
Takie romantyczne...
Oj racja Maju. Część róż będę musiała podwiązać w górę, bo szkoda mi ich ciąć. Dobrze, że zostawiłam miejsca na ścieżki. Niestety już teraz część róż kwitnie tak ciasno, że paki się zazębiają. Te tnę do wazonu.camellia pisze:Co do przepisowych odległości, na początku się tego trzymałam i trochę żałuję, bo mam krzaczki trochę gęsto. Teraz daję im więcej miejsca. Wycieczka do takiego miejsca jak n. Powsin daje do myślenia.
Ile pąkówPierwsze kwiaty fantastyczne
Jak mi miloMaddy77 pisze:Agnieszkooczu od monitora nie można oderwać, a co dopiero w rzeczywistości musi być to za widok. Zacznij już wypisywać wejściówki, bo gwarantuje że długa kolejeczka by się ustawiła do podziwiania takich widoczków
.
![]()
![]()
za trud włożony w pracę nad nimi oraz wielkie
![]()
![]()
, oczywiście za całokształt
. Ławeczka, ahhhhhhh....i wszyscy marzą.
Interesuje mnie bardzo jakich nawozów używasz, że masz tyle pączków?
Do A Shropshire Lad zawsze podchodziłam sceptycznie, ale chyba się do niej przekonam, tylko gdzie to wszystko pomieścić
.
Maju policzyłam dla Ciebie pąki Shropshire i w tej chwili ma ich 71. Kwitnie w kiściach po kilka kwiatów. Zrobiłam zdjęcie, chociaż nie było to łatwe, bo jest o wiele szersza niż wyższa. Jeden kwiat ucięłam do wazonu. Ta róża przewiesza główki kwiatów i myślę, że jak będzie wyższa to będzie o wiele efektowniejsza.