Oksi - rzeczywiście ten fiołek jest śliczny. Ma wielkie, białe pełne kwiaty, jak "pompony". Delikatnie karbowane - z zielonkawym obrzeżem płatków. Kwitnie chętnie i często
Mroofka- opisałam wyżej tego fiołeczka ...polecam, jest piękny i chętnie kwitnie.
Niunia1981- a kiedy Posadziłaś listki? Jeśli niedawno, to gdzieś w sierpniu, wrześniu Powinnaś mieć pierwsze kwiatuszki na sadzonkach
Jolu- ta metoda się sprawdza u mnie. U Ciebie może być inaczej, bo zapewne Masz inne warunki środowiskowe.Przetestuj, Popróbuj i Zmodyfikuj troszku ten "przepis", a powinno się udać.
Ja trzymam te pojemniki w temperaturze powyżej +20 stopni, stoją na blacie kuchennym (niedaleko okna północno - zachodniego), czyli mają cień, wilgoć i ciepło. Około 6 tygodniowe listki (jak zaczną puszczać pierwsze sadzonki), wyciągam z pojemnika, ustawiam na podstawkach, też na oknie północno zachodnim i od tego momentu podlewam do podstawek, by nie moczyć liści.
Ziemię prażę na kuchence elektrycznej - w starych brytfannach do pieczenia placków. Czas - zależy, jak kuchenkę ustawię, ale przeważnie, około 15-20 minut.
Tesia- powodzenia

Skrętniki, podobnie jak fiołki (wg mnie), łatwo się ukorzeniają. Na przykład eszki, fittonie i niektóre hoje - o wiele trudniej puszczają korzenie.
Fiskomp- U Ciebie, bez mojego "przepisu" pięknie się ukorzeniają. Ale, jeśli choć troszku się przyda, to Korzystaj z niego.
Mika181- a to różnie bywa. Jeśli jest chłodno, kwiaty utrzymują się nawet do trzech tygodni ( ale wszystko zależy od odmiany). Jeśli jest gorąćo, to kilka dni - kwitną. Ale w międzyczasie otwierają się kolejne pączki.
Adam- hihi... bo wszystko naraz kwitnie...
Arkadius- "ślubny bukiet" jest dość popularnym fiołkiem. Na pewno gdzieś go Uszczkniesz.
Marwes/Marku- pięknie Piszesz.
Rzeczywiście, trzeba mieć wiedzę...hmm...chyba bardziej praktykę lat...żeby pokusić się o niektóre eksperymenty na roślinach.
O..choćby teraz, posiałam nasiona cyklamenów (fiołka alpejskiego). I tu się przydaje wiedza teoretyczna. Nasiona cyklamenów wschodzą tylko w i wyłącznie w ciemności i na dodatek dopiero po około 30 dniach. Gdyby postawić je na słońcu, nigdy by nie wykiełkowały.

Moje - właśnie zaczynają kiełkować.
Trzeba też mieć sporo czasu, by zajmować się taką ilością roślin. Latem, przydałby mi się czasami pomocnik...
W tym tygodniu przyjechały do mnie trzy paczuszki z nowościami. U Agi111 - kupiłam sadzonki nieukorzenione h.incurvula, dostałam sporo, ciekawych gratisów:
Od
Misiaczki ( z wymiany), przyjechała paczuszka z epipremum njoy, listkami fiołka białego z różową obwódką i listkami chrity Tamiana:
I...fiołkomania postępuje...teraz podobają mi się błękitne fiołki i o liściach, typu girl... zatem kupiłam u
Wwwioli kolejne listeczki
Jako, że teraz prawe codziennie jestem na działce. Zamiast domowych roślin...napawam się zapachami i dźwiękami natury...jedno "pachnące" zdjęcie dla Was, bez lilak z dzisiejszego, upalnego poranka:
I na pokuszenie...kolejne kwitnienie skrętnika. Tym razem
Tango na trawniczku:
