Anomalie pogodowe są w tym roku na porządku dziennym. Na Wielkanoc miałem śnieg na i za balkonem: http://www.youtube.com/watch?v=m9rGhH8tSyg
a teraz kiedy powinny być upały, mam ulewy i grad: http://www.youtube.com/watch?v=nULLNGx9chk
Miejmy nadzieję, że to koniec tych niespodzianek... Marzy mi się już zarumieniona skóra i częstsze przebywanie na świeżym powietrzu.
Grażynko - owszem Chotyze są na górce, ale czasami jak popada to u mnie na podwórku robi się małe grzęzawisko. Szczególnie, że w dużej mierze pod niewielką warstwą gleby mam glinę Ale dość już tego narzekania. Trzeba się cieszyć z pięknych roślin ;)
To glebę masz jak u mnie.
Glinę mam na dodatek z łupkiem, więc jak deszczu za dużo to zaraz wszystko stoi w wodzie.
Ładne te iryski a łubiny to faktycznie Ci się udały.
Jagusiu - na prawdę warto. Oczywiście trzeba nastawić sie na to, ze są to małe sadzonki. Jednka z drugiej strony czasami lepiej ryzykować z małymi i tanimi sadzonkami niż wydawać dziesiatki złotych i być rozczarowanym. Prawdopodobnie dzisiaj jadę na wieś więc zobaczę czy sadzonki się przyjęły ;)
Zakupki udane i bardzo w przyzwoitych cenach. Ja też nabyłam judaszowca Forest Pansy. Wiesz,że trzeba go na zimę dobrze zabezpieczyć, bo młody lubi wymarznąć?
Witaj Przemku. Dzisiejszy poranek poświęciłem odwiedzinom na Twoich włościach.Nie żałuję, bp to była dobra decyzja. Ogród zadbany, dużo ciekawych roślin.Tylko dlaczego tak daleko od domu.
Biedronka641 -na ta stronę z roślinami trafiłem przez przypadek - dzięki Facebook'owi. Pierwsze co mi się tam rzuciło w oczy to piękna fotografia Judaszowca wschodniego (Cercis siliquastrum). Od dłuższego czasu o nim marzyłem i nadarzyła się ku temu okazja. Musiałem jednak poczekac na uzupełnienie asortymentu przez sklep. Myślę, że 17,50 zł za sadzonkę to standardowa cena ;) Oczywiście na jesieni zabezpieczę go włókniną i może liśćmi.
Sylwia85 -cieszę się, że spodobały Ci sie moje zdjecia kalii. Muszę powiedzieć, że ja takze długo nie mogłem się na nie zdecydować. Nawet nie ze względu na miejsce czy cenę, ale z uwagi na opinię, że to kwiaty do wiązanek pogrzebowych. Jednak stwierdziłem, że o każdym kwiatku można tak powiedzieć i że takie gadanie jest głupie. Tak więc w moim ogrodzie mam kalie Picasso (2011 - swiatcebul.pl) i Flame (2012 - cebule.pl). Przy czym odmiana 'Flame' wcale nie była czerwono-żółta a rózowa. Zobaczymy jak w tym roku zakwitnie.
semper -coż czasami tak bywa, że nasze ukochane miejsca są daleko. z jednej strony to fajnie gdyz bardziej doceniam to co mam. Z drugiej - źle bo czasami osiągam maksimum frustracji, gdy widzę, że moje działania nie mają przełożenia na efekty... Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma ;)
EwlaEs -muszę przyznać, że różowa forsycja również mnie zaintrygowała. Jednak stwierdziłem, że nie chcę się zawieśc na kolorze kwiatów i w to miejsce kupiłem kolkwicje.
Ewo - ten sklep prezentuje na prawdę wysoki poziom. Zarówno dostawy jak i roślin. Złotolinu i pięknotki dostałem nie po jednej a po 2 sztuki (co prawda maleńkie, ale sztuka to sztuka)
-- - -- - --
Skopiowałem także zdjęcia piterka bo jestem zachwycony jego okazami a po drugie dzięki temu nie zgubię odmian, gdy sam zechcę je nabyć ;)
Ewo - muszę powiedzieć Ci, że w tamtym roku zastanawiałem sie nad całkowitym ich usunięciem... Dobrze, że tego nie zrobiłem. Zapach jest obłędny - szczególnie białych!
ps. głosik na AF powędrował m.in. do Ciebie ;)