Izuniu, cieszę się, że dotarły. Trochę to trwało, ale dobrze, że już są.
Ja tu się martwilam, że pomarzną na pocztach, a one w ciepełku zaczęły kiełkować, ale są szybkie. Jeszcze bardziej spragnione rośnięcia niż my.

Też się nie mogę doczekać kwiatów.

Sadź i wyglądaj roślinek.
Ewuś, Mona Lisa śliczniasta jest. Moją ulubienicą będzie jednak Brasilia. Ta jest dopiero delikatna, ten rozmyty róż bardzo mnie kręci do mojej ławeczki i różyczek od Ciebie, a w dodatku pachnie. Posadzę w dużej grupie, to będzie cudny widok.
Czekam jeszcze chwilę na wysyłkę do Ciebie, bo mróz ściął wszysko od nowa. Ale od jutra ma być cieplej, to zaraz wysyłam.
Alutka, nie zaprawiałam nigdy miedzianem, zawsze kaptanem. Do lilii używa się większego stężenia Kaptaniu niż do pozostałych roślin, czyli 10gr/1litr wody. Te cebule ode mnie są już zaprawione, ale możesz je pomoczyć, jeżeli widzisz taką potrzebę.
