WłaśnieAnniaJ pisze:Nadię kupiłam w Auchan

Chociaż moja jest z całkiem innego źródła.
Adrianno, Sophia jest jedną z tych bardziej udanych róż w tej serii, przynajmniej u mnie spisuje się nawet, nawet. Jest ładna, dobrze rośnie i mało choruje.
Taruniu, myślę, że w tym sezonie te róże Cię mile zaskoczą.
Gosiu, a jak Ci się spisała Sandra?
Bo jak widzisz, moja nie do końca sobie dała radę. Zakwitła tylko tym jednym, niezbyt pięknym kwiatem i cały sezon miała plamistość. Trochę ją przesłonił ogórecznik (nie wiedziałam, że tak intensywnie rośnie

Martuś, Sophia nie koniecznie jest niska, moja ma prawie metr wysokości. I raczej wszystkie te róże oscylują na takim poziome wzrostu.
Z kwiatami też różnie bywa, raz są pełniejsze i zwarte, raz luźne i słabo wypełnione. Podobnie, jak i kolor. Raz bardziej złoty, raz bardziej herbaciany. Zmienna bestyja jest

Wita Ewo, bardzo mi miło Cię gościć

Cieszę się, że znalazła się kolejna duszyczka, która kocha róże, doskonale Cię rozumiem

Halinko

Jarko, bardzo jestem ciekawa tego, co tworzysz. Z Twoich opowieści wnioskuję, że będzie pięknie i rozsądnie wszystko przemyślane.
Nie tak, jak u mnie, byle gdzie, byle zmieścić

Jeśli chodzi o Clair, to już dziewczyny napisały, że końcem sezonu choruje zazwyczaj. Moją też plamistość nie opuszcza, raz jest lepiej, raz gorzej.
Cieszę się, że jej zdjęcie przypadło Ci do gustu

Nelu, bardzo cieszą mnie Twoje słowa, to potwierdzenie moich przypuszczeń

Majeczko, Nadia warta grzechu

Krysiu, róże z tej serii u mnie osiągają około metra wysokości, Nadia trochę więcej.
Dzidziu, nasze gumowe ogródki muszą coś jeszcze zmieścić. Nie ma innej opcji

Ewuniu

Julka, Clair często jest bardziej morelowa a jak przekwita różowieje. I u mnie chyba słońce też spowodowało, że ma taki jasny odcień. Jak lubię

Dorotko, moja Sophia ma zmienne kwiaty, w różnych odcieniach żółtego i różnie wypełnione. Co kwitnienie, wygląda inaczej.
An-eczko, nie ma wyjścia, trzeba Ascot zaprosić do ogrodu

Monia, Chloe przesadzałam jak miała pąki i to chyba przyczyna takiego wypełnienia. Ten kwiat nie wygląda, jak trzeba i liczę na to, że w tym sezonie będzie już dobrze.
Z Clair też mam różnie, raz bardziej różowo kwitnie raz bardziej morelowo.