnę i to nie z powodu mrozu, ale przesuszenia ;:223
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”