
Moje kwitnące i zielone cz.IV
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Moje kwitnące i zielone cz.IV
Iza, tym fuksjom na pewno pomogły twoje zabiegi, ale może i zmiana miejsca. Sąsiadka w te największe upały przestawiała swoje wielkie donice z fuksjami ze schodów w pobliski cień, a tam jest zaledwie wystawa wschodnia. One naprawdę nie lubią słońca. Ja myślę, że Maryla ma to samo z fuksjami, co moja mama z biszkoptem. raz czy dwa razy jej nie wyszedł i teraz tylko zamawia, bo się po prostu boi kolejnego niepowodzenia. 

- doromichu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4018
- Od: 12 mar 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: United Kingdom.Cheshire
Re: Moje kwitnące i zielone cz.IV
Marylko kobea moja co dzien dostaje nawoz do datury-ktora jest strasznym zarlokiem-zerknij dzis na moj watek ogrodowy prosze
i kwitnie bez przerwy

i kwitnie bez przerwy
- mmaryla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3991
- Od: 23 lut 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec - Zagórze
Re: Moje kwitnące i zielone cz.IV
Niunia1981bardzo lubie fotki makro
Jagoda, wiesz że i z biszkoptem miałam podobna historię
Dorotko widzialam Twoja kwitnaca Kobeę,warto jeszcze raz spróbować dla takiego kwitnienia

Jagoda, wiesz że i z biszkoptem miałam podobna historię

Dorotko widzialam Twoja kwitnaca Kobeę,warto jeszcze raz spróbować dla takiego kwitnienia

- mmaryla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3991
- Od: 23 lut 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec - Zagórze
Re: Moje kwitnące i zielone cz.IV
"Nie chcem, ale muszem" pochwalic się co mi dzisiaj przyniósł listonosz do domku. Piekne roslinki o cudownych listeczkach i pewnie równie pięknych kwiatach
Twórczynie tego cudownego pomysłu czeka riposta i duży buziak. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego, wiem , ale sytuacja jest tez tak pokręcona.

I jeszcze jedna niespodzianka, udało mi się uratować mojego buraczkowego skrętnika




I jeszcze jedna niespodzianka, udało mi się uratować mojego buraczkowego skrętnika


- tesia39
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9113
- Od: 9 kwie 2012, o 10:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Moje kwitnące i zielone cz.IV
Marylko, piękne episcie
niech Ci ładnie rosną
A tobie się
należą za uratowanie skrętniczka 


A tobie się




- mmaryla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3991
- Od: 23 lut 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec - Zagórze
Re: Moje kwitnące i zielone cz.IV
Tesiu, mniej podlewam teraz rośliny i widać że ładniej się trzymają. U niektórych skrętników widać wychodzące malutkie listki. Z nowości się bardzo cieszę. Oby udało mi się te roślinki utrzymać w dobrym stanie. 

- izabela skula
- 1000p
- Posty: 3130
- Od: 3 sie 2010, o 15:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Myszkowa
Re: Moje kwitnące i zielone cz.IV
na pewno ci się uda - w końcu kochasz kochlerie
a jak dobrze pamiętam to episcia też ci się kiedyś zamarzyła

- Karolina__
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3039
- Od: 22 lip 2009, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Moje kwitnące i zielone cz.IV
Marylko powodzenia w uprawie episicii, są cudowne 

- izabela skula
- 1000p
- Posty: 3130
- Od: 3 sie 2010, o 15:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Myszkowa
Re: Moje kwitnące i zielone cz.IV
wiem jak jest z fuksjami, ale u Marylki na fuksjach zadomowił się przędziorek - który na pewniaka przelazł na fuksje z palczychy - Marylka po prostu nie wiedziała co to za dziadostwo bo najprawdopodobnie nigdy wcześniej nie miała z tym osobnikiem do czynienia - więc się rozpanoszył jak mało kto na swoich ulubienicachrapunzel pisze:Iza, tym fuksjom na pewno pomogły twoje zabiegi, ale może i zmiana miejsca. Sąsiadka w te największe upały przestawiała swoje wielkie donice z fuksjami ze schodów w pobliski cień, a tam jest zaledwie wystawa wschodnia. One naprawdę nie lubią słońca. Ja myślę, że Maryla ma to samo z fuksjami, co moja mama z biszkoptem. raz czy dwa razy jej nie wyszedł i teraz tylko zamawia, bo się po prostu boi kolejnego niepowodzenia.

- mmaryla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3991
- Od: 23 lut 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec - Zagórze
Re: Moje kwitnące i zielone cz.IV
Pewnie Iza, te rośliny sa wymarzone do fotografowania tak jak moja Kohleria
,
muszę pilnowac sie z podlewaniem
Karolinko,Dzięki

muszę pilnowac sie z podlewaniem

Karolinko,Dzięki

- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Moje kwitnące i zielone cz.IV
Iza fakt, przy szkodniku to i dobre stanowisko nie pomoże. Grunt, ze udało ci się z nimi wygrać i fuksje mają się juz dobrze.
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Moje kwitnące i zielone cz.IV
Marylko piękne nowości
Brawo dla dzielnego skrętniczka 


- izabela skula
- 1000p
- Posty: 3130
- Od: 3 sie 2010, o 15:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Myszkowa
Re: Moje kwitnące i zielone cz.IV
wszystko wskazuje na to że są już w porządku - tylko zastanawia mnie, czy teraz nie są zbyt słabe na przezimowanie, muszę trochę miejsca w domu zrobic, wciągnąc je już do środka i nadal nawozic, żeby sił nabrały - najwyżej później je uśpie, a niech się wzmocniąrapunzel pisze:Iza fakt, przy szkodniku to i dobre stanowisko nie pomoże. Grunt, ze udało ci się z nimi wygrać i fuksje mają się już dobrze.
Re: Moje kwitnące i zielone cz.IV
Moją Fuksję też dopadł przędzior, w szybkim tempie zżółkła i straciła wszystkie liście, nawet nie zdążyłam jej niczym popsikać.
Na szczęście zmieniła się pogoda, ochłodziło się, popadało, a przędziorki tego nie lubią. Już myślałam że po niej, ale wypuściła nowe listki i myślę że da radę.
Marylko cieszę się że udało Ci się uratować Skrętnika
a nowości mają piękne kolorowe liście, niech Ci zdrowo rosną.
Na szczęście zmieniła się pogoda, ochłodziło się, popadało, a przędziorki tego nie lubią. Już myślałam że po niej, ale wypuściła nowe listki i myślę że da radę.

Marylko cieszę się że udało Ci się uratować Skrętnika

- mmaryla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3991
- Od: 23 lut 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec - Zagórze